- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 23:18
Hej wszystkim. Z tego względu, ze juz pozna pora, moje dziecko poszło spac, znalazłam większa chwile aby trochę "potruć" na forum :) znalazłam sie w bardzo dziwnej sytuacji, gdzie sama juz nie wiem comdo czego, co z czym jak i po co ... Otóż z rok temu zjechałam z zagranicy, gdyż postanowiłam odejść od faceta. Przestaliśmy sie w pewńym momencie szanować, a zaczęło sie głownie od jego braku czasu dla mnie na rzecz rodziców ... Innymi słowy siedziałam sama często do 22-24 a on w tym czasie był u mamusi ... Często jak wracał ja juz dawno spałam... Kłóciliśmy się b.często o to i ani on, ani rodzice nie rozumieli moich pretensji... Doszło do tego, ze na koniec mnie pobił. Wtedy po prostu sie spakowalam i oznajmiłam koniec. To juz rok. Teraz wynajmuje kawalerkę, która idzie na sprzedaż za kilka miesięcy. Jestem zupełnie sama bez niczyjej pomocy, niczyjego wsparcia. Moja rodzina ma mnie totalnie w dupie. Jak zarabiałam € za granica to dzwonili i martwili sie, a teraz cisza, bo mam dziecko i jestem bez pracy. No i mam problemy ... Nie wiem od czego zacząć, gdzie szukać jakiegoś innego mieszkania na dłużej, gdzie bd wiedziała, ze bede miała czas na to by sie " odbić" ... Zielona jestem doslowńie. Tylko teraz pytanie, moj ex oznajmił, ostatnio, ze sie zmienił i ze jeśli do niego wrócę wszystko będzie inaczej. Prosi o kolejna szanse. Dałybyscie ???
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 23:29
W naszym związku wiele sie działo. On jest facetem o dwóch obliczach. Raz jest do rany przyłóż, a za chwile zmienia sie ńie do poznania... W momencie gdy uderzył, był pod wpływem. Na drugi dzien rzecz jasna kwiaty, przepraszał, płakał itp itd. Wiem, ze jak raz uderzy to pózniej będzie łatwiej, tylko ja sie boje samotności i tego czy sobie poradzę w życiu ?! Jestem przerażona ta sytuacja, serio. Nie mam kompletnie nikogo :(
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 23:31
vougle napisał(a):
Wydaje mi się że rozważasz powrót do niego tylko dlatego, że w tym momencie masz trudną sytuację, brak pracy i wg, tak to pewnie by Ci to nawet przez myśl nie przeszło...
tak, masz racje. Przeraża mnie to, ze nie dam sobie rady ...
- Dołączył: 2013-08-18
- Miasto: Zielone Wzgórze
- Liczba postów: 4938
26 lutego 2014, 23:31
Ile lat ma Twoje dziecko?
- Dołączył: 2013-08-25
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 581
26 lutego 2014, 23:35
Jak uderzył raz to i kolejny raz się odważy... Zasługujesz na kogoś lepszego
- Dołączył: 2013-08-18
- Miasto: Zielone Wzgórze
- Liczba postów: 4938
26 lutego 2014, 23:36
Czyli potrzebujesz żłobka dla dziecka, mieszkania i pracy?
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 23:37
No wlasnie... Myślicie, ze dam radę ??!
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 23:40
Tylko dziewcYny wiecie, ja juz mam 31 i mniej wiecej w tym wieku cieżko juz kogokolwiek poznac, a tym bardziej jak sie ma dziecko. Powiem Wam, ze wcześniej faceci nawet i sie za mną oglądali,a teraz jak widza, ze śmigam z dzieciątkiem to traktują jak powietrze... Na bank ńikogo nie poznam...
Edytowany przez aska240 26 lutego 2014, 23:41
- Dołączył: 2013-06-17
- Miasto: Katania
- Liczba postów: 6528
26 lutego 2014, 23:42
w tej kwestii to akurat nie ma reguły,koleżanka w Twoim wieku zresztą też po ciężkim rozstaniu znalazła miłego gościa a też ma dziecko fakt,że kilka lat starsze ale to chyba nie ma większego znaczenia
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Rudnik Nad Sanem
- Liczba postów: 149
26 lutego 2014, 23:44
Niby tak, tylko,ze ja nawet nigdzie nie wychodzę, wiec mam ograniczone pole manewru. Jedynie do sklepu, na płac zabaw no i koniec, ewentualnie jakiś spacer, bo z wiecznie wrzeszczacym dzieckiem nie da rady nigdzie indziej ...