Temat: Czy coś z tego jeszcze może być?

Hej dziewczny. Od ponad pół roku odkąd zostawił mnie chłopak po 3 latach związku jestem sama. Cały czas miałam nadzieję, że On wróci, jednak spotykałam się z innymi, ale nic z tego nie wychodziło, nigdy mi nie pasowali, nie bło chemii, porównywałam ich do byłego. W środę, na portalu randkowym napisał do mnie chłopak, pisaliśmy trochę i postanowiliśmy się umówić na piatek. Na spotkaniu było świetnie, rozmawialiśmy, komplementował mnie, potem poszliśmy do jego auta, bo miał mnie odwieźć do domu no i się zaczął śmiać, że coś mu się za to należy no i się pocałowaliśmy, odwiózł mnie do domu i po 20 minutach już napisał do mnie, że dziękuję za dziś było świetnie itd. Spytał się czy się z nim spotkam w niedziele, no i umówiliśmy się, przyjechał po mnie i poszliśmy nad jezioro na spacer gadaliśmy znów, no i powiedziałam mu, że nie chciałabym zeby się jeszcze spotykał z kimś innnym, on powiedział, że nie spotyka i ze również by nie chciał (ale chyba to był błąd), potem w samochodzie znów się całowalismy i tulilismy, ale nic więcej. Odwiózł mnie, wyszedł z auta i na pożegnanie też mnie tak mocno przytulił,mogę powiedzieć, ze wreszcie po pół roku byłam szczęśliwa, znów napisał jak tylko wrócił do domu. A dziś do południa nic nie pisał, a w południe napisał mi, ze to się za szybko podziało, że bardzo mu się podobam fizycznie, ale nic głębszego do mnie nie czuje, że myślał o tym całą noc i do takich przemyśleń doszedł i chcę być w stosunku do mnie szczery. Odpisałam mu, że ciężko zeby po 2 spotkaniach coś do siebie czuć i napisałam że jeśli chce no to już możemy się nie spotykać, a on napisał, że mam mu wybaczyć itd, ja napisałam, że rozumiem i już się nie odzywamy.

I kurde teraz jest mi naprawdę bardzo przykro, nie chodzi o to że się zakochałam po tych 2 spotkaniach, ale pierwszy raz od pół roku poczułam, że z nim akurat mogloby być coś fajnego, wreszcie byłam szczęśliwa, wiem że może za szybko się z nim pocałowałam, ale była chemia a mi tego brakowało bardzo, co mu zreszta w tej ostatniej rozmowie powiedzialam. Przy nim pierwszy raz zapomniałam o byłym.

I teraz moje pytanie czy uważacie, że są jeszcze szanse na utrzymanie tej znajomości? I może któraś mogłaby mi wytłumaczyć co się stało, że tak  nagle mu się odmienilło? Nie chcę do niego pisać, być nachalna itd, ale zależałoby mi na podtrzymaniu tej znajomosci, czy myślicie, że lepiej dać sobie spokój,, bo i tak nic z tego nie będzie?

Sprawa może trochę głupia, ale dla mnie ważna i jeszcze raz poiwtarzam nie zakochałam się w nim,ale dobrze się przy nim czułam. Jeśli to coś da to ja mam 18 lat, on 23.

Ewidentnie coś jest nie tak z tymi chłopakami z portali randkowych...:?

Tobie zależy na podtrzymaniu tej znajomości, ale jemu raczej nie. Wyraźnie dał Ci to do zrozumienia. 

Chociaż teraz przeczytałam Twoją historię jeszcze raz i tak sobie myślę, że ten chłopak miał rację mówiąc Ci, że to wszystko się za szybko potoczyło. Popisaliście sobie trochę, spotkaliście się i od razu jakieś pocałunki. Później Ty wyskoczyłaś z tym tekstem, że nie chcesz żeby on się z kimś spotykał. Może się chłopak wystraszył, że już go zechcesz przedstawić rodzicom i snuć wizje na temat Waszego ślubu.

Gówniarz ... 

Właśnie widzę, ale nie rozumiem dlaczego. Wieczór wszystko okej caluje mnie, przytula, pisze, a rano juz wyskakuje z czyms takim...

Co Wy z tym całowaniem, że za szybko, za późno, że za dużo, za krótko, za długo... Ja ze swoim mężem po pierwszej randce całowałam się długo i namiętnie (pierwszy raz w życiu mi się to zdarzyło na pierwszej randce). No i cóż... to mój mąż. ;-) Jak jest chęć kontynuowania znajomości, to nie ma rozmyślania "ona mnie pocałowała, nie pocałowała, pocałowała krzywo".

Co się tyczy Twojego przypadku, to dla mnie ewidentnie facet dał Ci do zrozumienia, że nie chce znajomości kontynuować. Nie doszukuj się nie wiadomo czego, może w międzyczasie spotkał się z kimś innym (normalne w przypadku ludzi z portali randkowych... w ogóle wolnych ludzi) i po prostu tamta osoba zrobiła na nim większe wrażenie. 

Ważne, że gość jest fair wobec Ciebie i wyjaśnił sprawę, a nie po prostu przestał się odzywać.

Tyle dobrego, że był szczery.. On nic więcej nie chce, podobasz mu się jak mówi tylko fizycznie. Lepsze to niż żeby po tym wszystkim w ogóle się nie odzywał.. 

No właśnie, jak jest chęć. Gość najwidoczniej tej chęci na kontynuowanie znajomości nie miał, ale co sobie skorzystał to tego mu nikt nie zabierze :D

Ja absolutnie nie twierdzę, że to Autorki tematu wina i ona zaprzepaściła tę znajomość bo się dała pocałować i przytulić.

Rozumiem, co nie zmienia faktu ze jest mi przykro. I cały czas zadaje sobie pytanie dlaczego mam takiego pecha, naprawde juz spotykalam sie z innymi facetami i do zadnego nic nie poczulam, a z tym kurde było super i musiało tak wyjśc...

Akuart za szczerość podziękowałam i doceniam, no ale kurde przykro mi

wystraszyl sie, po drugim spotkaniu mowisz mu ze nie chcesz zeby sie z nikim innym spotykal...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.