Temat: Gdzie poznać dziewczynę?

Głupio pisać na forum obładowanym kobietami, ale jak nie tu, to gdzie? Wątek założyłem dzisiaj gdzieś indziej, ale tam żadna odpowiedź nie była zbyt dobra. W związku z tym, założyłem konto tutaj. Widziałem podobny temat, ale jako że dotyczy mnie wolałem założyć nowy.

Gdzie poznać dziewczynę?

 

 

Pytanie dla większości niezrozumiałe. W końcu jest na świecie tyle różnych związków, że nie sztuką jest dobrać sobie partnera.

 

Co jeśli mieszkam w niewielkim 90 tysięcznym mieście, z którego większość młodzieży wyjeżdża? Mam 24 lata, nieskończone studia i pracę za granicą. Teraz gdy wróciłem do domu okazało się, że wszystkie koleżanki się stąd wyprowadziły, koledzy podobnie pouciekali, a został mi tylko jeden znajomy.

 

Nie mam żadnej możliwości poznania dziewczyny przez znajomych, bo nie ma mnie kto poznać. Znalazłem pracę u prywaciarza, którą wykonuję samodzielnie. Moje grono znajomych jest wąskie, tylko jeden kolega to żadna ekipa.

 

Jestem otwartym człowiekiem więc nie problem zagadać do dziewczyny w parku, czy na ulicy. Problem tylko, że w tym mieście parki świecą pustkami, a na ulicach widuję najczęściej pary. Po godzinie 18 miasto robi się puste. Deptak i okolice mijają potem ludzie tak rzadko jak śnieg który sypie wiosną. Moją uwagę zwraca zła konstrukcja miasta. Na środku mały deptak, dalej w bok niewielka galeria, gdzieś trochę dalej park i na tym centrum się kończy.

Wszystko przejdzie się w jakieś 10 minut. Najczęściej na ławkach nie siedzą dziewczyny, a jak już to z chłopakiem. Deptakiem idą różne dziewczyny tylko najczęściej z chłopakiem, rzadko się zdarza by były same. Ulica jest mało komfortowym miejscem poznania się.

Najgorsze jest to, że będąc w centrum nie spotykam dziewczyn na ławkach. A ile można się cofać i chodzić bez celu?

 

Na środku miasta znajduje się centrum, niżej na dole jest parę osiedli. Sądziłem, że tam idzie kogoś poznać, ale samotna wędrówka pośród bloków i sklepów nie przyniosła mi żadnej korzyści. Próbowałem szczęścia na innych osiedlach, lecz sytuacja podobna, mało kto chodzi, szybko je przechodzę i nie ma co dalej tam robić.

 

W górnej części miasta, czyli za centrum są inne małe osiedla, za nimi osiedla z domkami.

Na lewej i prawej stronie są dwie długie ulice, przy nich budynki.

 

 

Dodatkowo całość utrudnia mój słaby wzrost. Mierzę równo 170, więc nie jestem wysoki.

Pomijając, że dziewczyny wolą wysokich na tych ulicach widuję jedynie WYSOKIE dziewczyny. Mam 170 więc powinienem trafiać na takie około 165. Niestety wychodząc na miasto trafiam na same wysokie dziewczyny, takie ponad 170. Dzisiaj przechodziłem obok

 

 

 

 

To jak na złość, wychodzę i dziewczyny powyżej 170, a te niewysokie niczym powietrze.

 

Są jakieś puby i kluby, tylko że nie do końca mi ta atmosfera odpowiada. Byłem parę razy na imprezach i niezbyt się mi to podobało. Nie czułem się wyluzowany, dookoła dziewczyny w szpilkach, co utrudnia sprawę i grupki osób. Nie mając z kim pójść na imprezę, bo jedyny kolega odmawia pójścia, będę się czuł głupio. Jacyś znajomi, a ja sam bez nikogo.

 

To samo w pubie. Wszyscy będą siedzieli rozmawiali, pili razem trunki, a ja sam tam mam być?

 

 

Internet odpada przez niski wzrost. Nie chodzi już o to, że dziewczyny odrzucają niskich.

Patrząc na liczbę dziewczyn do 159 wychodzi na to, że jest ich tylko kilka. Z jednej strony składającej się z wyniku wyszukiwania niskich dziewczyn tylko kilka logowało cię w ciągu ostatniego tygodnia.

 

 

Tak to wygląda:

 

ilość wyjść na miasto 10 

ilość widzianych dziewczyn siedzących 0   

liczba widzianych dziewczyn bez chłopaka 7   

liczba niższych ode mnie dziewczyn 0

 

Czyli wychodząc 10 razy widziałem jedynie 7 dziewczyn, które nie szły z chłopakiem, z czego wszystkie były wyższe. Niestety nawet one były w ruchu, nie siedziały gdzieś na ławce tylko zmierzały w swoją stronę.

 

 

Jak w takich warunkach, bez znajomych, bez dobrych miejscówek, z niskim wzrostem, bez chodzenia na imprezy poznać dziewczynę?

 

Nie chodzi mi o wysoką, szczupłą i piękną laskę, chcę normalną dziewczynę.

Nie wiem co pisać, kojarzycie mnie z kimś, a ja tu jestem dopiero teraz. Z tym, że nie widzę niskich dziewczyn, to prawda. Jeśli jakąś bez chłopaka lasencję widzę to ma więcej niż 170. Ja mam równe tyle, podeszwa dodaje 1 cm. Każde wyjście na miasto kończy się podobnie, mijają mnie wyższe ode mnie, nie dostrzegam niższych. Zastanawiam się gdzie ukryły się te do 160.

gdzie mieszkasz ? już tam jadę i Ci kogoś znajdę :P

hmmm...ja mam 176cm i z ręką na sercu znam dwie dziewczyny wyższe ode mnie :) Wszystkie moje znajome mają mniej niż 170cm. Sądzę, że szukasz na siłę i skupiasz się głównie na dziewczynach dla siebie nieosiągalnych. Powiem Ci szczerze, że wcale nie tak dużo kobiet gustuje w wysokich, jak dla mnie facet powyżej 185 jest strasznie wielki i nieproporcjonalny. Btw. dlaczego nie zagasz do jakieś wyższej? Wzrost robi Ci aż tak dużą różnicę? Podobno to szpan kiedy wychodzi się na miasto z ładną, wysoką kobietą. Po za tym mam wrażenie, że jedenym powodem twojej samotności jest brak wiary w siebie :/

Nie mam znajomych, nikt mnie z dziewczyną nie pozna. Mogę siedzieć w domu lub działać. Miasto nie ma żadnych atrakcji. Wychodzę do centrum, które przejdzie się w parę minut. Dziewczyny jednak nie siedzą na ławkach. Dalej za centrum są osiedla. Na imprezę nie pójdę, bo nie mam z kim, a dziewczyny noszą szpilki. Często będąc na mieście zauważam dziewczyny, ale w 80% pary. Wolne są ode mnie wyższe. Nawet idąc do sklepu widziałem dziewczynę 180.

Ale po co latasz po miesięcie i po klubach? Może zacznij chodzić w jakieś typowo damskie miejsca. Może biblioteka? Albo jakiś kurs gotowania, przecież tam będzie masa babek nie chodzących w szpilkach. Może jakiś koncert? Tam też nie ma lasek w szpilkach. Po za tym kto Ci każe szukać w swoim miescie? Pojedź gdzieś na weekend, może tam Ci się uda? Dalej sądzę, że dostrzegasz tylko te wysokie dziewczyny, ze wzglądu na to, że są one dla Ciebie nieosiągalne, a na niższe po prostu nie zwracasz uwagi. 

Bibliotekę odwiedzałem o różnych porach, lecz w tym mieście nikt do niej nie przychodzi. Koncertów nie ma, poza tymi w pubach. Wyjechać gdzieś i umawiać się z dziewczynami z innych miast? Serio, nie widzę niskich dziewczyn.

To może wyprowadź się do większego miasta? Rozumiem zmiana pracy i tak dalej, ale wszystko jest dla ludzi. Jesteś młodym facetem, a siedzisz w jakiejś głuszy i się zamartwiasz. Zrób coś dla siebie, może wróć na studia. Jeszcze raz zapytam, miałbyś problem z umawianiem się z wyższą dziewczyną, gdyby jej nie przeszkadzał Twój wzrost?

to ja troche przewrotnie zadam pytanie gdzie poznac NORMALNEGO chłopaka???? czyli takiego do tańca i do różańca  z którym mozna wyjsc potanczyc, na wycieczke pojechac, którego nie trzeba bedzie na sile wyciagac ale tez z imprez nie musiec prowadzic/niesc????????

Pasek wagi

Jeśli wysokiej dziewczynie pasuje to mi tak samo. Jednak dziewczyny wolą wyższych, nawet niskie wysokich.

W takim razie może zagadaj do takiej wyższej. Nie mówię od razu do takiej 180cm, ale takiej podobnego wzrostu, trochę ponad 170. Tylko nie do takiej w szpilkach, a wzwykłm lekkim obówiu. Większość będzie zadowlona, że jesteś ustatkowany, nie szlajasz się po barach. Co Ci szkodzi? Szukasz na siłę niskiej, a może pisana jest Ci wysoka? :) Ja kiedyś szukałam wysokiego, a wyszło tak, że od ponad dwuch lat jestem w związku z dość niskim mężczyzną, którego bardzo długo tylko przez wrost uważałam za przyjaciela. Przede wszystkim daj temu wszystkiemu czas :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.