Temat: jak sie poznaliscie?

Dziewczyny/mezatki/partnerki i w druga strone. Jak poznaliscie swoje drugie polowki?

Pasek wagi

w szkole inne klasy wspolni znajomi

Chodziliśmy razem do klasy w liceum ;)

Znajoma zabrała mnie na plenerową alkoimprezę pewnego dnia kwietnia, na której pojawił się on, chyba z dwoma kumplami. Podpytałam, jak ma na imię i co to za samiec, bo wizualnie mój typ ;) Miał wtedy w zwyczaju pić niemało i tamtego dnia akurat wyłączyła się mu świadomość, toteż nie mieliśmy okazji się poznać. Poznaliśmy się jednak niedługo później, w tym samym miejscu :) Zostaliśmy wysłani wspólnie do sklepu, bo on był pełnoletni, a ja trzeźwa. Zagadaliśmy się, spisałam sobie jego personalia z dowodu, wymieniliśmy się numerami i do końca imprezy trzymaliśmy się razem. Nietrzeźwy samiec drapany za uchem wyjątkowo szybko postanowił wyznać swe najgorętsze uczucia :D Nie dość, że na żywo, to jeszcze smsami po odprowadzeniu mnie do domu - i niespecjalnie przeszkadzało mu moje marudzenie, że ma wytrzeźwieć i wtedy o czymkolwiek pomyśleć. Zaczęliśmy się spotykać, ale przyznam, nie byłam niczego pewna, na nic zdecydowana. W tamtym czasie odchorowywałam jeszcze koniec innej relacji. Jego w końcu szlag trafił od czekania w próżni, pokłóciliśmy się i w takiej atmosferze zakończyliśmy swą znajomość - tak przynajmniej sądziliśmy. Jednak po niespełna miesiącu zrozumiałam, że już wiem, czego chcę i muszę spróbować to naprawić. Dopytałam więc, gdzie on będzie, upolowałam bilet na koncert - i czekałam. Przyszedł nań z dziewczyną, z którą wcześniej się spotykał, ale okazało się, że nie są ze sobą. Wyciągnęłam go przed drzwi klubu i na wydechu poinformowałam, że chcę z nim być i jeżeli on też tego chce, to niech napisze do mnie, jak wróci do domu, o ile nie jest za późno na nowy początek ;) Wróciłam na koncert, ale reszty nawet nie pamiętam z niego. Pamiętam rozmowę, którą odbyłam, jak wróciłam do domu i to, jak na moje pytanie odpisał, że na takie rzeczy nigdy nie jest za późno. Zabrał mnie na swoje urodziny i odtąd tak jesteśmy razem, a święto mamy podwójne, bo do owych urodzin dochodzi rocznica ^^

W klubie - poszłam z kuzynem i moją przyjaciółką wypić parę drinków ( byłam ich przyzwoitką :P , leczyłam się po poprzednim związku :P ).

Lokal zatłoczony - miejsc brak.Mieliśmy wychodzić ale zawołał nas wspólny kumpel który powiedział że siedzi z kumplami i że mają wolne miejsca. Poszliśmy :D

Ja usiadłam obok niego bo moja przyjaciółka koniecznie chciała siedzieć obok mojego kuzyna i tego kumpla którego znała :D

I tak przegadaliśmy cała noc - już wtedy walnęłam w drodze powrotnej do przyjaciółki "Zobaczysz będzie moim mężem".

2 dni później zaprosił mnie na spacer i kolację - tak się zaczęło.Przeszło 12 lat razem,w maju mieliśmy 10 rocznice ślubu.

W ostatniej klasie liceum- na korytarzu...

w internecie :PP i nadal jesteśmy razem.

Pasek wagi

przez internet :)

Portal randkowy - w poniedziałek 4 rocznica bycia razem, a 14 czerwca był nasz ślub

też w szkole, w tej samej klasie :) 

Na juwenaliach .chłopak,który zarywal do mnie poznał mnie ze swoimi znajomymi.wśród nich byl ON :) 1,5 roku razem :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.