Temat: DO usunięcia

......
Pasek wagi
A co masz do stracenia?
Kto nie ryzykuje, ten nic nie zyska. Co ci szkodzi? nikt nie kaze ci sie z nim wiazac. Ja bym sprobowala bez wahania, skoro jestes wolna to czemu nie. Tylko wybierz jakies bezpieczne miejsce. Baw sie dobrze :) a jesli nie spodoba ci sie fizycznie to przeciez mozecie sie kumplowac, zreszta wygla dnie jest najwazniejszy.
Lepiej wiedzieć wcześniej, z kim się ma do czynienia, niż przez długi czas żyć w niewiedzy. :)
Ja poznałam kiedyś tutaj, na Vitalii pewnego chłopaka. Jakoś też po 2 czy 3 miesiącach się spotkaliśmy (co prawda zdjęcia wcześniej widziałam, ale na żywo to co innego) i było rewelacyjnie. W ostatnie wakacje spędziliśmy razem 2 tygodnie, do tej pory utrzymujemy kontakt i planujemy dłuższe spotkanie na kolejne wakacje. Warto zaryzykować.
Jak nie zaryzykujesz to będziesz się ciągle zastanawiała czy dobrze zrobiłaś czy nie. Lepiej żałować, że się coś zrobiło niż, że się czegoś nie zrobiło. Ja poznałam swojego narzeczonego przez internet, też miałam wątpliwości co do spotkania, ale... kto nie ryzykuje ten nie ma. Umów się z nim, albo będziesz miała super faceta, albo będziesz wiedziała, że nie jest nic wart.
Ja ponad 3 lata temu z nudów weszłam na czat, poznałam tam faceta z którym jestem do dziś :) od ponad roku mieszkamy ze sobą :) Dlatego powiem tak, nie masz nic do stracenia ;) a możesz coś zyskać :)
Lepiej się wymienić fotkami przed ewentualnym spotkaniem.
Nic nie tracisz więc spotkaj sie. Wydaje mi się że zbyt wiele oczekujesz, bo piszesz że boisz się rozczarowania to jest jakbyś czegoś więcej chciała. To po prostu jest zwykły twoj znajomy, spotkaj się co będzie to będzie ;)
wiesz co, poznać się nie zaszkodzi, przecież nie musicie być nastawieni na związek... jak nie będziecie sobie odpowiadać fizycznie, to zostaniecie przyjaciółmi. 
Pasek wagi
A nie możesz poprosić go o zdjęcie?;)
jesli ma nic z tego nie wyjść to im wczesniej się o tym przekonasz tym lepiej :) Ja meża poznałam na czacie. Gadaliśmy 2 tygodnie i się umówiliśmy na piwko jako znajomi. Później juz w realu po kilku spotkaniach coś zaiskrzyło i jest:) Ale wcześniej też miałam kilka spotkań z neta. W sumie jakieś 3. I zazwyczaj kończyło się rozczarowaniem. Na poczatku się bałam spotykac i czasem się znajomosci  w necie ciągnęły po pół roku a później po spotkaniu na żywo koniec. Więc powiem tyle : szkoda czasu. Poza tym im dłuzej z kimś gadasz przez neta, tym bardziej kreujesz sobie jakiś jego obraz w głowie i tym większa szansa na rozczarowanie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.