Temat: Chłopak poznany przez Internet a waga

Otóż sprawa wygląda tak: niedawno założyłam konto na badoo. Robiąc to, nie nastawiałam się na poznanie kogoś, raczej chciałam tylko popisać w wolnej chwili. No ale wyszło tak, że nawinął się pewien chłopak. Inteligentny, sympatyczny, z poczuciem humoru, wydaje mi się, że ma poukładane w głowie. Mimo, że na początku rozmów nabąkiwałam, że nikogo tam  nie szukam,     to on chciał (i raczej wciąż chce) się spotkać. Tylko, że... on widział mnie tylko na jednym zdjęciu - jedynie twarz. Chciał, żebym wysłała mu zdjęcie w całej okazałości, bo jak sam mówił - jest mnie ciekaw...:| Ja się nie zgodziłam, bo nie chciałam i jeszcze wtedy nie widziałam sensu, po co miałabym to robić. Niepocieszony przyjął to do wiadomości i więcej o fotki nie nękał. Wiem, że podoba mu się moja paszcza, no ale... reszta ciała zachwytu raczej by nie wywołała. Mam 167cm wzrostu i ważę 70kg. To za dużo, wiem. Teraz jestem w małej kropce, bo jak będzie się chciał spotkać, to czy mam go ostrzegać o swojej wadze? Czy jednak po prostu wysłać mu zdjęcie? Szczerze, to wolałabym nie, bo wtedy już na pewno się zniechęci... A jakbyśmy się spotkali "w ciemno", to wydaje mi się, że miałabym większe szanse, żeby go "urobić" charakterem :DNo chyba, że by zdążył uciec na sam widok... Nie chcę mu też robić nieprzyjemnej niespodzianki i rozczarowania moim widokiem. To chyba fajny chłopak, no ale jak to samiec - brzydkiej, czy grubej dziewczyny swoją uwagą pewnie by nie zaszczycił... Wiem, problemy rodem z "Bravo", mam 20 lat, a zachowuje się jak głupia siksa.

Proszę o rady, jak powinnam postąpić. Nie chcę wyjść na grubą oszustkę - twarz okej, a na spotkaniu okaże się, że tyłek jak u krowy...

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i cierpliwe odczytanie mojego ( mam nadzieję, że zrozumiałego) wywodu. :)

Nie tłumacz mu się. Bez przesady. Jeśli coś mu nie będzie pasować to najwyżej zmarnuję godzinę na kawę którą pewnie by przeznaczył na jakiś serial czy coś w tym stylu. 

Jeśli on wstawił tylko jedno swoje zdjęcie w okularach przeciwsłonecznych to tym bardziej nie publikuj swojego wizerunku. 

Facetów można poznać, czy zależy im tylko i wyłącznie na wygladzie czy nie. Mnie pytanie o zdjęcie sylwetki zawsze zniechęcało do dalszej rozmowy, tym bardziej jak koleś pytał co chwile. Teraz nie ma tam konta. Ale znajoma ma. Kiedyś pisała z jakimś kolesiem i zapytał o zdjęcie bo chciał widzieć figure. Gdy mu wysłała to od razu przestał pisać. A miała 158 wzrostu i ważyła 49kg, gdy mu to powiedziała to stwierdził, że powinna 40 ważyć i on jakoś potrafi o siebie zadbać bo chodzi codziennie na siłke itp. Różni są ludzie. Ja na szczęście spotkałam takiego który nie lubi wychodzonych lasek.

Nie tłumacz mu że się odchudzasz itp. Po co? Jak będzie chciał to Cię zaakceptuje taką jaka jesteś.

Udzielam rady z doświadczenia

Ja zawsze godzę się na spotkanie ( jeśli facet mnie interesuje), ale nigdy nie wysłałam fotek figury. Jak jest chemia między nami to spotykamy się kolejny raz a jak nie ma to każdy idzie w swoją stronę :) 

Kalifornijska napisał(a):

Facetów można poznać, czy zależy im tylko i wyłącznie na wygladzie czy nie. Mnie pytanie o zdjęcie sylwetki zawsze zniechęcało do dalszej rozmowy, tym bardziej jak koleś pytał co chwile. Teraz nie ma tam konta. Ale znajoma ma. Kiedyś pisała z jakimś kolesiem i zapytał o zdjęcie bo chciał widzieć figure. Gdy mu wysłała to od razu przestał pisać. A miała 158 wzrostu i ważyła 49kg, gdy mu to powiedziała to stwierdził, że powinna 40 ważyć i on jakoś potrafi o siebie zadbać bo chodzi codziennie na siłke itp. Różni są ludzie. Ja na szczęście spotkałam takiego który nie lubi wychodzonych lasek.Nie tłumacz mu że się odchudzasz itp. Po co? Jak będzie chciał to Cię zaakceptuje taką jaka jesteś.

Faktycznie chłopak wymagający (choć nie jestem specem w takich sprawach, może panna faktycznie wyglądała grubo), ale lepiej, żeby taka rzecz się wyjaśniła przed spotkaniem - tak jak pisałem, żeby uniknąć niezręcznych sytuacji.

Jeśli masz same zdjęcia z twarzą i to pewnie niewyraźne z jakimiś filtrami to faktycznie wzbudza podejrzenia czy wszystko jest ok. A jak dodatkowo odmawiasz wysłania takiego zdjęcia facetowi to on czuje się jeszcze bardziej zaniepokojony.

Swoją drogą naiwne masz podejście - "jak będzie chciał to zaakceptuje". Fakt, nie ma co się tłumaczyć z przyczyn nadwagi i tego czy zamierza się schudnąć, to jej sprawa. Ale facet powinien wiedzieć jak wyglądasz.

Generalnie, zdjęcia w internecie to może być niezła pułapka. Już nawet nie chodzi o ukrywanie nadwagi. Generalnie w dobie instagramów zdjęcia często pokazują zupełnie inne osoby. Jakieś retusze, filtry, czarno-białe tła, kadrowanie tak, żeby wyjść jak top model. A trafi się jakieś zdjęcie z imprezy i zonk - zupełnie inna osoba.

Dla mnie to jest zwykłe oszukiwanie kogoś.

mesues napisał(a):

Kalifornijska napisał(a):

Facetów można poznać, czy zależy im tylko i wyłącznie na wygladzie czy nie. Mnie pytanie o zdjęcie sylwetki zawsze zniechęcało do dalszej rozmowy, tym bardziej jak koleś pytał co chwile. Teraz nie ma tam konta. Ale znajoma ma. Kiedyś pisała z jakimś kolesiem i zapytał o zdjęcie bo chciał widzieć figure. Gdy mu wysłała to od razu przestał pisać. A miała 158 wzrostu i ważyła 49kg, gdy mu to powiedziała to stwierdził, że powinna 40 ważyć i on jakoś potrafi o siebie zadbać bo chodzi codziennie na siłke itp. Różni są ludzie. Ja na szczęście spotkałam takiego który nie lubi wychodzonych lasek.Nie tłumacz mu że się odchudzasz itp. Po co? Jak będzie chciał to Cię zaakceptuje taką jaka jesteś.
Faktycznie chłopak wymagający (choć nie jestem specem w takich sprawach, może panna faktycznie wyglądała grubo), ale lepiej, żeby taka rzecz się wyjaśniła przed spotkaniem - tak jak pisałem, żeby uniknąć niezręcznych sytuacji.Jeśli masz same zdjęcia z twarzą i to pewnie niewyraźne z jakimiś filtrami to faktycznie wzbudza podejrzenia czy wszystko jest ok. A jak dodatkowo odmawiasz wysłania takiego zdjęcia facetowi to on czuje się jeszcze bardziej zaniepokojony.Swoją drogą naiwne masz podejście - "jak będzie chciał to zaakceptuje". Fakt, nie ma co się tłumaczyć z przyczyn nadwagi i tego czy zamierza się schudnąć, to jej sprawa. Ale facet powinien wiedzieć jak wyglądasz.Generalnie, zdjęcia w internecie to może być niezła pułapka. Już nawet nie chodzi o ukrywanie nadwagi. Generalnie w dobie instagramów zdjęcia często pokazują zupełnie inne osoby. Jakieś retusze, filtry, czarno-białe tła, kadrowanie tak, żeby wyjść jak top model. A trafi się jakieś zdjęcie z imprezy i zonk - zupełnie inna osoba.Dla mnie to jest zwykłe oszukiwanie kogoś.

Przeczytaj sobie jej odpowiedź : ten facet ma wstawione 1 swoje zdjęcie z daleka i  w okularach wiec ona nie powinna się czuć zoobowiązana żeby mu cokolwiek pokazywać. Co innego jakby on się w tej kwesti sam popisał. 

No dobra, ale ona jego nie prosiła o żadne inne zdjęcia, a on ją tak.

No obowiązku nie ma, ale wypadałoby się pokazać. Co to za problem?

mesues napisał(a):

No dobra, ale ona jego nie prosiła o żadne inne zdjęcia, a on ją tak.

Jak poproszę o dwa wymiary, wzrost i wiadomo co to facet też powinien mi udzielić informacji? (impreza)

Akurat o wzrost wiele dziewczyn mnie pytało i się urażony nie poczułem - może dlatego, że nie mam kompleksów?

Ale ogólnie - czym innym jest zdjęcie które po prostu pokazuje jak ktoś wygląda, a czym innym drobniejsze szczegóły techniczne. Atakujesz taką ironią, bo nie masz argumentów.

No ale dlaczego nie jest? Bo to jest coś wstydliwego, powód kompleksów? Jeśli to powód kompleksów to najwyraźniej jest to coś niefajnego i facet powinien się o tym szybciej dowiedzieć. Ja jej nie określam zasad, tylko podaję rady, które pozwolą unikać nieprzyjemnych sytuacji. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.