Temat: Bardzo proszę o opinię!!!

Witam, poznalam w internecie chlopaka w styczniu tego roku.

Pisalismy wowczas niezbyt czesto, postanowilismy sie niedawno spotkac.

Jako,ze mam leki spoelczne wzielam dosc silne leki przeciwlekowe i zachowywalam sie troche,jak nacpana,nie mialam koordynacji ruchowej,bylam dosc zamulona.

Przeprosilam go za to i stwierdzil,ze widocznie mialam gorszy dzien i ze sie poprawie nastepnym razem.

Do sedna. Po tym spotkaniu dowiedzialam sie,ze od msc ma jakies zalamki,najpierw nie chcial wyjawic o co chodzi,ale w koncu sama podsunelam nieudany zwiazek i przyznal,ze cos w tym stylu. Sek w tym,ze przed spotkaniem dosc entuzjastyczne wyrazal sie o nasze3j znajomosci,ze liczy ze bede symoatyczna osobke i wprowadze do jego zycia cos pozytywnego, Po spotkaniu troche nabral dystansu chyba,nie zaproponoewal kolejnego spotkania,chociaz wie ze mam wolny czas.

Inna sprawa jest taka,ze jeszcze msc temu poprosilam go o swoje zdj i napisal mi cos takiego,ze on mi wysle a ja mu nie odesle albo wysle nieswoje,sugerujac ze wczesniej inne dziewczyny tez tak robily i zakladam,ze go olewaly.

Co jest dziwne? Podobno miesiac temu dziewczyna go zostawila, ja nie wiedzialm ze koogos ma,jak zaczelismy pisac i poznalismy sioe  wsumie na czacie.

W czym moje niedowierzanie?

Czy facet w zwiazku,gdzie wszystko gra szuka relacji u plci przeciwnej? Skoro taki zalamny po tym,to po co w ogole ze mna pisal,skoro ona teoretycznie bylaby najwazniejsza w jego zyciu.

Po co sie uzalal,ze dziewczyny go olewaja.

Dodam,ze wczoraj rozmawialam z pewnym facetem i stwuerdzil,ze moze z siebie robi ofiare,chce mnie wziac na litosc,ze w zyciu mu nic nie wychodzi i byc moze to on ja zostawil wlasnie i to taka forma podrywu poprzez bujna wyobraznie i sprzedanie bajeczki.

Ze skoro zobaczyl,ze jestem taka dobra dusyzczka to moze to wykorzystac,ze serce mi zmieknie i bede chciala go dalej poznawac,bo on taki biedny..

Sam wczoraj wyznal,ze ma taki plan aby zastapic 'ją' czyms albo kims...

Nie wiem,czy w to dalej brnac,nie chce byc zraniona,to mnie gdzies tam zabolalo,a z drugiej strony czy mozliwe,ze to wszysto brednie?

Pisal jeszcze,ze w ostatnim miesiacu sie rozpil bo chcial o czyms zapomniec...

Jesli mowi to prawde to czy warto angazowac sie w relacje,gdzie facet prawdopodbnie kocha jeszcze byla?

Jak sadzicie? Bardzo prosze o rade,oponie,ewentualne doswiadczenia!

To jest wartosciowy chlopak,pierwszy raz poznalam kogos takiego,kto w jakis sposob spelnia moje oczekiwania...

Czy ktos moze wyrazic opinie???

Bardzo mi zalezy,wiem ze dlugie te wypociny...

Ale prosze:(

Nie warto... zawsze będziesz "tą drugą" i zawsze Cię będzie porównywać do ex. Jak chcesz, to kontynuuj z nim znajomość, ale na stopie koleżeńskiej - idźcie do kina czy na kawę, na spacer... Ale nie nastawiałabym się na związek i wielki "love". Może po czasie coś z tego będzie, ale póki co na pewno nie. 

Pasek wagi

byłam w związku z chłopakiem, który miał jakieś dziwne przejścia z jedną laską zanim zaczęliśmy się spotykać. i niby było fajnie, niby mówił że kocha i tak dalej, ale po ośmiu miesiącach zerwał ze mną bo "nie kocha mnie tak bardzo jak ja jego". i zgadnij, po krótkim czasie wrócił do tamtej. jest z nią do teraz, czyli jakieś 4 lata. a, i jeszcze w trakcie naszego związku mieli jakieś dziwne akcje, np. ona dzwoniła do niego po pijaku. niby tylko z jej strony zdarzały się takie rzeczy,a  z jego nie, ale jak widać stara miłość nie rdzewieje. co więcej, po tym jak ze mną zerwał, ja też wróciłam do mojego byłego i jestem z nim już (łącznie) ponad 6 lat:D

generalnie nie wiem czy na Twoim miejscu bym się plątała w taką skomplikowaną relację. i do tego to chłopak z internetu- rozumiem, że jest dla Ciebie wartościowy i wyjątkowy, ale moim zdaniem łatwo w internecie stworzyć o wiele lepszy obraz siebie niż w rzeczywistości. ale z drugiej strony raz się żyje i czemu by nie spróbować?

ale w sumie tak czytam jeszcze raz, i on trochę nie szanuje tej swojej byłej czy obecnej (juz nie wiem), więc jaką masz pewność, że Ciebie potraktuje lepiej? 

czyli opcja,ze to wszystko to bzdura raczej odpada?

bo wlasnie cos nie trzymaja mi sie kupy te fakty o tym,ze byl z nia i go zostawila i wielki zal po tym i jednoczensie nasze rozmowy gdzie wspominal,ze laski go olewaja i boi sie,ze ja tez..tak,jakby wtedy nikogo nie mial ..

dziwne to wszystko ;/

Za długie....

leki przeciwlekowe :P

A tak na serio to odpuściłabym sobie chłopaka z problemami zakochanego w byłej, zainwestujesz swój czas, zaangażujesz się, a i tak nie masz pewności, że on się odkocha.

leki przeciwlękowe : )

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.