Temat: do usunięcia

.

nie nakręcaj się i spotykaj się z nim na mieście

ann1811 napisał(a):

Nie wiem już sama co o tym myśleć.Jakiś czas temu poznałam na imprezie faceta. Fajnie nam się tańczyło i jakoś nas do siebie ciągnęło. Znalazł mnie na fejsie i po pewnym czasie napisał. Spotkaliśmy się i od tego czasu często gadamy no a teraz się spotykamy.Tylko zastanawia mnie to czy on to traktuje serio czy tylko dla zabawy. Z jednej strony pisze, chce mnie jak najczęściej widzieć, mówi, że jestem fajna, podobam mu się ale jest też druga strona. Moja koleżanka go zna i nie ma najlepszego zdania o nim. Możliwe, że to trochę z zazdrości mi mówi pewne rzeczy. Ona się z nim niby kumpluje a z innymi za plecami się z niego śmieje wiec to też pokazuje jej dwulicowość. Gdy byliśmy w trójkę to ona go zagaduje i tak nie wiem czy nieświadomie ale go odciaga trochę ode mnie. On mówi, że traktuje to poważnie i, że gdyby tak nie było to by sie ze mna teraz ciągle nie widywał. Mówi, że mnie nie kocha( co mnie nie dziwi po tak krótkiej znajomości sama bym tego nie mogła powiedzieć) i, że nie wie czy nam wyjdzie ale nawet jeśli by tak nie było to i tak by sie chciał ze mną kumplować. Są też inne rzeczy które mnie zastanawiają. Mimo, że już parę razy sie spotkaliśmy to zawsze na uczelni albo idziemy na spacer a najczęściej idziemy do mnie bo akurat niedaleko mieszkam. Mógłby zaproponować jakieś wyjście na kawe, pizzę czy piwo a nie, że tak siedzimy u mnie a w mieszkaniu zawsze ktoś jest i wiadomo niekomfortowo bo wszystko słychać. Nie mówi o mnie nikomu, nawet kumplom bo powiedział, że będą sie nakręcać, wypytywać. Jestem koleżanką. Denerwuje mnie też to, że sam sie zwierza, dużo gada, często zmienia wątki, przerywa to nie dopytuje o mnie. Wiadomo pyta co tam na uczelni, w domu itp no ale wiecie takie bardziej osobiste.Wiem,że powinnam wyluzować ale wiecie...Jestem osobą która przyzwyczaja się do ludzi i bardzo szybko nakręca. A wiadomo, że jak sie z kimś często spotyka, całuje i przytula to to bardzo zbliża. Podoba mi się, jest między nami chemia i nie chciałabym sie rozczarować. Co myślicie o tym? Czy jest szansa na związek z nim czy uważacie, że może traktować to jak przygodę?

te fragmenty moim zdaniem moga świadczyć o tym,że mu nie zależy

moim zdaniem mu nie zależy...jako swojej kobiecie...ale zależy jako koleżance...raczej nic z tego nie będzie..myślę podobnie jak koleżanka powyżej, pomyślałamdokładnie o tych samych fragmentach o których wpomniałaś...a najbardziej co przemawia za tym to fakt, że nie interesuje się twoim życiem...

ciąganie go na siłę po jakiś kawiarniach, nie sprawi, że się w tobie zakocha..

A może on po prostu nie ma pieniędzy na jakieś kawiarnie itp. Co do reszty - trudno stwierdzić, może jest po prostu ostrożny. Ja bym utrzymywała znajomość ale bez niepotrzebnego wyobrażania sobie związku itp. Będzie co będzie, nie ma sensu na siłę tego kończyć, ale też nie ma sensu na siłę ciągnąć dalej jeśli nic nie będzie posuwało się do przodu.

Pasek wagi

mhmhm żeby to można było tak jednoznacznie stwierdzić co komu w głowie siedzi. Ja, gdybym miała być obiektywnym doradcą, to też bym Ci powiedziała, że najlepiej traktuj go jak obiekt badawczy i patrz co będzie robił, bez większego nakręcania się. No chyba że po jakimś czasie poproś o kawę na ławę, wóz albo przewóz, nie ma co się pałętać z facetem który nie chce się angażować (kiedy Ty chcesz).  Ale sama jestem taka jak ty, i jak ktoś mi się już podoba to wpadam jak śliwka w kompot.

tak jakby od razu się asekuruje, że wam nie wyjdzie, żebyś się  nie nakręcała... coś w stylu jest miło i tyle...

jestes kolezanka do przytulania i calowania?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.