- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 grudnia 2010, 17:17
Przeglądałam właśnie różne wasze pytania i historie, niektóre z resztą bardzo ciekawe labo zabawne, dotyczące miłości, wiec stwierdziłam, że chyba też mogę się poradzić, prawda?
Jest masa poradników ułatwiających podryw osobników nieznanych albo słabo znanych, z resztą można zapytać przyjaciółki albo po prostu pójść na żywioł. Mam jednak trochę inne pytanie. Udało Wam się kiedyś uwieść (jak to brzmi…) przyjaciela?
Może któraś z Was ma podobny problem?
Wiem, że kiedyś mu się podobałam (sam mi to powiedział), ale miał wtedy dziewczynę, więc nic nie mogłam zrobić (teoretycznie mogłam, ale… cóż, nie umiem przeprowadzać takich akcji). Ona z nim zerwała pół roku temu, on mi się niestety nadal podoba, więc pomyślałam, że może warto spróbować… Z tym, że wszystkie inicjatywy dotyczące spotkania wychodzą ode mnie. Owszem, on się zawsze zgadza. Wydaje się być nawet bardzo zadowolony z tego, że się widzimy. Potrafimy spędzić ze sobą 5 godzin, tak jakby to było parę minut. Często łapię go na tym, że długo na mnie patrzy albo gdy powie coś zabawnego to upewnia się, że się śmieję. Zawsze mi pomaga, gdy coś mnie dręczy. Ale oprócz tego i jakiś mało znaczących insynuacji słownych raczej nic się nie dzieje… Dodam, że nie jestem zbyt dobra w braniu spraw w swoje ręce – już raz coś bardzo zawaliłam. W ogóle nie mam szczęścia w tych sprawach, jeszcze nie miałam chłopaka :)
Hmmm, macie jakieś pomysły? ;)
7 stycznia 2011, 19:05
15 stycznia 2011, 12:53
Edytowany przez TylkoTwoja 15 stycznia 2011, 12:56