- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 listopada 2013, 22:33
8 stycznia 2014, 11:34
moze zły target obierasz ?no tak, oczywiście bez odpowiedzia sama zaczepiasz czy cos ?
9 stycznia 2014, 22:17
10 stycznia 2014, 18:26
ech, jakkolwiek się nie "odwalę" zawsze wyglądam przeciętnie... dla mnie chyba już nie ma ratunku
10 stycznia 2014, 23:46
to zalezy jak sie ?wylaszczasz?. Tona pudru i kilgram tuszu to nie to. Jesli nosisz okulary moze warto pomyslec nad zmiana oprawek.? Ja 10 lat mialAm jedne ale w koncu postanowilam je zkienic i znalazlam te idealne calkowita odwrotnosc moich starych. Dodaykwo scielam wlosy i voila nowa ja. jesli chodzi o mAke up to polecam jedynie uzywanie korektora (jak masz wypryski czy cos) , tuszu ale odrobine zeby rzesy po wytuszowaniu wydluzyly sie ale mimo wsystko wygladaly naturalnie oraz eyelinera (delikatne kreski ktore podkresla ksztalt oka) lub dwa brazowe cienie jeden ciemniejszy i drugi jasniejszy i tym wymodelowac oko. Wydaje sie blache i ja tez tak myslalam ale eidze sama po sobie wielka roznice mimo ze uzywam prostchsztuczek. :))ech, jakkolwiek się nie "odwalę" zawsze wyglądam przeciętnie... dla mnie chyba już nie ma ratunku
30 stycznia 2014, 17:57
Trochę mi to przypomina sytuację z moją przyjaciółką. Ja, brzydkie kaczątko, puszysta, ona piękna blondi, szczupła, kolczyk w pępku. Ja, sympatyczna, zawsze uśmiechnięta, naturalna. I ona, sztuczna, nadęta, broń Boże się nie zaśmieje, żeby tylko nie zrobić sobie "siary". W czasach liceum ona zawsze miała wianuszek adoratorów i narzekała mi, jak to nikogo nie ma, że nikomu się nie podoba... A ja, cierpiąca na samotność, bo jak już ktoś do mnie podbijał to był pryszczaty i szczerbaty, a jak udało się stworzyć związek to po miesiącu się okazywało np., że "On chciał do niej, ale wiedział, że nie ma szans", pocieszałam ją i próbowałam pokazać, że wielu fajnych facetów jest nią zainteresowanych (niektórzy byli naprawdę fantastyczni!). Dziś mamy po 25 lat. Ja mam męża, dziecko, jestem szczęśliwa, spełniam się w swojej roli. Ona nadal jest sama, od czasu do czasu spotyka się z jakimiś frajerami, a potem wypłakuje mi w rękaw. Dlaczego? Bo ma cholernie wysoko postawioną poprzeczkę wobec facetów. Jeżeli ktoś nie spełnia jej wszystkich wymagań tzn. nie jest nieziemsko przystojny, nie ma dobrej pracy i sportowego samochodu, to ona go nie dostrzega. Niezależnie od tego, jak fantastyczny byłby facet ona go odrzuci dlatego, że jeździ cinquecento. Nie ważne, jakiego by samochodu nie miał- ona go nie chce, bo jest blondynem albo ma nie takie oczy. I tak było od zawsze... I tak będzie zawsze. Nie ma idealnych ideałów. Są fajni faceci, fantastyczni faceci, nieźli faceci. Pytanie, który typ dostrzegasz. Jaki "filtr" sobie włączyłaś. Może jest ktoś Tobą zainteresowany, ale nie spełnia Twoich wymagań i wolisz go nie dostrzegać?
Edytowany przez bedechuda7 30 stycznia 2014, 17:58
30 stycznia 2014, 18:23
31 stycznia 2014, 12:56
mam już od dłuższego czasu i nikt do mnie nie pisze...
1 lutego 2014, 00:09
To może Ty napisz. W dzisiejszych czasach nie jest to odbierane jako narzucanie się. I nie myśl tak o tym, że chcesz mieć chłopaka bo będziesz desperatką, która da się łatwo wykorzystać jakiemuś burakowi, który rozszyfruje twoje myśli. Żeby kogoś poznać musisz się spotykać z ludźmi. Nie na fb tylko w realu. W pracy, szkole u znajomych. Jeżeli masz przyjaciółkę poproś aby może dyskretnie poznała Cię z kimś. Może nic z tego nie będzie, ale wzrośnie Twoja samoocena. Idź na siłownię, tam nie tylko są mięśniaki. I nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś nie atrakcyjna. Mój tata miał powiedzenie: każda potwora znajdzie swojego amatora. Niby żart, ale prawda. Jest tam ktośdla Ciebie, ale musisz mu dać szansę Cię poznać :).mam już od dłuższego czasu i nikt do mnie nie pisze...
3 lutego 2014, 18:19