Temat: .

.

angellisia napisał(a):

umówiłam się na odpowiadający  jemu termin . czyli dzisiaj rano , bo oboje mamy wolne  i co ? nie raczył nawet odpisać ani odebrać telefonu . mógł chociaż napisać , że odwołuje spotkanie .  miałam do niego jechać , ale w połowie drogi miał mnie zabrać , ponieważ : a) nie wiem gdzie mieszka b) zaoszczędziłoby to jakąś godzinę czasu . Wczoraj wieczorem sam napisał pierwszy , ale pisał , że ma czas tylko do 16 , bo niby ma pomóc chorej babci sprzątać przed świętami . sratata , nie uwierzyłam w to , ale przemilczałam . Będzie musiał mieć porządne alibi aby mnie przekonać .

nie ma nic gorszego niż rozchwianie emocjonalne i brak poczucia własnej wartości, o honorze nie wspomnę, bo w tym przypadku brak go całkowicie...

angellisia napisał(a):

ale skoro ma mnie dość dlaczego odpisał mi na pytanie czy to koniec naszej znajomości ?  skoro odpisał to znaczy , że nie chce kończyć . może jak mu pokaże , że nie jestem nachalna i nie będę pisała kilka dni to zmieni zdanie . tylko żeby nie pomyślał , że mam go w dupie za przeproszeniem .

Bo to taki chłopaczek, który nie ma na tyle odwagi, żeby Ci powiedzieć, żebyś sobie dała siana. W sumie nie dziwię mu się. Robisz mu takie jazdy, że biedak boi się Twojej reakcji. Dał Ci wyraźnie do zrozumienia, żebyś się od niego odczepiła i skończyła ten cyrk. Poczekaj jeszcze trochę, pewnie zaraz zmieni numer, bo jak do tej pory jego uniki na Ciebie nie zadziałały.

Emily.poznan napisał(a):

Szczerze? Zaczynacie się spotykać a Ty się zachowujesz już jak stara żona....Odpuść, zresztą jak nie jest głupi to się już nie odezwie ;D 

Otóż to. Uciekłabym na jego miejscu. Jakby mi facet na początku znajomości wyjechał z tekstem typu "jakby ci zależało, to byś się ze mną spotkała", to gwarantuję, że od razu z automatu przestałoby mi zależeć. :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.