Temat: Jaka jest szansa 'wyrwać' zajętego?

Witam, z góry mowie,ze nie zamierzam rozbijac czyjegos zwiazku po trupach,ale mam do Was pytanie j.w.

Poznalam w pracy faceta,ktory ma dziewczyne ponad 2lata. Z racji tej,ze mielismy okazje ze soba pracowac pare dni z rzedu,ku mojem zaskoczeniu stwierdzilam,ze to jest pierwsza w moim zyciu osoba,z ktora nieustannie mam o czym rozmawiac,takie samo poczucie humoru w bardzo duzej dawce,po prostu nadawanie na tych samych falach, jestem wobec tej osoby nietypowo otwarta,jak na mnie - zamknieta w sobie nieufna introwertyczke.

W zwiazku z czym chcialabym sie dowiedziec,czy moze ktora z Was byla  w podobnej sytuacji?

Czy to jakis znak,przypadek,niepotrzebne nadzieje?

Dodam,ze nigdy nie mialam faceta,przez ostatnie pare miesiecy wylam z poduszke z powodu samotnosci, jakies 3tygodnie temu tak po protstu odchcialo mi sie tym zadreczac,przestalam myslec o facetach i desperacko nawiazywac znajomosci pzez internet.

Pech chcial,ze pojawil sie on - wczesnij sie mijalismy,nie rozmawialismy ze soba zbytnio,a tutaj taki szok..

Czy ja sobie niepotrzenie robie nadziej,czy to ze tak sie nakrecilam to platoniczne uczucie,moze to zle?

Nie zamierzam ingerowac w jego zwiazek,ale zastanawiam sie czy byc moze on tez mnie tak odbiera,jak ja jego.

Wspomnial ostatnio o rocznicy swojego zwiazku i w sumie mowil o tym w bardzo obojetny sposob.

Co o tym sadzicie?



Bogini21 napisał(a):

Nic nie rób, najlepiej się od niego odsuń. Mam chłopaka właśnie 2 lata i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie psuj życia tamtej dziewczynie.


Ale co ona psuje? Jeszcze nic nie zaczęła. A jeśli kocha tamtą swoją dziewczynę, to nową nie będzie zainteresowany.
Pasek wagi

Olusia1981 napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

Nic nie rób, najlepiej się od niego odsuń. Mam chłopaka właśnie 2 lata i nie wyobrażam sobie życia bez niego, nie psuj życia tamtej dziewczynie.
Ale co ona psuje? Jeszcze nic nie zaczęła. A jeśli kocha tamtą swoją dziewczynę, to nową nie będzie zainteresowany.

On może nie, ale jego "mały" kto wie...?
 Jeśli w danym związku jestem szczęśliwa, kochana i sama kocham, nie będę zainteresowana inną osobą to się też tyczy drugiej osoby. Bogini21 tym zdaniem pokazałaś mi, że nie jesteś pewna swojego faceta tak do końca skoro każesz się odsuwać danej osobie.

On może nie, ale jego "mały" kto wie...?
Któż to wie, jak im się w sprawach łóżkowych nie układa, to może tak być.
Pasek wagi
karma wraca

Olusia1981 napisał(a):

 Jeśli w danym związku jestem szczęśliwa, kochana i sama kocham, nie będę zainteresowana inną osobą to się też tyczy drugiej osoby. Bogini21 tym zdaniem pokazałaś mi, że nie jesteś pewna swojego faceta tak do końca skoro każesz się odsuwać danej osobie. On może nie, ale jego "mały" kto wie...? Któż to wie, jak im się w sprawach łóżkowych nie układa, to może tak być.

Nie można ufać nikomu.
Pasek wagi

do mnie karma raczej nie wroci,gdyz nie naleze do zadnej z dharmicznych religii

ponadto podobno wszystko ma swoja przyczyne..

moze to tylko sluzy do zastanowienia sie nad sobą  w wielu aspektach zycia.


laski,ogarnijcie sie,nie odbije Wam faceta i jak mozna zyczyc komus zlego w wiadomym temacie bez zadnych konkretnych  i namacalnych podstaw ku temu


feellikeanidiot napisał(a):

do mnie karma raczej nie wroci,gdyz nie naleze do zadnej z dharmicznych religiiponadto podobno wszystko ma swoja przyczyne..moze to tylko sluzy do zastanowienia sie nad sobą  w wielu aspektach zycia.laski,ogarnijcie sie,nie odbije Wam faceta i jak mozna zyczyc komus zlego w wiadomym temacie bez zadnych konkretnych  i namacalnych podstaw ku temu


Jeżeli karma istnieje to wróci do Ciebie choćbyś w nią nie wierzyła.

To tak na marginesie, bo generalnie w temacie nie wiem czy zauważyłaś jestem tą dającą Ci zielone światło na to, aby dać mu znać, że Ci się podoba i czekać na jego reakcję.

Bogini21 napisał(a):

Olusia1981 napisał(a):

 Jeśli w danym związku jestem szczęśliwa, kochana i sama kocham, nie będę zainteresowana inną osobą to się też tyczy drugiej osoby. Bogini21 tym zdaniem pokazałaś mi, że nie jesteś pewna swojego faceta tak do końca skoro każesz się odsuwać danej osobie. On może nie, ale jego "mały" kto wie...? Któż to wie, jak im się w sprawach łóżkowych nie układa, to może tak być.
Nie można ufać nikomu.


To na czym budujesz związek, jak nie ma w nim zaufania?
Pasek wagi

Olusia1981 napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

Olusia1981 napisał(a):

 Jeśli w danym związku jestem szczęśliwa, kochana i sama kocham, nie będę zainteresowana inną osobą to się też tyczy drugiej osoby. Bogini21 tym zdaniem pokazałaś mi, że nie jesteś pewna swojego faceta tak do końca skoro każesz się odsuwać danej osobie. On może nie, ale jego "mały" kto wie...? Któż to wie, jak im się w sprawach łóżkowych nie układa, to może tak być.
Nie można ufać nikomu.
To na czym budujesz związek, jak nie ma w nim zaufania?


Podbijam pytanie :)

Olusia1981 napisał(a):

Bogini21 napisał(a):

Olusia1981 napisał(a):

 Jeśli w danym związku jestem szczęśliwa, kochana i sama kocham, nie będę zainteresowana inną osobą to się też tyczy drugiej osoby. Bogini21 tym zdaniem pokazałaś mi, że nie jesteś pewna swojego faceta tak do końca skoro każesz się odsuwać danej osobie. On może nie, ale jego "mały" kto wie...? Któż to wie, jak im się w sprawach łóżkowych nie układa, to może tak być.
Nie można ufać nikomu.
To na czym budujesz związek, jak nie ma w nim zaufania?

Na wierze, że to ten jedyny :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.