Temat: Znajomość roczna internetowa

Na pewnej stronie , a mianowicie na omegle poznałam kolegę z Holandii.Fajnie nam się rozmawiała na tym czacie , więc wymieniliśmy się skype i tak często , a nawet po kilka godzin rozmawialiśmy . Tak było jakieś 2-3 miesiące , później było że nie pisalismy tylko krótko i później znów ,a później dał mi swojego whatappa i abyśmy rozmawiali na tym lepszy kontakt i ten kontakt był taki raz był dobry , a później się znów psuł : ja napisałam , on nie odpisał i nie pisał , później się odzywał i w lipcu mówi , żebym na tym whatappie nie pisała tylko na skype , bo on ma dziewczynę , a ona nie lubi jak on zbyt dużo pisze ze mną - tak on mówił i później zerwał i takie pisanie raz raz nie i w sumie do teraz to pisanie , więcej na whtasppie , bo widzenie rzadko na skype stało się takie " suche " jakby on nie chciał pisać jak mu to mówię to on , że nie . I dziś napisałam mu , że czy znajdzie dla mnie czas , a on " next summer * lub na skype nie na whatsappie " Ja się pytam dlaczego nie whatsapp , a on , że to jest TYLKO DLA RODZINNY i po 2-3 wiadomośćiach o tym USUNĄŁ MNIE z whatsappa .
i weszłam na skype napisałam mu czemu mnie usunął , a on nnapisał tylko we can talk on skype i pozniej nic nie opdisał .

* Whatsapp - coś jak gg , ale tu właśnie z nim pisałam prawie każdego dnia kilka zdań , na skype to rzadziej bo to tylko wieczorem i takie tam .
* Next summer - bo w następne wakacje mam się z nim widzieć i to mu powiedziałam , bo mam rodzinę nie daleko niego .

Ma on 22 lata . I potrzebuję pomocy . Nie wiem czy dobrze to wyjaśniłam , ale naprawdę potrzebuję pomocy .
Bardzo Go lubię zależy mi na nim , ale tak się zastnawiam się dlaczego mnie usunął , a na skype powiedział że tylko skype .
Co tu może być pretekstem ?
Od wgl pewnego czasu cały czas pisze mi , że jest zajęty , że zły humor * raz tłumaczył się , że zły humor i ta niby zajętość to to , że nie ma pracy , pieniędzy itd.
Przyznam się , ze czasami za dużo do niego pisałam .
A on czasami mi nie odpisywał .
Moja przyjaciółka powiedziala , że on zostawił skype dla zabawy , aby może mnie " zaliczyć " jakby się ze mną spotkał .
Znam go tylko przez internet , a tak normalnie mi na nim zależy nie wiem co robić .
co powinnam zrobić ?

potrzebuję pomocy .
proszę o niewyśmiewanie się .

sluchaj przyjaciolki

No przecieź napisał Ci, żebyś nie pisała na whatsappie przez jego dziewczynę. Ma dziewczynę, której się nie podoba że pisze z inną. A ty nadal do niego pisałaś nachalnie i tam  i na skaypie.
Po co Ci taka znajomość? On mieszka daleko, ma dziewczynę, ignoruje Cię często, prosi żebyś nie pisała na jednym z komunikatorów a ty nadal to ciągniesz..jakby był jeden facet w Europie i akurat tego zajętego się musiałaś uczepić. Bo inaczej tego nie nazwę.

kachagrubacha.wroclaw napisał(a):

sluchaj przyjaciolki
Daj sobie z nim spokoj przecież Cie olewa i mu nie zależy
Pasek wagi
Ma dziewczynę, której się nie podoba, że codziennie ze sobą rozmawiacie.
Jemu raczej też bardziej zalezy na dziewczynie niż pisaniu z Tobą codziennie.
Wyluzuj i nie narzucaj mu się, tak jak to robiłaś dotychczas. Możecie sobie raz na jakiś czas popisać na skypie, jak kolega z koleżanką i tyle.
Pasek wagi
Jemu nie zależy,sorry
Pasek wagi
olej o !  
Pasek wagi
tak jak już dziewczyny napisały, przecież powiedział wyraźnie żebyś nie pisała na tym komunikatorze bo jego dziewczynie to przeszkadza i to jest tylko dla rodziny:) poza tym, chcesz jeszcze rok tkwić w czymś takim? przypomina mi to moją kolezankę ze szkoły, która wiecznie żyła jakimiś marzeniami, a nie oszukujmy się - to nie jest realne marzenie, ze będziecie kiedyś razem.

Też miałam kiedyś kolegę, przyjaciela, poznanego przez internet, uwielbiałam go. Miałam może 14 lat, on 16. W pewnym momencie mi na nim zaczęło zależeć, w jakimś stopniu byłam o niego zazdrosna. Spotkaliśmy się po roku, później on miał dziewczynę, a ja chłopaka (przez 5 lat). Bardzo szybko mi przeszło zauroczenie jak poznałam swjego chłopaka. Natomiast mój internetowy przyjaciel od roku jest szczęśliwym mężem i mamy świetny kontakt ciągle przez internet bo niestety wyjechał z żoną zagranicę- co prawda nigdy Jej nie poznałam i był moment, w którym ona też była o mnie bardzo zazdrosna- jeszcze jak nie byli małżeństwem. I przyjaciel również ograniczył nasz kontakt ze względu na nią ;) także oboje wyszliśmy na moim krótkim cierpieniu OK ;) (no bo jakby nie było jakiś czas byłam zazdrosna i mi zależało, a on nie chciał żadnych dziwnych układów na odległość - 300km- poza tym, byliśmy dzieciakami i spotkania były możliwe jedynie w wakacje, a później ta zazdrość przyszłej żony :)) Nigdy nie miałam mu niczego za złość i nie dążyłam do tego kontaktu za wszelką cenę bo rozumiałam jego pobudki, dla których musieliśmy ograniczyć nasz kontakt.

Daruj sobie to zauroczenie, olej go:) Glowa do góry!
Pasek wagi

nie zalezy mu na Tobie, zapomnij o tej znajomosci!  ...nie popełniaj bledu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.