- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2014, 21:47
Cześć dziewczyny, powiedzcie mi jak to jest być zakochanym? Nigdy chyba nie doświadczyłam tego uczucia. Czy można się zakochać w kimś kogo praktycznie się nie zna? Ostatnio dziwnie się czuję. W grudniu zeszłego roku zobaczyłam po raz pierwszy pewnego mężczyznę i nie wiem jak to nazwać ale po prostu na jego widok poczułam coś takiego dziwnego w środku, coś mnie poruszyło. Od tamtej pory widziałam go zaledwie kilkanaście razy, ale cały czas o nim myślę. To nie daje mi spokoju bo przecież minęło już tyle czasu. Wystarczy że widzę go zaledwie kilka sekund, minut, a staję się szczęśliwsza, serce mi szybciej bije, mam lepszy dzień. Nie przypominam sobie, żebym się tak czuła widząc jakiegokolwiek innego mężczyznę. Przez niego nie zwracam uwagi na innych facetów, tak mi zawrócił w głowie. A co ciekawsze on nawet nie jest w moim typie, a do tego jest 13 lat starszy. Nie wiem co takiego ma w sobie, że wywołuje we mnie takie emocje. Raczej się nie zakochałam, no bo czy można pokochać kogoś, kogo się zna tylko z widzenia i jest się na 'cześć' ale z drugiej strony czy zauroczenie może trwać aż tyle? Co o tym sądzicie, czy byłyście w podobnej sytuacji? Jak się z tego wyleczyć?
3 czerwca 2014, 21:53
W skrócie zakochanie to taki stan nieważkości , człowiek zakochany jest w totalnym amoku
3 czerwca 2014, 21:55
Fascynacja bym to nazwała:D zakochanie to dla mnie już większe słowo, trzeba kogoś jednak bliżej poznać, żeby móc się zakochać;d
3 czerwca 2014, 22:08
nie nazywaj tego słowami bo co za różnica "fascynacja, zakochanie itp." ciesz się tym stanem chociaż jest jak narazie nie odwzajemniony dobrze jest przeżyć coś takiego :)
3 czerwca 2014, 22:14
Człowiek zakochany chodzi podekscytowany spotkaniem z lubym cieszy się z byle czego wyczekuje na wiadomość od chłopaka wstaje i zasypia zadowolony z życia ja tam miałam:)
3 czerwca 2014, 22:23
to na pewno nie zakochanie, nawet nie zauroczenie, a zwykłe zadurzenie.
4 czerwca 2014, 12:32
Ja myślę, że żeby się zakochać, to jednak trzeba kogoś bliżej poznać ;D jakie to uczucie? Ja przez to spać nie mogłam, jeść nie mogłam, chodziłam tylko cały czas jakbym była naćpana, w jakimś amoku, chociażby nie wiem co się działo to uśmiech mi nie znikał z twarzy ;) i myślałam tylko i wyłącznie o Nim.
A Ty po prostu się zadurzyłaś, to się zdarza, mi się kilka razy przytrafiło, i też na początku wmawiałam sobie, że to miłość :D dopiero jak na prawdę się zakochałam, to zobaczyłam różnicę pomiędzy zakochaniem a zadurzeniem ;) też kiedyś to zrozumiesz :D
4 czerwca 2014, 18:44
aby sie zakochać trzeba kogoś lepiej poznać i być pewnym uczuć co do tej osoby w dobrych i złych chwilach. To co ty opisujesz mogłabym nazwac zauroczeniem lub też fascynacją drugą osoba :D