- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 stycznia 2015, 23:20
NA sylwestrze bawiłam się z chłopakiem, znam go długo ale to znajomy, znajomych więc spotykałam go bardzo rzadko. Impreza była super, dziś też do mnie przyjechał i na jutro też się umówiliśmy, Facet jest nakręcony na tą znajomość i ja bym bardzo chętnie ją kontynuowała bo przypadł mi do gustu tylko że on pracuje za granicą i już 12 stycznia wyjeżdża i zjeżdża kilka razy do roku na świętą. Jak myślicie czy jest sens zaczynać tą relację ?
2 stycznia 2015, 01:24
Nie warto...
2 stycznia 2015, 09:18
Nie dowiesz sie, jak nie sprobujesz. Lepiej miec zlamane serce, ale piekne wspomnienia, niz do konca zycia myslec, co by bylo gdyby...
2 stycznia 2015, 10:05
Moim zdaniem nie. Związki na odległość to nie związki, nie wiadomo kiedy mielibyście czas razem zamieszkać albo coś w tym stylu. Spotykanie się pare razy do roku to stanowczo za mało. Chyba, że dla Ciebie zamieszkałby w Polsce albo Ty miałabyś możliwosc zamieszkać z nim po rozwinięciu znajomości.
zgadzam się. parę miesięcy temu byłam w podobnej sytuacji, znaliśmy się bardzo krótko, on wyjechałam a ja postanowiłam poczekać (prosił mnie o to). cały czas mieliśmy ze sobą kontakt a jak wrócił to się do mnie nie odzywa. więc odradzam, szkoda czasu. chociaż...słuchaj serca! ono wszystko Ci powie! nie zawsze trzeba kierować się tylko rozumem :)
2 stycznia 2015, 10:48
a co Ci szkodzi dac mu szanse i sprobowac? moi rodzice od 10 lat tak zyja, poniewaz tata pracuje w Norwegii i zjezdza do Polski tylko na swieta i na wakacje. zawsze przeciez tez bedziesz mogla go odwiedzic, chociazby na jakis weekend ;)
2 stycznia 2015, 12:56
Czy zaczynać, to nie wiem.... Ale jeśli jest dobry...może warto kończyć ??
2 stycznia 2015, 20:59
no tak myślę żeby się pospotykać ale w sumie boję się że się zakocham i wplącze się w związek na odleglość
Ja się wplątałam... Serdecznie, gorąco i z całego serca Ci odradzam.
3 stycznia 2015, 19:30
a co Ci szkodzi dac mu szanse i sprobowac? moi rodzice od 10 lat tak zyja, poniewaz tata pracuje w Norwegii i zjezdza do Polski tylko na swieta i na wakacje. zawsze przeciez tez bedziesz mogla go odwiedzic, chociazby na jakis weekend ;)
To twoi rodzice nie żyją w związku, a w jakiś układzie. Nigdy bym się na to nie zgodziła, życie jest za krótkie na marnowanie czasu.
3 stycznia 2015, 20:17
Ryzykowałabym tylko w przypadku gdybym była gotowa w razie czego wyjechać wraz z nim, lub gdybym wiedziała że on dla mnie gotów będzie zostać. W przeciwnym razie nie ryzykowałabym złamanego serca. Chyba że jesteś w stanie podejść do tego z dystansem, na zasadzie jest fajnie a za tydzień bye bye...