Temat: Jaka jest szansa 'wyrwać' zajętego?

Witam, z góry mowie,ze nie zamierzam rozbijac czyjegos zwiazku po trupach,ale mam do Was pytanie j.w.

Poznalam w pracy faceta,ktory ma dziewczyne ponad 2lata. Z racji tej,ze mielismy okazje ze soba pracowac pare dni z rzedu,ku mojem zaskoczeniu stwierdzilam,ze to jest pierwsza w moim zyciu osoba,z ktora nieustannie mam o czym rozmawiac,takie samo poczucie humoru w bardzo duzej dawce,po prostu nadawanie na tych samych falach, jestem wobec tej osoby nietypowo otwarta,jak na mnie - zamknieta w sobie nieufna introwertyczke.

W zwiazku z czym chcialabym sie dowiedziec,czy moze ktora z Was byla  w podobnej sytuacji?

Czy to jakis znak,przypadek,niepotrzebne nadzieje?

Dodam,ze nigdy nie mialam faceta,przez ostatnie pare miesiecy wylam z poduszke z powodu samotnosci, jakies 3tygodnie temu tak po protstu odchcialo mi sie tym zadreczac,przestalam myslec o facetach i desperacko nawiazywac znajomosci pzez internet.

Pech chcial,ze pojawil sie on - wczesnij sie mijalismy,nie rozmawialismy ze soba zbytnio,a tutaj taki szok..

Czy ja sobie niepotrzenie robie nadziej,czy to ze tak sie nakrecilam to platoniczne uczucie,moze to zle?

Nie zamierzam ingerowac w jego zwiazek,ale zastanawiam sie czy byc moze on tez mnie tak odbiera,jak ja jego.

Wspomnial ostatnio o rocznicy swojego zwiazku i w sumie mowil o tym w bardzo obojetny sposob.

Co o tym sadzicie?



ok ok :)

tytulem chcialam Was sprowokowac,a dalej jak ktos ujal wczasniej-to tylko luzne rozwazania,nie obmyslam zadnej strategii dazacej do tytulowego zagrania! bez obaw,ja mam sumienie czyste:D


Będziesz szczęśliwa rozwalając czyjś związek? Wiesz, że karma potem do Ciebie najprawdopodobniej wróci? I tego też Ci życzę. Tragedia...

marysiaZsadu1989 napisał(a):

kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie, a tytul tekstu "jaka jest szansa wyrwac zajetego" mowi sam za siebie.. oczywiscie, ze dziewczyna nie napisze prosto z mostu, ze chce go zdobyc bo boi sie opinii innych :)

Nie twierdzę, że nie ma. Ale po co sobie dopowiadać coś, co nie jest napisane? Dziewczyna wyraźnie napisała, że jest nieśmiała i pyta się czy ktoś tak miał, a nie pyta się o rady, albo o błogosławieństwo na podrywanie mężczyzny, który jest już w związku. Nie ma sensu urządzać linczowania online za coś, co nie zostało nawet napisane. 

Poza tym, prawda jest taka, że jak będą do siebie pasować, to prędzej czy później się zejdą - nawet jeżeli zostanie to tylko na stopie koleżeńskiej. 
Pasek wagi

celowo nie rozwalilabym,nie okazuje zadnego zainteresowania,po prostu lubie z nim nawijac!


nie spinajcie sie tak..


Jaka szkoda, że tak wiele z Was nie czyta czegoś od początku do końca tylko już skazuje Autorkę na wieczne potępienie o.O

Zala21 napisał(a):

Jaka szkoda, że tak wiele z Was nie czyta czegoś od początku do końca tylko już skazuje Autorkę na wieczne potępienie o.O

Dokładnie. Byle tylko nabić posta. 
Pasek wagi
Temat mówi sam za siebie, a autorka wycofuje się tylko dlatego, że zobaczyła nasze negatywne nastawienie, a nie klepanie po plecach i zachęcanie do działania.
Powiem tak: ja wyrwałam faceta który był 4 rok w związku. Co prawda jest 6 lat starszy ode mnie, ale już jesteśmy razem 2 lata i nadajemy cały czas na tych samych falach!:) Jak coś, to pisz na pw;)
Nikt się nie spina- to nawet całkiem zabawne, jak niedoświadczone, bojące się samotności i widzące w  każdym facecie, z którym fajnie im się gada, drugą połówkę, dziewczyny robią sobie niepotrzebne nadzieje :)
Owszem, różne są sytuacje w życiu, ale nie zakładaj, że każdy blizej poznany kolega jest Twoim jedynym, bo się przy nim otwierasz.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.