- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 października 2014, 22:19
Rozstałam się po raz kolejny...mam dość...jest mi smutno...i czuję się zle...
pierwszy...kryminalista który nie umiał sprostac wymaganiom świata,wolał zabawe...drugi...żonaty( niestety mezczyzni nie zostawiają swych długoletnich partnerek...przynajmniej nie ten którego ja spotkałam..).trzeci..paranoik...ciągle wmawiał mi zdrady..robił wywiady na mój temat.. szukając nieprzerwanie dowodów mojej rzekomej nielojalności...na dzień dzisiejszy odzywa się czasem...oczywiście by mi napisać cos przykrego...albo mnie obrazić dodając jak ja się to żle prowadze...
czemu spotykam debili? przecież kazda z nas chce być kochana...chciałabym mieć kogos na kogo mogę liczyc..komu mogę ufac...
moze mam za duze wymagania? a przecież nie wymagam wiele...po prostu żeby ktoś był tylko dla mnie a ja wtedy mogłabym być dla niego...
Czemu faceci których spotykam sa jakos emocjonalnie wybrakowani... a może ja takich wybieram...:-( jestem ładna...bystra..z poczuciem humoru(tak mowia moi znajomi)...ale nie szukam ksiecia z bajki...ale czy mogę zgodzić się n bylejakość? mam dość
jestem zdołowana..straciłam nadzieje ze na swojej drodze spotkam kogos kto w końcu mnie doceni...:-( niech mnie ktoś przytuli...
7 października 2014, 22:22
musisz podawiadomie takich przyciagasz, sama w sumie sobie wybierasz z kim sie wiazesz.
7 października 2014, 22:36
Przytulam !!!
Trzeba pocałować wiele żab, żeby znaleźć księcia :)
ja też kiedyś tak miałam aż w końcu powiedziałam "dość ! Zasługuję na kogoś fajnego" Nie szukałam, zajęłam sie sobą. I znalazł sie :)
Ale po moich przejściach nie miał ze mną łatwo.. oj nie miał, dlugo musiał sie starać, zebym miała zaufanie itp itd. A teraz dzięki temu bardzo mnie ceni :)
Powodzenia ! :)
7 października 2014, 22:38
swojego czasu też przyciągałam nieodpowiednich partnerów, ale wtedy tez była nie do końca poukładana, skup się na sobie, może Ci pomoże wizyta u psychologa
7 października 2014, 22:39
Trzeba pocałować wiele żab, żeby znaleźć księcia :)
oj obcałuje wiele ropuch pewnie jeszcze...
8 października 2014, 09:46
spotkac, to bedziesz spotykac na kazdym kroku, tylko co kaze Ci sie z nimi wiazac... ;)
8 października 2014, 10:35
Rozstałam się po raz kolejny...mam dość...jest mi smutno...i czuję się zle...pierwszy...kryminalista który nie umiał sprostac wymaganiom świata,wolał zabawe...drugi...żonaty( niestety mezczyzni nie zostawiają swych długoletnich partnerek...przynajmniej nie ten którego ja spotkałam..).trzeci..paranoik...ciągle wmawiał mi zdrady..robił wywiady na mój temat.. szukając nieprzerwanie dowodów mojej rzekomej nielojalności...na dzień dzisiejszy odzywa się czasem...oczywiście by mi napisać cos przykrego...albo mnie obrazić dodając jak ja się to żle prowadze...czemu spotykam debili? przecież kazda z nas chce być kochana...chciałabym mieć kogos na kogo mogę liczyc..komu mogę ufac...moze mam za duze wymagania? a przecież nie wymagam wiele...po prostu żeby ktoś był tylko dla mnie a ja wtedy mogłabym być dla niego...Czemu faceci których spotykam sa jakos emocjonalnie wybrakowani... a może ja takich wybieram...:-( jestem ładna...bystra..z poczuciem humoru(tak mowia moi znajomi)...ale nie szukam ksiecia z bajki...ale czy mogę zgodzić się n bylejakość? mam dość jestem zdołowana..straciłam nadzieje ze na swojej drodze spotkam kogos kto w końcu mnie doceni...:-( niech mnie ktoś przytuli...
kurde troche nierozumiem skoro kolo jest zonaty to sie nie pakuje w znajomośc , po wiezieniu no ok moze i nie mozna oceniac tak czlowieka ale .. własnie powinnno sie miec to ale