- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lipca 2014, 00:59
A wiec mam problem - mogłoby sie wydawac błahy, ale nie dla mnie.
Otóz nigdy nie byłam zbyt popularna w swoich latach gimnazjum czy liceum.. nadwaga+ problem o którym właśnie chce napisać. Niestety mam PCOS, ( w gimnazjum ani liceum jeszcze naturalnie o tym nei widziałam) i pojawiło sie dodatkowe owłosienie tam, gdzie go nie powinno być. Wąsik, baki, później ręce... wiadomo jak reagowały dzeici w gimnazjum, dostała mi sie łatka, któa ciagnie sie za mna do dziś, Niektórzy "znajomi" sie smieja nadal, mimo, że stotsuje obecnie depilacje woskiem i zadnego wasika nie mam, dokuczanie nie ustało, ciagle jakies głupie podszepty i uwagi + dodatkowo nie jestem zbyt szczupła, ale mimo to schudłam sporo od tamtego czasu, bo dla mnie okres 13+ lat to jakis koszmar, nie dosyć, że wąs, to jeszcze grubas....
No ale jak juz mówie obecnie wygladam zupełnie inaczej, dowiedziałam sie na co choruje, ze mam PCOS i hirsutyzm, udało sie schudnac i od niecałego roku mam chłopaka. oczywiscie on o niczym nie wie. Ostatnio widziałam sie ze "znajomymi" (całkiem odizolować sie nei moge, mamy innych wspólnych znajomych... musiałabym nie wychodzic z domu, bo nie chce spotkac jakiej tam grupki) i oczywiscie jakies przytyki w moja stronę, nie bezpośrednie, ale wyszydzanie przy byle kwestii (temat rozmowy zszedł na popularną ostatnio kobiete z broda i to wystarczyło...). Potem ktos powiedział, ze 'przynajmniej az taka tłusta juz nie jest', oczywiscie półgłosem jeden kolega do 2. Gdyby był mój chłopak przy tym to bym sie ze wstydu spaliła...
nie wiem czy powiedzieć mu o chorobie. I o tym, że byłam dawniej bardzo przy kości, bo co jak któregoś dnia dowie sie od kogoś innego? W ogóle nie mam go ochoty przez to wszystko widzieć, troche sie czuje jakbym go okłamywała, jakbym nie była go "godna" i boje sie, ze ucieknie, gdy sie dowie, ze jego dziewczyna ma wąsik i nie tylko i na dodatek, jak wygladałam w ogóle... Wiem, że nie jestem z tym problemem sama, przecież wiele kobiet stosuje wosk nawet gdy nie ma hirsutyzmu, ale nie potrafie sobie poradzić...
Prosze o nie wysmiewanie, na codzień gdy ktos mnie nie znał dawniej uwaza, ze jestem zwyczajna i atrakcyjna dziewczyna. Dbam o siebie, chodzę do fryzjera, na paznokcie, odchudzam się, ale co z tego hdy jedna sprawa odbiera mi całą pewność siebie. I te głupie docinki, które ciagle sie pojawiają mimo, że 15 lat juz dawno nei mamy i mogliby dac sobie spokój, no ale zawsze znajdzie sie kozioł ofiarny:(
6 lipca 2014, 01:07
Nie mów. Wszyscy wiedzą, że kobieta, która jest lub była gruba nie zasługuje na cokolwiek (sarkazm aż uszy bolą). Ospa, mówisz jak ktoś, kto faktycznie był terroryzowany w dzieciństwie. Dla żadnego normalnego faceta to nie powinno mieć żadnego znaczenia - tym bardziej, że jak sama piszesz trzymasz problem w ryzach. A tych "znajomych" to bym kompletnie olała i przestała się z nimi spotykać. Po co otaczać się ludźmi, którzy cię ranią?
EDIT: Powiedz mu. Jeśli jest coś warty, to powie, że to nie ma znaczenia. A tobie będzie lżej.
Edytowany przez 6 lipca 2014, 01:09
6 lipca 2014, 01:09
Wiesz, okłamywaniem go raczej bym tego nie nazwał. Po prostu ci trochę głupio za twoją przeszłość i tyle i boisz się to ujawnić. Jednak aby to była prawdziwa miłość na śmierć i życie to uważam, że powinno się znać całkowicie drugą osobę, bez żadnych sekretów, nawet najmniejszych. Czym szybciej będziesz miała to za sobą tym lepiej. A twój facet jakby słyszał, że ci kolesie dalej nie dają ci spokoju i drwią z ciebie powinien im dać w zęby, bo żart dopiero wtedy jest smaczny kiedy nie rani drugiej osoby.
6 lipca 2014, 01:16
Nie mów. Wszyscy wiedzą, że kobieta, która jest lub była gruba nie zasługuje na cokolwiek (sarkazm aż uszy bolą). Ospa, mówisz jak ktoś, kto faktycznie był terroryzowany w dzieciństwie. Dla żadnego normalnego faceta to nie powinno mieć żadnego znaczenia - tym bardziej, że jak sama piszesz trzymasz problem w ryzach. A tych "znajomych" to bym kompletnie olała i przestała się z nimi spotykać. Po co otaczać się ludźmi, którzy cię ranią?EDIT: Powiedz mu. Jeśli jest coś warty, to powie, że to nie ma znaczenia. A tobie będzie lżej.
no bo dla mnei jak napisałam ten okres to koszmar na wielu polach...teraz wyglądam inaczej i sama sie czuje inaczej, ale nadal spotykaja mnei nieprzyjemności i słowa, które potrafią załamać mimo ze racjonalnie wiem, ze nie warto sie tym przejmować
6 lipca 2014, 01:22
no bo dla mnei jak napisałam ten okres to koszmar na wielu polach...teraz wyglądam inaczej i sama sie czuje inaczej, ale nadal spotykaja mnei nieprzyjemności i słowa, które potrafią załamać mimo ze racjonalnie wiem, ze nie warto sie tym przejmowaćNie mów. Wszyscy wiedzą, że kobieta, która jest lub była gruba nie zasługuje na cokolwiek (sarkazm aż uszy bolą). Ospa, mówisz jak ktoś, kto faktycznie był terroryzowany w dzieciństwie. Dla żadnego normalnego faceta to nie powinno mieć żadnego znaczenia - tym bardziej, że jak sama piszesz trzymasz problem w ryzach. A tych "znajomych" to bym kompletnie olała i przestała się z nimi spotykać. Po co otaczać się ludźmi, którzy cię ranią?EDIT: Powiedz mu. Jeśli jest coś warty, to powie, że to nie ma znaczenia. A tobie będzie lżej.
Grunt, że WIESZ. A jak już się wie, gdzie leży problem, to można go ogarnąć. Na pewno odcięłabym się od takich życzliwych znajomych, którzy zdaje się nie za bardzo dojrzeli od gimnazjum. To nie jest normalne, żeby w grupie koleżeńskiej ewidentnie się z kogoś złośliwie nabijać.
6 lipca 2014, 01:26
a co ma przeszlosc do terazniejszosci? Kazdy kiedys inaczej wygladal....przeciez np. piersi kiedys nie mialas teraz masz bo juz jestes kobeita. Dla mnie to czy powinnas mu powiedziec, ze bylas gruba a raczej wyznac w ogole nie ma znaczenia. I co z tego? Przeciez teraz inaczej wygladasz....kiedys mozesz przy rozmowie o dzicinstwie powiedziec kiedys bylam przy kosci, tyle.
Co do owlosienia...hmm ja tez mam owlosienie mimo, ze nie choruje na to co Ty... w okolicach bikini...na udach...wloski sa strasznie twarde i ciemne. Tez sie krepowalam ale moj chlopak mowi ze to normalne...mieszkamy razem..,czasem sie nie gole np. z tydzien zeby skora odpoczela...bo strasznie mi kropki wyskakuja...jest to uciazliwe ale on to akceptuje. Kazdy ma owlosienie. Powiedz Twojemu chlopakowi. Jesli jest dojrzaly nie bedzie dla niego to problem. :)
6 lipca 2014, 02:23
Nie mów. Nigdy nie mow facetowi o zadnych swoich wadach, nawet jak cos Ci sie nie podoba,niech on mysli ze wlasnie taka siebie lu bisz:) A znajomych zmien, bo są niepowazni. Zacznij nowy szczesliwszy etap swojego zycia.
6 lipca 2014, 02:30
Absolutnie nie uważaj, że nie jesteś go warta. Przeszłość zostaw za sobą, skup się na sobie na teraźniejszości ;) Pracuj nad sobą teraz i żyj teraz :) Znajomych olej a najlepiej zerwij kontakt bo to żałosne co oni wyprawiają. Po co się otaczać ludźmi przy których czujemy się gorsi ? Nie mów nic chłopakowi, nic to znie zmieni w waszej relacji. Dla niego liczysz sie teraźniejsza Ty bo to teraz Cię poznał i spodobałaś mu się :) Pozdrawiam :) !
6 lipca 2014, 07:41
mi się wydaje, że każdy w okresie dorastania był jakimś "egzemplarzem" albo nadwaga,albo niedowaga, albo pryszcze, albo włosy w miejscach, których nastolatek jeszcze nie nauczył się ujarzmiać itp... każdy coś takiego przeżył i każdy w pewnym okresie życia nie był zadowolony ze swojego wyglądu. przecież chłopaki też często miewają kompleksy - kiedyś bili np niscy i chudzi aż przyszedł dzień kiedy poszli na siłownię i po kilku latach wyglądają jak młodzi bogowie. ja ci radzę przejść do porządku dziennego nad swoją przeszłością, odseparować się od ludzi, ktorzy widocznie jeszcze nie dojrzeli skoro dalej rzucają się do ciebie. jeśli chcesz mu powiedzieć to powiedz, ale nie stawiaj się przez to na niższej pozycji. teraz jesteś atrakcyjną dziewczyną i to się liczy.