- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 października 2014, 09:54
Czy wierzycie w dobranie par wg znaków zodiaku? Była któraś z zodiakalnym bliźniakiem?
Edytowany przez zgrabnaMAMA90 24 października 2014, 09:54
24 października 2014, 12:09
Ja bliźnięta, on byk
24 października 2014, 14:23
z mojego punktu widzenia pani z pod znaku skorpiona ma ten problem, ze chce nosic spodnie w zwiazku i nie docenia partnera i ma go za nic jesli on nie wyrobil sobie z czasem godnej pozycji w jej oczach. .wiem to z autopsji
Z tym sie zgadzam ;D
Jestem skorpionem, bylam z facetem z pod znaku Panny, beznadziejna z nas byla para...za chiny nie potrafiliśmy się dotrzec i porozumieć ;p
Edytowany przez blueberry20 24 października 2014, 14:26
24 października 2014, 14:33
Ja byk, chłopak skorpion. Niby mamy XXI wiek, niby nie wierzę a astrologię, niby to jednak wielka bajka dla grzecznych dzieci, ale no ... zgadza się mi idealnie opis mój osobisty, chłopakowi jego, nam razem też :P Więc się zastanawiam na ile to czysty przypadek, na ile w jakimś mikroprocencie coś w tym jest, a na ile to siła autosugestii i dopasowywania pewnych zachowań pod charakterystykę, którą się "niby o sobie" przeczyta. Generalnie to ja mam przepaskudny charakter, on ma przepaskudny charakter i możemy sobie razem nie lubić ludzi, którzy mają nie-paskudne charaktery :) - to jeśli chodzi o jakiś opis znaków.
24 października 2014, 15:02
nie wierze :)gdzies kiedys czytalam, ze np. dwie ryby nie maja racji bytu, a jakos z moim mezem dogaduje sie swietnie ;D a wszystkie moje kolezanki spod znaku blizniat, maja ciezkie charaktery i mialy spory problem ze znalezieniem sobie kogos.
A ja ryba i najlepiej dogaduję się z rybami ;)
Ogólnie to nie wierzę, ale czasem lubię poczytać takie bzdury dla poprawienia sobie humoru ;)
24 października 2014, 15:08
ja jestem koziorozec ale pidobno taki malo standardowy bo idzie sie ze mna dogadac ( tak twierdzily moje kolezanki ze studioq ze nie pasuje na koziorozca) moj maz to rak i ciezko jest sie dogadac
24 października 2014, 18:51
w taki gazetowy to nie, ale w taki urodzeniowy, z dokładnie wyznaczonymi acendentami, descendentami, Medium coeli, immum coeli i wszystlkimi koniunkcjami planet to raczej tak. Ja i mąż np kompletnie do siebie nie pasujemy, ja strzelec, a on typowy rak, praktycznie na szczęśliwy związek zero szans ale ascedent i descedent mamy w tych samych znakach i wiele koniunkcji planet bardzo sprzyjających i jesteśmy nad wyraz zgodnym małżeństwem. Horoskop to nie tylko znak zodiaku i jakieś marne przepowiednie, to naprawdę spora doza wiedzy matematycznej astrologicznej i psychologicznej.
24 października 2014, 19:00
Zawsze czytałam że baran z koziorożcem się nie dogada a , jednak mam męża koziorożca najlepszego faceta na świecie i obydwoje uparte rogate dusze
24 października 2014, 19:09
Nie wierze, ale lubie poczytać co tam piszą z chłopakiem czytaliśmy o sobie nawzajem, tez seks horoskop, co np lubi mój znak zodiaku i sprawdzaliśmy czy się zgadza.
24 października 2014, 19:35
Ja bliźnięta on strzelec i dogadujemy się bez słów a według horoskopów to najsilniejsza para wśród znaków zodiaku. Czy bliźnięta mają dwa oblicza? sądzę, że tak umiemy być potulne jak baranki ale też umiemy nieźle zajść za skórę i w moim przypadku jestem nerwus.
24 października 2014, 19:37
nie wierze :)gdzies kiedys czytalam, ze np. dwie ryby nie maja racji bytu, a jakos z moim mezem dogaduje sie swietnie ;D a wszystkie moje kolezanki spod znaku blizniat, maja ciezkie charaktery i mialy spory problem ze znalezieniem sobie kogos.
ja tez nie wierze, ja koziorozec, maz lew - podobno para nie do przetrwania, a dogadujemy sie swietnie, tak samo moi rodzice mama byk , tata wodnik, niby nie sa w stanie przetrwac, a sa szczesliwym malzenstwem od 28 lat:D
a ja niestety koziorozcem jestem raczej pasujacym glownie pod opisy,jestem przesadnie ambitna, i uparta jak osiol, i skrajnie nieufna do otoczenia, moj maz za to to chodzacy szczesciarz-optymista:D chociaz niektore opisy sa krzywdzace, bo my koziorozce nie jestesmy oschle w sprawach intymnych czy okazywaniu oczuc
Edytowany przez 2bac00b423b350a91f0de44a5b40f065 24 października 2014, 19:41