- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 kwietnia 2014, 22:31
Dzień dobry wszystkim,
Mam nadzieję, że napisałem temat w dobrym dziale. Jestem tutaj pierwszy raz i chciałbym poruszyć pewną kwestię, która mnie nurtuje Dodam, że mam 22 lata i miałem tylko jedną wielką miłość, która była dość toksyczna. Teraz szukam pomocy bo nie wiem jak mam sobie poradzić.Obecnie jestem w związku od około roku, ale nadal bardzo podoba mi się moja przyjaciółka, którą znam od liceum. Zdaję sobie sprawę, że może to brzmieć jakbym był niezdecydowany. Z jednej strony kocham moją dziewczynę, ale z drugiej czuję coś intrygującego do mojej przyjaciółki. Jest ona ode mnie starsza. Na początku traktowaliśmy się jak rodzeństwo. Każdy z nas dorósł, poznał innych ludzi i się zmienił. Nie wiem co do niej czuję. Czuję, że ona jest dla mnie nieosiągalna w pewnym sensie. Od zawsze czułem się przy niej swobodnie, lubiłem przebywać blisko niej. Ona we mnie wierzy. Dopinguje.W pewnym sensie imponuje. Proponuje wspólne projekty, wyjścia. Jako jedyna mnie zawsze wysłucha. Z nią czuję się naprawdę zrelaksowany. Mogłem być przy niej wszystkim, a ona nigdy nie odwróciła się ode mnie. Jednak kiedy ona zaczęła się zmieniać i pokazywać swoją kobiecą naturę od razu zacząłem traktować ją inaczej. Niestety nie odpowiadała na moje zaloty, ponieważ ja się przy niej stresowałem i wygłupiałem jak dureń. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły. Więc mogła mnie odebrać jako błazna.
W końcu jestem w związku a ona nadal na mnie działa.Może nawet bardziej niż kiedyś. Dziś się zobaczyliśmy i nie mogłem oderwać od niej wzroku. Ona chyba to czuła. Czasem muszę się kontrolować i ignorować jej spojrzenia. Może wyglądać to tak jakbym ją olewał, ale nie mogę na nią patrzeć, bo mi się podoba. Jest w moim stylu. Kiedyś ją spławiłem, bo chciała mi chyba coś wyznać. Z czasem tego pożałowałem, bo im częściej ją widuję tym bardziej ona na mnie działa . Znam ją bardzo dobrze, jej rodzinę, jej dom. Jej towarzystwo odbieram w dwojaki sposób - cieszę się, ale też jestem niepewny, bo ona mi się bardzo podoba i boję się, że w końcu się nie opamiętam. A wiem, domyślam się, że jej na mnie zależy. Obecnie kiedy jesteśmy sami stresuję się i denerwuję przy niej. Ona sprawia podobne wrażenie. Nawet nie rozmawiamy tak jak w przeszłości. Teraz to ja muszę sam siebie przekonywać, że ona mi się nie podoba i czasem znowu powiem coś dziwnego, albo ją czasem wyśmieję.
Napisałem na tym, kobiecym forum, bo chciałem dowiedzieć się jak sprawa wygląda z kobiecego punktu widzenia. Rozmawiałem też ze znajomymi i doradzono mi by robić to co czuję. Problem w tym, że nie chcę ani okłamywać obecnej dziewczyny, ani tracić kontaktu z przyjaciółką.
Czy zostanę wyzwany od szmat i od niezdecydowanych facetów? Tego się obawiam, bo im bardziej zaczynam o tym myśleć tym bardziej czuję że mi na niej zależy, a nie na mojej dziewczynie.
Edytowany przez KarolKo91 29 kwietnia 2014, 22:34
29 kwietnia 2014, 22:41
szkoda Twojej dziewczyny w tym wszystkim, ale czy jest sens się męczyć, a ta przyjaciółka ma kogos?
29 kwietnia 2014, 22:49
" ja uwielbiam ja ,ona to wie..." chyba czas rozstac sie ze swoja dziewczyna,bo ani Ona ani Ty nie bedziecie szczesliwi w tym zwiazku,a czy wyjdzie cos z przyjaciolka,czas pokaze,czlowiek uczy sie na bledach,cokolwiek by nie bylo,to bedzie niezla lekcja zycia.Sam musisz sie przekonac czy" lepszy wrobel w garsci czy golab na dachu".
29 kwietnia 2014, 22:57
Pomyśl jak Ty byś się czuł, gdyby dziewczyna, którą kochasz, podkochiwała się w swoim niby przyjacielu... Weź zerwij z dziewczyną, bo jej nie kochasz. Gdybyś naprawdę ją kochał to nie myślałbyś o innej. Nie cierpię osób, które tak oszukują swoją drugą połówkę, nie mówiąc już o tym, że dla mnie to co Ty robisz to zdrada. Zdrada emocjonalna.
29 kwietnia 2014, 23:02
oj nie oceniajcie go tak źle, przecież nie czuje tak specjalnie, nie kontroluje tego
29 kwietnia 2014, 23:02
Ciężka sprawa swoją drogą :) dla mnie ciekawa bo zawsze myślałam że z takich przyjacielskich relacji później nie można wejść w coś więcej, mój przyjaciel wie o mnie wszystko również jest dla mnie jak rodzina, widział mnie naprawdę w różnych stanach w różnych sytuacjach i wysłuchiwał naprawdę wiele rzeczy dlatego też nie wyobrażam sobie z nim być bo to tak jakbym była z bratem. Przy nim czuje sie jak przy facecie geju :D na prawdę dziwnie to brzmi ale tak właśnie to wygląda. Kiedy się poznaje kogoś obcego to jest ta tajemniczość, odkrywanie siebie itd. tutaj tego nie ma... Nie wiem co powinieneś robić ale wiem jedno gdybyś kochał swoją dziewczynę to nie myślałbyś o innych gdybyś kochał ja tak mocno tak naprawdę to raz dwa ile jest starsza od Ciebie? Próbować można ale chyba już wtedy kiedy będziesz sam.... żadna kobieta nie chce być tą drugą
29 kwietnia 2014, 23:13
oj nie oceniajcie go tak źle, przecież nie czuje tak specjalnie, nie kontroluje tego
No nie do końca:
W końcu jestem w związku a ona nadal na mnie działa.
Wchodząc w nowy związek autor dobrze wiedział, że jego "przyjaciółka" na niego działa. Jak najbardziej można ocenić jego postępowanie jako złe.