17 grudnia 2010, 22:51
Poznałam pewnego chłopaka i naprawdę bardzo, bardzo mi się podoba :)
Jest jedno ale...
Jestem przy nim strasznie nieporadna, wszystko wypada mi z rąk, a język się plącze. Jak tak dalej pójdzie, to on od razu domyśli się o co chodzi. Chciałabym czasami porozmawiać z nim po prostu na luzie, bez jakiegokolwiek stresu, ale po prostu nie mogę...
Raz doszło nawet do tego, że pozwalałam wszystkie jego leżące rzeczy przez przypadek, gdy przechodziłam... jaki wstyd.
Co mogłabym zrobić, by to zmienić? Bo czasami wszystko przechodzi już ludzkie granice:)
Edytowany przez SaveMe 17 grudnia 2010, 22:52
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 121
17 grudnia 2010, 23:03
Wiem jak to jest . Też to przeżywam , najczęściej przy pierwszym spotkaniu. To dzieje się przez stres, godzinę zastanawiasz się co powiedzieć i jak żeby dobrze wypaść a kiedy już mówisz, język ci się plącze. Dużo osób przez to przechodzi. Z Tego co napisałaś wywnioskowałam że jesteś nieśmiała , Ja też . Dlatego mówie wprost chłopakowi " Ja jestem strasznie nieśmiała , nie zaliczam się do tych które mają na wszystko odwagę , otwieram się dopiero po jakimś czasie, Wole ci to powiedzieć niż zgrywać kozaka" A Jak nie mam odwagi mu to nawet powiedzieć to pisze mu to w treści smsa ;)) Po jakimś czasie napewno będzie lepiej, jak tylko lepiej go poznasz ;PP 3maj się ;**
17 grudnia 2010, 23:06
Ale nie uważasz, że to np. mogłoby go zniechęcić?:) Bo przecież wokoło jest tyle zdecydowanych i odważnych dziewczyn, które z wszystkim sobie radzą... A ja taka szara myszka, której wszystko leci z rąk. On sam nie wie, że jestem naprawdę zdecydowana i posiadam różne umiejętności, bo po prostu nie mam nigdy odwagi na mówienie o tym na pierwszych spotkaniach :)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Zimbi
- Liczba postów: 1573
17 grudnia 2010, 23:17
Ja podczas pierwszego spotkania z moim facetem również byłam strasznie nieśmiała i mocno przestraszona, wszystko leciało mi z rąk i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Jego to strasznie rozczuliło i do dzisiaj wspomina tą moją nieporadność z uśmiechem na ustach. :-) Wszystko zależy od faceta - jedni lubią twarde, pewne siebie babki, inni natomiast lubią opiekować się nieśmiałymi, zagubionymi owieczkami. :D
- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 1878
17 grudnia 2010, 23:18
Jeeeej, myślałam, że na filmach wyolbrzymiają! :)
Ale czemu się przejmujesz, że coś zauważy? Po pierwsze, faceci są ślepi :D Ja kiedyś chłopakowi, który mi się podobał, jak mi napisał, że kocha jedną dziewczynę, to napisałam mu, że to szczęściara, i że chodzi o niego :D A on i tak nie zrozumiał :D A po drugie, to chyba lepiej? Może swoim zachowaniem przyciągniesz go do siebie, jeśli się na niego otworzysz?
Przez to, że tak się stresujesz, wytwarzasz wokół siebie barierę nie do pokonania. On, nieważne, jak bardzo by się starał, nie przedostanie się przez nią.
Kiedyś też byłam nieśmiała, ale, bez ryzyka nie ma zabawy! I innych wielu rzeczy! Powodzenia :)
17 grudnia 2010, 23:24
Z jednej strony to dobrze, że wytwarzam wokół siebie barierę, bo wiem, że większość facetów lubi zdobywać, a ja właśnie nie dopuszczam go do siebie ani na trochę i przesz to na razie nie przedostanie się przez tą barierę :) Ale otacza go wianuszek kobiet naprawdę odważnych i na pierwszy rzut oka umiejętnych, a mi nic nie wychodzi..:/ Boję się, że jestem dla niego zbyt nieporadna...:)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
18 grudnia 2010, 00:03
chlopcy czasem uwazają za slodkie takie zachowanie ;D slyszalam tez, ze duzo z nich woli wlasnie takie kobiety... takze nie przejmuj sie z reszta wazne jest zeby byc soba ;D i wazne, zeby zalezalo mu na takiej jaka jestes ;D wtedy jest najwiekszy sukces ;D
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
19 grudnia 2010, 18:23
Tak szczerze to miałam identycznie, gdy byłam jeszcze młoda (młodsza?) i jak ja to mówię - głupia. Nie sądzą, że taka jesteś, ale powiem Ci , że u mnie to wynikało po prostu jeszcze z niedojrzałości:) Nie wiem ile masz lat. Ja mając 15 zachowywałam się identycznie. Strąciłam chłopakowi wysokiego kwiata z parapetu
. Dziś się z tego śmieję. Jeśli coś by takiego wróciło, taka nieporadność przy chłopaku, to uznałabym, że nie jest dla mnie, bo mnie zbyt onieśmiela albo ogranicza w jakikolwiek sposób. Przy facecie powinnaś się czuć swobodnie. Tak więc to jeszcze nie ten moment albo nieodpowiedni facet! Powinnaś to zweryfikować;)
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
26 grudnia 2010, 20:02
> chlopcy czasem uwazają za slodkie takie zachowanie
> ;D slyszalam tez, ze duzo z nich woli wlasnie
> takie kobiety... takze nie przejmuj sie z reszta
> wazne jest zeby byc soba ;D i wazne, zeby zalezalo
> mu na takiej jaka jestes ;D wtedy jest najwiekszy
> sukces ;D
Zgadzam sie