Temat: Zwiazek bez zobowiazan

Kochane!
Piszę do Was podzielić się z Wami moją historią oraz poruszyć hasło podane w temacie, Wasze doświadczenia, opinie.

Przebywam za granicą na wymianie studenckiej od września. Już w pierwszym miesiącu poznałam osobę, która mnie zainteresowała na tyle, żeby pisać z nim codziennie przez 6 miesięcy. Przez ten czas umawialiśmy się parę razy na spotkanie, ale z winy obu stron nigdy do niego nie doszło. Dopiero miesiąc temu mieliśmy wspaniałą randkę, po której kontakt się urwał. Odezwał się do mnie dopiero po 3 tygodniach z wytłumaczeniem, że usłyszał plotkę, że spotykam się ze swoim byłym chłopakiem i dopiero się dowiedział, że chodziło o inną osobę z mojego miasta, o takim samym imieniu(którą nawiasem mówiąc znam). Sprawy znów zaczęły się rozkręcać, aż do czasu kiedy postanowił przeprowadzić ze mną poważną rozmowę, a mianowicie jakie są moje oczekiwania od nas. Facet jest miejscowy, ja wyjeżdżam za 3 miesiące i może jestem zbyt dużą optymistką, ale chętnie bym spróbowała. On był również na wymianie studenckiej i przeżył miłość, która nie zadziałała na odległość, co go bardzo przybiło. Niestety on już dostał staż w zupełnie innym państwie od września, ale mimo to mówi, że nie może przestać się ze mną spotykać, mimo, że to nie ma przyszłości. Doszłam do wniosku, że chodzi mu o związek bez zobowiązań i nie mam zamiaru zgodzić się na takie coś, mimo iż ściska mnie w żołądku, że nie spotkam już go nigdy, ale nie chcę być o niego zazdrosna. Jednak on stwiedził, że dla niego to może się spotykać tylko ze mną, ale bez przyszłości po moim wyjeździe. Dla mnie ważniejsza jest duma i poczucie wartości i nie zgodziłam się.
Czy postąpiłybyście tak samo? Czy macie doświadczenia w tym temacie?
Zycie jest po to zeby sie bawic. Trzeba byc zalosnym zeby w kazdym facecie widziec kandydata na meza.

bajlandoo napisał(a):

Kochane!Piszę do Was podzielić się z Wami moją historią oraz poruszyć hasło podane w temacie, Wasze doświadczenia, opinie.Przebywam za granicą na wymianie studenckiej od września. Już w pierwszym miesiącu poznałam osobę, która mnie zainteresowała na tyle, żeby pisać z nim codziennie przez 6 miesięcy. Przez ten czas umawialiśmy się parę razy na spotkanie, ale z winy obu stron nigdy do niego nie doszło. Dopiero miesiąc temu mieliśmy wspaniałą randkę, po której kontakt się urwał. Odezwał się do mnie dopiero po 3 tygodniach z wytłumaczeniem, że usłyszał plotkę, że spotykam się ze swoim byłym chłopakiem i dopiero się dowiedział, że chodziło o inną osobę z mojego miasta, o takim samym imieniu(którą nawiasem mówiąc znam). Sprawy znów zaczęły się rozkręcać, aż do czasu kiedy postanowił przeprowadzić ze mną poważną rozmowę, a mianowicie jakie są moje oczekiwania od nas. Facet jest miejscowy, ja wyjeżdżam za 3 miesiące i może jestem zbyt dużą optymistką, ale chętnie bym spróbowała. On był również na wymianie studenckiej i przeżył miłość, która nie zadziałała na odległość, co go bardzo przybiło. Niestety on już dostał staż w zupełnie innym państwie od września, ale mimo to mówi, że nie może przestać się ze mną spotykać, mimo, że to nie ma przyszłości. Doszłam do wniosku, że chodzi mu o związek bez zobowiązań i nie mam zamiaru zgodzić się na takie coś, mimo iż ściska mnie w żołądku, że nie spotkam już go nigdy, ale nie chcę być o niego zazdrosna. Jednak on stwiedził, że dla niego to może się spotykać tylko ze mną, ale bez przyszłości po moim wyjeździe. Dla mnie ważniejsza jest duma i poczucie wartości i nie zgodziłam się.Czy postąpiłybyście tak samo? Czy macie doświadczenia w tym temacie?


ale co złego jest w pojsciu pare razy na kawe ciacho itp , zawsze znajomosci z facetem musza prowadzic do ołtarza nie kumam ,
To złego, że jemu chodzi o seks bez zobowiązań. Nie wiedziałam, że będę musiała tak dosadnie się wyrazić.

bajlandoo napisał(a):

To złego, że jemu chodzi o seks bez zobowiązań. Nie wiedziałam, że będę musiała tak dosadnie się wyrazić.


to pisz wyraznie  , że tak ci powiedział , ja tam nie lubie bawic sie w wysnuwanie i czytanie aluzji


A powiedział Ci, że właśnie o to mu chodzi?
sex to nic złego  , wszystko jest dla ludzi ,

jak bym pewno nie mogła na takie cos isc 

Doktor-Fit napisał(a):

A powiedział Ci, że właśnie o to mu chodzi?

Tak tak, może rzeczywiście nie opisałam tego jasno, ale do takich wniosków doszliśmy
Dla mnie związek to zobowiązanie, umawianie się z osobą na sex to jakiś układ. Jeżeli dwojgu pasuję to nie widzę nic w tym złego. Chociaż ja nie mogłabym z kimś sypiać i się nie zaangażować. Dla mnie związek to bycie z osobą z która planuje przyszłość, nie mogłabym inaczej.
Pasek wagi
Dobrze zrobiłaś, też bym na to nie poszła.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.