Temat: pierwszy pocałunek :(

hej, mam nadzieje, ze nie stwierdzicie, że jestem nienormalna, chociaż możei tak jest....

mam 25 lat i nigdy się nie całowałam z chłopakiem... teraz spotykam się z kimś i on często mnie całuje, czy próbuje pocałować, ale ja zawsze go cmoknę w usta i tyle, bo się boję....
on się już całował z innymi, a ja nie... nie chce wyjść na niedorobioną zwłaszcza w tym wieku....
ale po prostu mam taki paraliż, nie wiem co mam robić, co robić z ustami, językiem...

gdy dochodzi do zbliżenia to zawsze wcześniej mówie sobie, że teraz to zrobie, dam się ponieść i może jakoś pójdzie, a jak przychodzi co do czego to się odsuwam...
wszyscy mówią, że każdy umie się całować, to jest narutalne, samo Cię poniesie itd... ale u mnie tak nie jest, może ja po prostu nie umiem...
co mam zrobić? co jest nie tak?

czy twoj chlopak wie o tym ze jeszcze sie z nikim nie calowalas ?
Skoro nie wiesz co robić to chyba nie jest ten facet.

Gdy mój narzeczony mnie całuje to po prostu zapominam o świecie :)
wypij z chłopakiem winko i powinno pomóc ;)

slaids napisał(a):

Skoro nie wiesz co robić to chyba nie jest ten facet.Gdy mój narzeczony mnie całuje to po prostu zapominam o świecie :)

ja tez nie moge tego zrozumiec.
Czlowiek poprostu poddaje sie magicznej chwili i juz- ze tak powiem mozg przestaje funkcjonowac. 
Przenosisz sie w inny swiat z fajerwerkami  - ty poprostu za duzo filozofujesz !
powiedz ze nie robiłaś teg nigdy i że może cie nauczy? może to być miła zabawa :)))
Pasek wagi
Powiedz mu o tym, że nigdy się nie całowałaś. Pomoże Ci przezwyciężyć strach..
a co za różnica czy umiesz czy nie umiesz - on pewnie będzie zadowolony nawet jak go oślinisz po brodę... 

hania2007 napisał(a):

a co za różnica czy umiesz czy nie umiesz - on pewnie będzie zadowolony nawet jak go oślinisz po brodę... 

Haha, przypomniał mi się mój pierwszy pocałunek z moim :D
Do dzisiaj się z tego śmiejemy, że było "mokro", tak się na niego napaliłam :D

slaids napisał(a):

hania2007 napisał(a):

a co za różnica czy umiesz czy nie umiesz - on pewnie będzie zadowolony nawet jak go oślinisz po brodę... 
Haha, przypomniał mi się mój pierwszy pocałunek z moim :D Do dzisiaj się z tego śmiejemy, że było "mokro", tak się na niego napaliłam :D
a spoko, ja się pierwszy raz chciałam pocałować przechylając się na krześle w kółeczkami, które sobie odjechało w tył...jak rąbnęłam w faceta, jak mu krew siknęła z nosa...to były wspaniałe czasy 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.