Temat: mój syn spotyka się z małolatą

witam wszystkie użytkowniczki, trafiłam tu przypadkiem i chcę pomocy 

mam syna 20l., od trzech miesięcy jest w związku z 15latką, rocznik 2000, teraz idzie do trzeciej gimnazjum. dla mnie to obleśne, przecież to jest dziecko jeszcze. nie akceptuję tego związku, nie chcę żeby ją przyprowadzał do domu, chciałbym żeby znalazł kogoś w swoim wieku. na moje pytanie czy dziewczyna ma w ogóle skończone 15 lat obraził się, ale potem wyjaśnił, że owszem, od stycznia. nie miało byc to pytanie które miało go upokorzyć, ale przecież tu na Boga chodzi o jego przyszłość (w kontekście prawa). mniejsza juz o to, nie podoba mi sie to bardzo, boje sie co inni powiedzą, może dostać łatkę pedofila. i ciekawi mnie co rodzice tej dziewczynki myślą o tym "związku" -  ponoć jeszcze nie wiedzą....
nie wiem gdzie popełniłam błąd, przecież to jest normalny chłopak, wiadomo, ze swoje dziecko zawsze się idealizuje, ale nie mam mu dużo do zarzucenia, toteż nie rozumiem czemu mogąc podrywać równolatki albo np dziewczyny 2 lata młodsze, on dobiera się do takiego dzieciaka.
przesadzam?

matka1234 napisał(a):

datuna, dziękuję za obszerną odpowiedźtylko czy każda 20latka chce zakładać rodzinę i brać kredyty? jest dużo "wyluzowanych" 20latek, które nie myślą aż tak o przyszłości i też wchodzą w te dorosłe życie powoli. takiej kobiety powinien poszukać, a nie dziewczynki jakiejś.

Nie masz refleksji, że narzucanie mu, jakiej dziewczyny "powinien" szukać, jest czymś niewłaściwym? 

W zasadzie mam nadzieję, że to troll, bo w innym wypadku reprezentujesz niestety model apodyktycznej matki trzymającej dziecko pod kloszem.

nic mu nie narzucam, wyrazam dezaprobatę, a ja w jego zycie sie nie wtracalam nigdy, mial wolnosc

Czytam co piszesz i śmiać mi się chce. Skoro ona ma tylko dupe do zaoferowania to ciekawe co twój syn ma skoro pcha się się do 15latki. 

Ja w wieku 15 lat byłam już w poważnym związku. Czy uważasz że każda 15latka jest głupia? Nie sprowadzają wszystkich do twojego poziomu. 

Nie wiem skąd u mnie ten jad. Im więcej czytam takich postów troskliwych matek tym większy strach samej nią zostać. Rodzicielstwo mózg wypala czy co?

Nie możesz 20latkowi dyktować, kogo powinien bądź nie powinien szukać, w jaki wieku, z jakim podejściem do świata. On do tego musi dojść sam, inaczej się nie nauczy. Zapewne jest to dla matki i rodziny nieco bolesne i boją się, że 20latek kiepsko wybierze... ale on się nie nauczy za pomocą pogadanek, zakazów itd, sam musi sobie ścieżkę ustanowić i dojść do wniosków.

Jak zaczniesz synowi kłaść, kogo powinien spotkać, to wychodzisz na toksyczną matkę niestety... Jak ma syn wyrosnąć na sensownego dorosłego, to oleje z miejsca twoją aprobatę lub dezaprobatę. To jego życie, nie żyje po to, aby ci sie podobało... zaufaj synowi, w końcu go znasz dobrze, inaczej mu skrzywisz życie na długie lata, swoimi wyobrażeniami co robić powinien bądź nie.

Pasek wagi

5 lat to faktycznie nie jest duża różnica, ale gdy ma się powyżej 18 lat.
No wybaczcie, ale jednak taka piętnastka nie jest rozwinięta fizycznie, psychicznie tak samo. 
Jej pewnie imponuje, że on jest starszy, a jemu... jego nie potrafię zrozumieć.

ja wiem ale nie jestem toksyczną matką, powiedziałam mu tylko, że to mało ambitne się z nią spotykać ale to jego życie. nurtuje mnie tylko co on w niej widzi i tyle. 

Czytam co piszesz i śmiać mi się chce. Skoro ona ma tylko dupe do zaoferowania to ciekawe co twój syn ma skoro pcha się się do 15latki. 

no właśnie głowię się nad tym od kilku miesięcy

Między moimi rodzicami jest 5 lat różnicy... Ale jednak 5 lat różnicy dopiero od pewnego wieku przestaje robić... różnicę :P Bo co innego 25 latka spotykająca się z 30 latkiem, co innego 5 latek i jego 10 letnia siostra, a jeszcze co innego 20 latek i 15latka. Zawsze się zastanawiałam, co jest nie tak z facetami w wieku studenckim, którzy uganiają się za gimnazjalistkami - bez obrazy w stronę twojego syna. Jakkolwiek rozumiem jego, że nie życzy sobie, żeby matka wtryniała mu się w prywatne życie, tak rozumiem też ciebie - mam tylko nadzieję, że poza wiekiem, nie czepiasz się tej dziewczyny bo jest taka i owaka (no, chyba że faktycznie jest jakaś ''lewa'').

Pasek wagi

15 lat czy nawet 20 lat to czas burzy hormonów itd wiem jak to było ;) ja zawsze byłam dojrzalsza od rówieśników(nigdy nie interesowali mnie rówieśnicy,byli dla mnie za głupi :P )więc może ona też dla Twojego syna wydała się dojrzała i piękna :) teraz nawet 13 latki wyglądają jak sexi bomby więc wiesz....ja bym Ci dała radę ją jednak poznać i wtedy ocenić jak już chcesz oceniać :) brat mojego chłopaka 25 lat ma dziewczyne 18 lat, poznali się jak ona miała niecałe 17. Też na to patrzyłam co on w niej widzi.. Bo to było dziecko... ale widocznie on potrzebował takiej zabawnej rozrywkowej dziewczyny :) ona teraz też się zmieniła pod jego wpływem, wydoroślała, pomaga mu w pracy. Zupełnie inna dziewczyna niż rok temu :) więc spokojnie najpierw się poznajcie wszyscy i dopóki Twojemu synowi nie dzieje się krzywda nie powinnaś się wtrącać w Jego decyzje miłosne.

Ja z moim mężem zaczełam się spotykać nie długo po 15 urodzinach i powiem jedno - jeśli nie chcesz żeby syn się odizolował to odpuść i najpierw poznaj dziewczynę. Moja teściowa też miała jakieś "ale" ale ufała swojemu synowi. Może Ty też swojemu zaufasz? W końcu to jego życie a nie Twoje.

Według mnie te 5 lat to nie jest jakaś straszna różnica. 20 latek to też jeszcze dzieciak tak naprawdę. 

Mam parę znajomych, którzy zaczęli się spotykać mając 17 i 21, w ogóle nie było tej różnicy widać, "mentalnie" jakoś szczególnie też dziewczyna nie odstawała, czasami się zdarzały komentarze, że "taka młoda, ojej", ale nic poza tym.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.