Temat: co ta miłość-luźne pogaduszki ;)

Taki przyjemny temat na sobotni wieczór ;) Dziewczyny, tak z ciekawości, jak to u Was było- ile musiałyście czekać na pierwsze przytulenie, buziaka, czy pierwsze ''kocham Cię''? A ile czasu musiał czekać Twój chłopak/narzeczony/mąż?  I kto jest u Was bardziej ''wylewny'' w okazywaniu uczuć? ;)

My poznaliśmy się przez internet, więc dużo rozmawialiśmy i byliśmy bardzo blisko jeszcze przed pierwszym spotkaniem, więc przytulenie było od razu na dworcu jak pierwszy raz do mnie przyjechał. Tak samo z buziakiem, z tym, że to on zainicjował ten pocałunek, ja bym się nie odważyła chyba mimo naszego świetnego kontaktu :D Kocham Cię usłyszałam baardzo szybko, bo po kilku  dniach internetowej znajomości, wtedy to był dla mnie szok, byłam bardzo rozbita, bo w ogóle nie myślałam o nim w TYCH kategoriach i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, bo z jednej strony go lubiłam i nie chciałam zranić, a z drugiej sama nie wiedziałam co czuję(?)  ;) Pierwszy raz powiedziałam mu, że go kocham gdy byliśmy już ze sobą, a on spędzał u mnie tydzień. Powiedziałam mu to chyba w nocy przed jego wyjazdem. 

Generalnie u nas to on jest zdecydowanie bardziej wylewny w uczuciach, ja dopiero się tego ''uczę''. W zasadzie dopiero teraz po 5 miesiącach razem widzę, że jestem w stanie tak oo, podejść i sama z siebie domagać się przytulasów i buziaków. :)

Pasek wagi

Ja nie miałam i nie mam ale u was to baardzo szybko było.Szok , A ja po za tym nie ufam internetowi.Ale fajnie,że macie Ok./

my poznaliśmy się w klubie. Pierwszy pocaunek był już na pierwszym spotkaniu, i przytulas też. Kocham Cie powiedział po miesiącu,  co dla mnie było szokiem, ja jemu powiedziałam dopiero po 3 miesiącach 

Na poczatku to mi wyznano milosc od pierwszego wejrzenia, walczono o mnie, rozkochano, potem role sie zamienily i ja bylam ta uczuciowa.

Ja spotykałam się przez niecałe pół roku i wtedy dopiero nastąpił pocałunek :) ale to ja byłam tą niecierpliwą, chciałam wcześniej, ale na pewno nie odważyłabym się sama zainicjować pocałunku, więc grzecznie czekałam. Dodam, że większość spotkań była w relacji kolega-koleżanka.

my poznalismy sie w klubie spotykalismy sie jakis miesiac po czym zaprosil mnie na jakis wypad z jego znajomyi tez do klubu i ta sie pierwszy raz pocalowalismy i od tego zaczelismy nasz zwiazek po jakis 2,5 miesiaca zwiazku ja powiedzialam ze chyba sie w nim zakochalam po czym on odpowiedzial ze nie moze mi jeszcze tego powiedziec ale powoli to sie dzieje co mnie bardzo pochamowalo w okazywaniu uczuc ;p ale po jakims tygodniu od tego on mi powiedzial ze mnie kocha ale przez to ze wczesniej mi tak odpowiedzial ja nie potrafilm mu tak samo odpowiedziec zdecydowalam sie na to tez po jakims kolejnym tygodniu albo dwoch. A bardziej wylewnym w okazywaniu uczuc to chyba on jest na poczatku potrafil mi to powtarzac kilkanascie razy dziennie chwilami juz to bylo irytujace :P teraz chyba po rowno :)

Poznaliśmy sie przez neta i po 7 miesiącach zaczęliśmy się spotykać. Po równo roku i tygodniu zaczęliśmy być para :) On wtedy mi powiedział,że mnie kocha,ja do tej pory-3 miesiące w związku nie powiedziałłam,że go kocham. Pocałunek jakoś po dwóch tygodniach bycia razem:)

my też przez internet i na początku mnie wkurzał strasznie, unikałam go, pierwsze ''kocham'' po dwóch miesiącach jakoś, ale teraz wiem. ze tamto ''kocham'' nie umywa się do obecnego

ja rownież przez internet ;) po 2 tygodniach pisania ja zainicjowalam spotkanie bo nie lubie za dlugo pisac :P i po miesiacu bylo pierwsze slowo kocham z jego strony ;) z mojej tez oczywiscie ale wolalam poczekac na niego :D po 3 miesiacach zamieszkalismy razem i teraz czujemy sie jakbysmy znali sie od zawsze a jestesmy jak narazie tylko lub az 3 lata ;) 

barbie2015 napisał(a):

Ja nie miałam i nie mam ale u was to baardzo szybko było.Szok , A ja po za tym nie ufam internetowi.Ale fajnie,że macie Ok./

Wcześniej też nie ufałam internetowi, ale teraz wiem, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.