Temat: obłudność kobiet (mężczyzn)

Co jest z wami kobietami nie tak?? ja nie rozumiem jak można szukać wspaniałego mężczyzny, idealnego, kochającego i WIERNEGO mając jak wy to wygodnie nazywacie "sex friend'a"  (oczywiście nie twierdzę żeby być wieczną dziewicą ale chyba lepiej być z kimś a nie)......

dla mnie taka kobieta w ogóle siebie nie szanuje i nie zasługuje na wspaniałego faceta... Sama bym wzgardziła facetem co miałby taką przyjaciółkę albo po prostu latał do kobiet tylko na sex w przeszłości...

Jak w ogóle można narzekać, że się nie może znaleźć kogoś dobrego jak się samemu zachowuje jak ee..lafirynda??Ciekawe jak taki facet wam zostawi niespodziankę jakiegoś syfa albo dziecko... ja na miejscu takiego faceta bym zostawiła z bobasem bo się umawiałem tylko na sex nie dziecko... 

W ogóle serio uważacie się porządne dziewczyny i uważacie to normalne sypiać z jakims tam facetem bez miłości do niego?? 

szczerze wam gratuluję naoglądania się głupkowatych seriali i wdrożenia ich schematów w życie:) Mam nadzieję, że "porządni" faceci pójdą do porządnych kobiet :D

laura85 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

a taka kobieta, która ma "przyjaciela od seksu", on jej kupuje drogie upominki i "inwestuje" w nią kasę w zamian za seks, choć głośno tego nie mówi to jak nazwiecie?określenie aż się samo ciśnie na usta;P 
a jak sie nazywa kobieta ktora tak sie ucieszy z powodu zareczyn ze idzie obciagnac narzeczonenu mimo ze tego nie lubi. lodzik za pierścionek. a ile razy zona "nie da" bo maz nie zasłużył np poszedł z kolegami. czyli tez sie sprzedaje bo maz mnie przekupuje. a co z zona ktora daje zeby maz nie poszedl do kochanki. dla mnie to jest bardziej ku..stwo niz seks z przyjemnosci za kase. kasa to jest przy okazji bo jeśli nie mamy ochoty to nie sciagam majtek.
Wez Ty juz sie kobieto nie kompromituj. Wszyscy wiemy ze wedlug Ciebie zony to k***y bo sypiaja z wlasnymi mezami a prawdziwe dz***i to po prostu wyzwolone kobiety ktore robia to dla przyjemnosci i za kase.Im wiecej czytam Twoich postow nt malzenstwa, dzieci, rodziny to dochodze do wniosku ze masz jakis problem, kompleks z tym zwiazany. Wydaje mi sie ze w glebi duszy pragniesz tego ale chyba Twoj chlopak nie chce sie zenic i jedziesz po zonach, matkach bo wiesz ze Ty tego miec nie bedziesz:p na zasadzie zaprzeczania. Ps. Nie zaprzeczaj ze tego nie chcesz bo i tak Ci nie uwierze:p bo ktos kto czegos nie chce wystarczy jak raz sie nt wypowie a nie tak jak Ty co temat to jazdy  jak nie chcesz byc zona, mama jakbys sama siebie probowala do tego przekonac. Ale co zrobic jak sie ma za faceta c***
no to sama powiedz sama jak nazywa sie wypinanie dupy bo maz zada ? uwazasz ze to mormalne? uwazasz ze maz powinien mowic "zdejmij majtki, musze sobie ulzyc, daje ci kase wiec masz obowiazek"? nie dla mnie. to sie nazywa malzenska prostytucja. taka kobieta sie nie szanuje. seks powinien byc z przyjemnosci a nie z obowiazku. co do reszty. taa. sraty taty. kazda chce wyjsc za maz i byc krowa rozplodowa. masz jakies ambicje ponad to jak ogladac kupe bobasa ? gdybym byla glupia to odstawilabym tabsy po kryjomu. sory, ostatnia suka nie jestem jeszcze
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

laura85 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

a taka kobieta, która ma "przyjaciela od seksu", on jej kupuje drogie upominki i "inwestuje" w nią kasę w zamian za seks, choć głośno tego nie mówi to jak nazwiecie?określenie aż się samo ciśnie na usta;P 
a jak sie nazywa kobieta ktora tak sie ucieszy z powodu zareczyn ze idzie obciagnac narzeczonenu mimo ze tego nie lubi. lodzik za pierścionek. a ile razy zona "nie da" bo maz nie zasłużył np poszedł z kolegami. czyli tez sie sprzedaje bo maz mnie przekupuje. a co z zona ktora daje zeby maz nie poszedl do kochanki. dla mnie to jest bardziej ku..stwo niz seks z przyjemnosci za kase. kasa to jest przy okazji bo jeśli nie mamy ochoty to nie sciagam majtek.
Wez Ty juz sie kobieto nie kompromituj. Wszyscy wiemy ze wedlug Ciebie zony to k***y bo sypiaja z wlasnymi mezami a prawdziwe dz***i to po prostu wyzwolone kobiety ktore robia to dla przyjemnosci i za kase.Im wiecej czytam Twoich postow nt malzenstwa, dzieci, rodziny to dochodze do wniosku ze masz jakis problem, kompleks z tym zwiazany. Wydaje mi sie ze w glebi duszy pragniesz tego ale chyba Twoj chlopak nie chce sie zenic i jedziesz po zonach, matkach bo wiesz ze Ty tego miec nie bedziesz:p na zasadzie zaprzeczania. Ps. Nie zaprzeczaj ze tego nie chcesz bo i tak Ci nie uwierze:p bo ktos kto czegos nie chce wystarczy jak raz sie nt wypowie a nie tak jak Ty co temat to jazdy  jak nie chcesz byc zona, mama jakbys sama siebie probowala do tego przekonac. Ale co zrobic jak sie ma za faceta c***
taa. sraty taty. kazda chce sie zenic i byc krowa rozplodowa.

Wredna - głupiemu do rozumu nie przemowisz.  Jeśli jej jest łatwiej żyć z ta myślą,  to niech żyje.  Ja osobiście mam niezły ubaw z biednych, przemęczonych matek, do tego jak są utrzymankami i płaczą jak to im źle w małżeństwie,  ale nie odejdą bo nie mają za co. Każdy ma w życiu to co chce. Ogólnie zgadzam się z Tobą,  tez nie chce być krowa rozplodowa.  

Ssszczupla napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

laura85 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

a taka kobieta, która ma "przyjaciela od seksu", on jej kupuje drogie upominki i "inwestuje" w nią kasę w zamian za seks, choć głośno tego nie mówi to jak nazwiecie?określenie aż się samo ciśnie na usta;P 
a jak sie nazywa kobieta ktora tak sie ucieszy z powodu zareczyn ze idzie obciagnac narzeczonenu mimo ze tego nie lubi. lodzik za pierścionek. a ile razy zona "nie da" bo maz nie zasłużył np poszedł z kolegami. czyli tez sie sprzedaje bo maz mnie przekupuje. a co z zona ktora daje zeby maz nie poszedl do kochanki. dla mnie to jest bardziej ku..stwo niz seks z przyjemnosci za kase. kasa to jest przy okazji bo jeśli nie mamy ochoty to nie sciagam majtek.
Wez Ty juz sie kobieto nie kompromituj. Wszyscy wiemy ze wedlug Ciebie zony to k***y bo sypiaja z wlasnymi mezami a prawdziwe dz***i to po prostu wyzwolone kobiety ktore robia to dla przyjemnosci i za kase.Im wiecej czytam Twoich postow nt malzenstwa, dzieci, rodziny to dochodze do wniosku ze masz jakis problem, kompleks z tym zwiazany. Wydaje mi sie ze w glebi duszy pragniesz tego ale chyba Twoj chlopak nie chce sie zenic i jedziesz po zonach, matkach bo wiesz ze Ty tego miec nie bedziesz:p na zasadzie zaprzeczania. Ps. Nie zaprzeczaj ze tego nie chcesz bo i tak Ci nie uwierze:p bo ktos kto czegos nie chce wystarczy jak raz sie nt wypowie a nie tak jak Ty co temat to jazdy  jak nie chcesz byc zona, mama jakbys sama siebie probowala do tego przekonac. Ale co zrobic jak sie ma za faceta c***
taa. sraty taty. kazda chce sie zenic i byc krowa rozplodowa.
Wredna - głupiemu do rozumu nie przemowisz.  Jeśli jej jest łatwiej żyć z ta myślą,  to niech żyje.  Ja osobiście mam niezły ubaw z biednych, przemęczonych matek, do tego jak są utrzymankami i płaczą jak to im źle w małżeństwie,  ale nie odejdą bo nie mają za co. Każdy ma w życiu to co chce. Ogólnie zgadzam się z Tobą,  tez nie chce być krowa rozplodowa.  

Zeby byc krowa rozplodowa to najpierw musi sie znalezc ktos kto by was chcial zaplodnic ale wcale sie nie dziwie ze nie ma chetnego:p takie wadliwe geny oby szybko wyginely a nie sie rozmnazaly:D

Ssszczupla napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

laura85 napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Milutka21 napisał(a):

a taka kobieta, która ma "przyjaciela od seksu", on jej kupuje drogie upominki i "inwestuje" w nią kasę w zamian za seks, choć głośno tego nie mówi to jak nazwiecie?określenie aż się samo ciśnie na usta;P 
a jak sie nazywa kobieta ktora tak sie ucieszy z powodu zareczyn ze idzie obciagnac narzeczonenu mimo ze tego nie lubi. lodzik za pierścionek. a ile razy zona "nie da" bo maz nie zasłużył np poszedł z kolegami. czyli tez sie sprzedaje bo maz mnie przekupuje. a co z zona ktora daje zeby maz nie poszedl do kochanki. dla mnie to jest bardziej ku..stwo niz seks z przyjemnosci za kase. kasa to jest przy okazji bo jeśli nie mamy ochoty to nie sciagam majtek.
Wez Ty juz sie kobieto nie kompromituj. Wszyscy wiemy ze wedlug Ciebie zony to k***y bo sypiaja z wlasnymi mezami a prawdziwe dz***i to po prostu wyzwolone kobiety ktore robia to dla przyjemnosci i za kase.Im wiecej czytam Twoich postow nt malzenstwa, dzieci, rodziny to dochodze do wniosku ze masz jakis problem, kompleks z tym zwiazany. Wydaje mi sie ze w glebi duszy pragniesz tego ale chyba Twoj chlopak nie chce sie zenic i jedziesz po zonach, matkach bo wiesz ze Ty tego miec nie bedziesz:p na zasadzie zaprzeczania. Ps. Nie zaprzeczaj ze tego nie chcesz bo i tak Ci nie uwierze:p bo ktos kto czegos nie chce wystarczy jak raz sie nt wypowie a nie tak jak Ty co temat to jazdy  jak nie chcesz byc zona, mama jakbys sama siebie probowala do tego przekonac. Ale co zrobic jak sie ma za faceta c***
taa. sraty taty. kazda chce sie zenic i byc krowa rozplodowa.
Wredna - głupiemu do rozumu nie przemowisz.  Jeśli jej jest łatwiej żyć z ta myślą,  to niech żyje.  Ja osobiście mam niezły ubaw z biednych, przemęczonych matek, do tego jak są utrzymankami i płaczą jak to im źle w małżeństwie,  ale nie odejdą bo nie mają za co. Każdy ma w życiu to co chce. Ogólnie zgadzam się z Tobą,  tez nie chce być krowa rozplodowa.  

A ja mam ubaw z takich dziewczynek ktore mysla ze jak sie ma meza i dziecko to trzeba byc umeczona kura. Wyobraz sobie ze mozna byc szczesliwa, zadbana zona i mama. Wystarczy ze maz uczestniczy w zyciu rodzinnym a obowiazki dzieli sie po rowno.   

Ps. Jezeli sie czegos nie chce to sie w kulturalny sposob o tym mowi raz i wystarczy np nie chce wychodzic za maz bo to nie moja bajka albo nie jest mi to do szczescia potrzebne a nie w kazdym temacie wyzywac zony i matki. Mscie ewidentny z tym problem i radze sie nim porzadnie zajac:p

Ps:) Koncze z wami dyskusje bo jak ktos kiedys powiedzial " nie dyskutuj z glupcem bo najpierw sprowadzi Cie do swojego poziomu a pozniej pokona doswiadczeniem:D"

Dziś śmingus dyngus więc mam nadzieję że autorce wylał ktoś kubeł zimnej wody na głowę, bo chyba jest jej to potrzebne. 

soraka napisał(a):

IronCube napisał(a):

Otóż to, na jednej stronie pisze, że nikomu nie zagląda do łóżka a trzy strony dalej straszy publikacją nicków kobiet klasyfikując je pod kątem tego jak ich łóżkowe życie wygląda. Jak chorągiewka, jak powieje taki pogląd palce generują. Co kilka stron inny  P.S. A patrząc na tytuł wątku to nie jest obłudnicą tylko obłudnościcą
btw tak się czepiacie obłudności a nikt z was nie był w stanie sięgnąć po słownik by zobaczyć, że takie słowo istnieje ;* Iron powiedziałam e znam przynajmniej 3 nicki które mają takich przyjaciół a nie że wypiszę 3 nicki także tego :D poza tym boli mnie rozwiązłość dzisiejszych dziewczyn i co z tego? mam iść z tego powodu do psychiatry? ;p Iron tak poza tematem, a może zbaczając z tego tematu uważam, że takie seks przyjaźnie są wygodne przede wszystkim dla facetów :)

ja się cały czas zastanawiam skąd u ciebie taki ból dupy? serio - co cię obchodzą inne kobiety i ich sposób prowadzenia? zazdrościsz im podświadomie orgazmów czy jak bo serio ale nie rozumiem. Ale fakt - jak już wcześniej pisali, jak nudne trzeba mieć własne życie aby wpieprzać się w cudze. Zajmij się kobieto sobą i naucz się wyrażania własnej opinii a nie obrażania ludzi o innych poglądach. 

Pasek wagi

Czy ja wiem, lepiej jak z jednym to robi, nawet jeśli to nie związek niż z co chwila innym. Każdy ma potrzeby, nie tylko faceci potrzebują seksu... 

Zainteresował mnie ten temat, więc postanowiłem, że na niego odpowiem. Otóż chciałem napisać, że wyzwolenie seksualne przynosi krzywdę. Prawie dwa lata temu poznałem pewną panią (nie była moją dziewczyną ani tym bardziej kochanicą), byliśmy znajomymi. Przez to, że była otwarta na sprawy seksu to narobiła mi takiego kłopotu, że przeszedłem załamanie. Nie podam szczegółów co dokładnie się stało, ale od tamtej pory utwierdziłem się w przekonaniu, że damom tak nie wypada.

soraka napisał(a):

jak to jest, że jeśli ktoś napisze coś co jest zgodne z jakimś zasadami czy przyzwoitością to zaraz na niego plują

a no właśnie, dlaczego tak jest?

Mario_ napisał(a):

Zainteresował mnie ten temat, więc postanowiłem, że na niego odpowiem. Otóż chciałem napisać, że wyzwolenie seksualne przynosi krzywdę. Prawie dwa lata temu poznałem pewną panią (nie była moją dziewczyną ani tym bardziej kochanicą), byliśmy znajomymi. Przez to, że była otwarta na sprawy seksu to narobiła mi takiego kłopotu, że przeszedłem załamanie. Nie podam szczegółów co dokładnie się stało, ale od tamtej pory utwierdziłem się w przekonaniu, że damom tak nie wypada.

soraka napisał(a):

jak to jest, że jeśli ktoś napisze coś co jest zgodne z jakimś zasadami czy przyzwoitością to zaraz na niego plują
a no właśnie, dlaczego tak jest?

A na kogo napluli?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.