15 stycznia 2014, 12:29
Hej! Spotykałam się z chłopakiem 2.5 msc, zachowywaliśmy sie jak para, spaliśmy ze sobą ale oficjalnie nią nie byliśmy. Nie udało nam się z jego powodu. Po 9 msc odnowiliśmy ze sobą kontakt, ja w sumie przejęłam inicjatywe, bo go wcześniej poblokowałam, wykasowałam numery, żeby o nim zapomnieć, no ale nie udalo się. I po tych 9 msc odezwałam się do niego. Spotykaliśmy się z 4 razy, ale tym razem dla niego to chodziło tylko o seks, a nie początek na coś nowego. Nie ugięłam się i on przestał się do mnie odzywać.Kocham go, nawet po 9 msc czułam do niego to samo, chciałam spróbować jeszcze raz, a może by nam się udalo.. ALE od zawsze podobał mi się jego znajomy (nie dobry kumpel, ani przyjaciel, ale znajomy- tak przynajmniej ten znajomy mi powiedział), co prawda mieszkają na jednym piętrze w akademiku, ale nie gadają zbytnio ze sobą(ponoć) Nigdy się z nim nie znałam, ale na jeden imprezie spotykaliśmy się przez przypadek i zaczęliśmy ze sobą gadac. Mamy kontakt ze sobą już z ponad miesiąc, niecałe 2.W sobote byliśmy na imprezie, bo się umówiliśmy, że pójdziemy razem. On z jego znajomymi (bez mojego byłego), a ja z moimi koleżankami. Na tej imprezie cały czas bawiliśmy się razem we dwójkę. całowaliśmy się, przytulaliśmy. Polubiliśmy się. Wczoraj wchodzę na fb i patrze, że ten były-niedoszły usunał mnie ze znajomych:o napisałam do niego to co ma być? (oczywiście dowiedział się od tamtych znajomych co robiliśmy na imprezie) A on mi napisał, że szukam sobie nowego chłopaka z jego piętra, że dla niego to jest dziwne, że teraz, to mam robić co chce i go to nie obchodzi, że straciłam do niego szacunek i takich znajomych nie chce mieć na fb. Zatkało mnie.. Odpisałam mu, że skoro tak mnie potraktował tym drugim razem, to mam prawo robić co chce,spotykac się z kim chce i że jak ja mam się czuć po tym, jak on chciał mnie traktować tym drugim razem. Napisałam mu, że nie bede nikomu wskakiwać do łóżka, a już na pewno nikomu z tego samego piętra co on, że nie zniosłabym myśli, że on jest za ścianą, a że ja tam powinnam być z nim, a nie z kimś innym.. Napisałam mu też, że zna mnie i wie, że taka nie jestem. I że dalej mi na nim zależy, jak rok wcześniej, ale że on niestety ma co innego w głowie.
Czy ja zagrałam nie fair? czy on ma prawo mieć do mnie pretensje? Przecież to on chciał mieć mnie tylko do jednego. On przestał się odzywac, ja probówałam jeszcze później do niego dzwonić (głupia ja), ale nie odbierał..
Mam prawo robić co chce, nawet bym mogła się przespać z tym drugim, przecież nic mu do tego. Sama nie wiem
Edytowany przez m.ka92 15 stycznia 2014, 12:46
15 stycznia 2014, 12:32
buahahaha dobre sobie, po 9 miesiącach cię nie przeleciał, a drugi...też cię nie przeleciał a ty wyszłaś na łatwą? nie kapuję tego toku myślenia...
15 stycznia 2014, 12:34
hania2007 napisał(a):
buahahaha dobre sobie, po 9 miesiącach cię nie przeleciał, a drugi...też cię nie przeleciał a ty wyszłaś na łatwą? nie kapuję tego toku myślenia...
Co Ty gadasz? czytałaś do końca mój post, czy tylko temat? ;/ nie na te pytanie szukam odpowiedzi
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
15 stycznia 2014, 12:34
hania2007 napisał(a):
buahahaha dobre sobie, po 9 miesiącach cię nie przeleciał, a drugi...też cię nie przeleciał a ty wyszłaś na łatwą? nie kapuję tego toku myślenia...
Bo tu nie uraczysz myślenia...
Jakiś dziwny ten gościu... olej go. Możesz robić co chcesz, z kim chcesz i gdzie chcesz, a że jemu się nie udało podup**yć bez zobowiązań to się wścieka.
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
15 stycznia 2014, 12:35
skad wiesz ze chodzilo mu tylko o seks? jesli Ci to powiedzial wprost, to go olej.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
15 stycznia 2014, 12:36
no skoro Cie olal,to chyba masz prawo zyc jak chcesz...a teraz jeszcze sie zafochowal.Ja bym sie nie tlumaczyla i nie latala za nim...nie to nie...
- Dołączył: 2013-11-11
- Miasto: -
- Liczba postów: 4204
15 stycznia 2014, 12:36
O matko, co za kretyn. Ta "miłość" po takich akcjach już Ci powinna "przejść", bo serio... Nic niewarty szmaciarz. Jeszcze ma prawo Ci gadać, że "nie chce mieć takich znajomych na fb", co to kurrr... gimnazjum?
Tak jak napisałaś: masz prawo robić co chcesz.
Jesteś dorosła (wnioskuję wiek po nazwie), oni też sa dorośli i każdy robi co chce. Gdyby byli przyjaciółmi, a ty nagle zachciałabyś spotykać się z tym drugim - to inna bajka. Ale w przypadku gdy to tylko koledzy, w dodatku jak nie rozmawiają ze sobą za często - hulaj dusza piekła nie ma. Olej tego frajera.
15 stycznia 2014, 12:39
m.ka92 napisał(a):
hania2007 napisał(a):
buahahaha dobre sobie, po 9 miesiącach cię nie przeleciał, a drugi...też cię nie przeleciał a ty wyszłaś na łatwą? nie kapuję tego toku myślenia...
Co Ty gadasz? czytałaś do końca mój post, czy tylko temat? ;/ nie na te pytanie szukam odpowiedzi
ktoś tu zmienił temat co? na poczatku było "czy wyszłam na łatwą" i tak - czytałam całość, żaden cię nie przeleciał, jeden ma cię w dupie ale zachowuje się jak pies ogrodnika a ty jesteś taka biedna, bo usunął cię na fb...gratuluję, może w końcu rozjaśni ci się w głowie?