- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
28 października 2013, 13:13
Zastanawiam sie czy bylyscie pewne ze chcecie spedzic z waszym facetem swoje cale zycie? Po jakim czasie bylyscie tego pewne ? Nigdy nie mialescie watpliwosci ?
Jak odroznilyscie przyzwyczajenie od milosci?
Caly czas zastanawiam sie nad tym pytaniem i jestem w kropce.
Mam wspanialego faceta, ale nie wiem co do niego czuje i czy chce spedzic z nim zycie. Jestesmy dlugo razem. On mnie kocha, a ja na dzien dzisiejszy chyba nie moglabym wyobrazic sobie spedzic z nim cale zycie i niestety nie wiem dlaczego. Czasami mysle ze jestem po prostu glupia, bo nie doceniam go. Moze po prostu za duzo mysle? Moze powinnam sie skupic na tym co jest teraz i z biegiem czasu wszystko sie ulozy ? Z drugiej strony czas leci i boje sie ze marnuje jego i swoj czas ?!?! sama nie wiem
moze nie ma takiej osoby z ktora chcialabym spedzic cale zycie ? Moze taki moj charakter i nigdy nie poczuje ze to jest to ?
Edytowany przez keira1988 28 października 2013, 13:17
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto: Loin
- Liczba postów: 3027
28 października 2013, 18:15
Limonetka napisał(a):
Nie uklada sie zycia z kims z kim da sie zyc tylko z kims bez kogo nie mozna zyc.
Dobrze napisane.
Przemyśl wszystko dokładnie, może masz opcję wyjazdu gdzieś choć na tydzień - taka chwilowa rozłąka (nie mylić z zerwaniem) mogłaby pomóc odczytać uczucia.
Edytowany przez anastazja2812 28 października 2013, 18:17
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
28 października 2013, 18:35
keira1988 napisał(a):
Zastanawiam sie czy bylyscie pewne ze chcecie spedzic z waszym facetem swoje cale zycie? Po jakim czasie bylyscie tego pewne ? Nigdy nie mialescie watpliwosci ? Jak odroznilyscie przyzwyczajenie od milosci? Caly czas zastanawiam sie nad tym pytaniem i jestem w kropce. Mam wspanialego faceta, ale nie wiem co do niego czuje i czy chce spedzic z nim zycie. Jestesmy dlugo razem. On mnie kocha, a ja na dzien dzisiejszy chyba nie moglabym wyobrazic sobie spedzic z nim cale zycie i niestety nie wiem dlaczego. Czasami mysle ze jestem po prostu glupia, bo nie doceniam go. Moze po prostu za duzo mysle? Moze powinnam sie skupic na tym co jest teraz i z biegiem czasu wszystko sie ulozy ? Z drugiej strony czas leci i boje sie ze marnuje jego i swoj czas ?!?! sama nie wiem moze nie ma takiej osoby z ktora chcialabym spedzic cale zycie ? Moze taki moj charakter i nigdy nie poczuje ze to jest to ?
Też miałam takiego dobrego, zakochanego we mnie po uszy, co by mi nieba przychylił idealnego kandydata na męża. Nie kochałam go niestety tak mocno jak on mnie. Zostawiając go miałam wrażenie, że robię najgorsze głupstwo w życiu. Dziś wiem, że to była bardzo dobra decyzja. Jestem z kimś za kim szaleje już piąty rok. Bardzo się cieszę, że wtedy posłuchałam serca, a nie rozsądku.
edit: tamtego zostawiłam po 5 latach
Edytowany przez FabriFibra 28 października 2013, 18:35
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
28 października 2013, 18:51
mnie się wydaje,że gdyby to BYŁ TEN, to byś wiedziała i wątpliowści nie miała.
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
28 października 2013, 18:53
ja chciałabym się zestarzeć z moim mężem. mimo problemów czasem, nie chce innego. Nie wobrażam sobie życia bez Niego, samej ani z nikim innym. To się poprostu wie.
- Dołączył: 2013-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 109
2 listopada 2013, 14:56
Rozumiem Cię i widzę siebie w tym co piszesz. Nie poradzę Ci nic, bo sama bym rady potrzebowała..