Temat: Wakacyjna miłość

Dziewczyny, poznalam faceta. Byl ratownikiem na plazy. Spojrzalam na niego i wiedzialam, ze to ten. Dla przecietnej osoby z boku nie tdaje sie przystojny;p ale dla mnie mial taki usmiech...masaka! Zakochalam sie! I tym samym popełniłam wielki błąd. Spotykaliśmy sie codziennie, zaczelismy być razem. Przedstawił mnie swojej mamie, znajomym. Wszystko pieknie. Raz jak moja mama zamknela drzwi na klucz, bo myslala, ze juz wrocilam, to siedzial ze mna do 7 rano pod domem, dal mi swoja bluze zaczelam miec jednak dosyc tego, ze ciagle pije. Mieszkal w namiocie na plazy, przez wakacje. Ciagle wpadali jacys znajomi, nawet jak nie chcial pic to oni zaczynali swoja gadke i o. Powiedzialam, zeby znalazl sobie dziewczyne, ktora to zaakceptuje. Stwierdzil, ze skoro zerwalam raz zerwe i kolejny. Olal mnie, po prostu. Zaczal spotykac se z dziewczyna, ktora jest mega latwa panienka. Wiec ja tez odpuscilam kompletnie. Odezwal sie w srode. Pzyszedl nasz wspolny znajomy. Z "flaszka". Wypilismy troche. Pozniej zbajomy poszedł. Dlugo rozmawialismy, znowu ten usmiech..;( powiedzial, ze te dziewczyny sa smieszne, nie ma nawet o czym z nimi gadac. Ze z nikim nie rozmawia tak jak ze mna. Ja sie poplakalam, mowil, zebym nie plakala, bo i on bedzie. Piszlismy do namiotu. bo bylo zimno. wstyd mi za to co napisze. ja chcialam sie z nim kochac. on powiedzial, ze jestem pijana i nie chce. zasnelismy wtuleni.Odprowadzil mnie do domu. Dal milion buziakow. Nastepnego dnia tez po mnie zadzwonil. pzyszedl i poszlismy do niego, na plaze. Znowu przytulanie, gadanie. Powiedzial mi, ze jest dupkiem i doskonale o tym wiem. Ja powiedzialam, ze chcialby byc dupkiem ale ma za miekkie serce. Mowil, ze jestem dobra dziewczyna sratytaty. Kolejnego dnia- wczoraj. Bylo ognisko na zakonczenie wakacji. Znowu troche wypilismy. Wtedy zaczal mowic mi, ze nie jestem taka jak te "dupy na raz". Ze jezeli w gre wchodza uczucia trzeba byc szczerym. Ze jestem jedna taka. Pozniej przyjechal jego przyjaciel z dziewczyna i pilismy dalej. Przytulanie, szcere rozmowy. Dzis jest dzien, w ktorym wyjezdza. Mieszka raptem 25 km ode mnie. W dodatku w mescie, w ktorym chodze do szkoly. nIe pisal, wiec ja napisalamdo niego naszra rozmowa;i jak tam?" On "Wlasnie sie pakuje, a tam jak?" Ja: "ogladam bajkiwielki uśmiechwidzimy sie dzisiaj?" A on do mnie " jak chcesz, bo ja sie pakuje, czekam na transport i lece" napisalam" to nie bede przeszkadzala, trzymaj sie" on "Ty tez mała" 

napisalam, "wydawalo mi sie, ze ta znajomosc przetrwa wiecej niz wakacje. Ogarnales, ze ne jestes mi obojetny. Sam tez dawales mi ciagle do zrozumienia, ze ja tobie tez nie.dziwna zabawa>

Plastikowekrzeslo napisał(a):

on zawsze mowi takim jezykiem

na zakochanego faceta mi nie wyglada, nie zawracalabym sobie glowy.

A teraz do tematu. Według mnie trochę za bardzo się zaangażowałaś.

Skoro jeszcze nie wyjechał, a ty zdążyłaś mu napisać, że myślałaś że to coś więcej niż znajomość na wakacje. Bo to nie brzmi jak 'mam nadzieję, że to coś więcej niż znajomość na wakacje' tylko jak pretensje, że już wiesz, że Cie wykorzystał, a przecież ten dystans to nic, szczególnie jeśli jesteś tam 5 dni w tygodniu.

Osobna kwestia, rzucasz go z powodu picia, a potem spotykasz się z nim codziennie na picie? Żelazna logika.

Anja_81 napisał(a):

A teraz do tematu. Według mnie trochę za bardzo się zaangażowałaś. Skoro jeszcze nie wyjechał, a ty zdążyłaś mu napisać, że myślałaś że to coś więcej niż znajomość na wakacje. Bo to nie brzmi jak 'mam nadzieję, że to coś więcej niż znajomość na wakacje' tylko jak pretensje, że już wiesz, że Cie wykorzystał, a przecież ten dystans to nic, szczególnie jeśli jesteś tam 5 dni w tygodniu.Osobna kwestia, rzucasz go z powodu picia, a potem spotykasz się z nim codziennie na picie? Żelazna logika.
wczesniej mi bylo glupio pic przy jego znakomych, ale raz poszlo i o..tez mysle teraz,ze ten sms to blad. Ale tak przykro mi sie zrobilo, ze nie nalegał na spotkanie, czuje sie tragicznie

Anja_81 napisał(a):

siczma napisał(a):

aaaaa, to on zeobil Ci malinki?:D 25 km to nie tak daleko..;) 
Hah, moja pierwsza myśl była identyczna. ;D

I moja! :D

dziewczyny, na temat!;) mam zapomniec? Ech, jak?

miał gest że nie puknął cie pijaną

Pasek wagi

daj mu sie teraz wykazac. Jesli on bedzie nalegal na spotkabia i bedzie pisac, dzwonic i zabiegac o Ciebie daj szanse a jesli bedzie milczal badz odezwie sie raz na jakis czas daruj sobie. jesli chcesz zapomniec po prostu musisz nocno stapac po ziemi. Nie ten to inny. Zalezy jakim typem kobiety jestes tak naprawde. Musisz byc zdobywaana i adorowana czy urywa Ci myslenie pod wplywem emocji i biegasz za facetem i wmawiasz sobie ze jest idealny.

Pasek wagi

Poczekaj czy się odezwie, jeśli nie to znaczy że byłaś tylko na wakacje...

Pasek wagi

z mojego doświadczenia wynika, że jak facet "nie wie co czuje", "nie umie się zakochać" i takie tam to zwykle po prostu mu nie zależy i stąd te wątpliwości.. różnie bywało u mnie z facetami, ale jak znalazł się taki któremu na prawdę się spodobałam to milion smsów, telefonów i sam dążył do tego byśmy się spotykali.. nie odpuści sobie jeśli rzeczywiście też jakieś coś poczuł

no skoro koleś się pakował i miał przyjechać transport to nie miał czasu do ciebie lecieć. Nie żegnał się bo przecież się zobaczycie - niedługo pojedziesz tam przecież do szkoły no i do niego też możesz. daj mu się spokojnie spakować, może jedynie napisz żeby dał znać jak szczęśliwie dojedzie . To że  facet nie leci od razu na zawołanie nie oznacza, że ma Cię już gdzieś.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.