Temat: jak sądzicie?

Natknęłam się całkiem nie przypadkiem na wątek w którym to rozważane były motywacje przystojnych mężczyzn będących w związkach z brzydkimi/grubymi kobietami. 
Oprócz powtarzających się truizmów,że to charakter jest najważniejszy,to pojawiło się też trochę innych stwierdzeń.
1.Kobieta utrzymuje go
2.Wybrał z powodów takich,że brzydka będzie go traktowała jak wygraną na loterii,będzie mu wierna,nie będzie się musiał obawiać o konkurencję,nie będzie musiał wiele robić,by ją mieć.
3. Skrzywiony psychicznie-fetyszysta,nie radzący sobie ze sobą. 
4.Boją się pięknych kobiet i odrzucenia

Mam tą nadwagę.Raz jej więcej,raz mniej. Sama byłam 2 razy w związkach,gdzie facet niechcący stwierdził że to by było "małżeństwo z rozsądku",drugi chciał szybko zamieszkać bo mu świetnie ze mną,ufa mi i dobrze gotuję.Mówili,że kochają,ale jakoś nie czułam tego,więc się skończyło szybciej niż może powinno,dałam sobie z nimi spokój. Obaj z nieszczęśliwych rodzin a ja chciałam zbawiać świat.
 Teraz pojawił się następny a u mnie ogromne wątpliwości,tym bardziej,że ja wcale nie chciałam nikogo poznawać. I znowu lata,wydzwania,cuda na kiju a ja czuję się przy nim,jakby mnie tam nie powinno być. Jak zwykle w takich wypadkach nim się otworzę jestem zdystansowana,ale coraz trudniej to utrzymać bo strasznie mnie do niego ciągnie.
Szukam może na siłę powodu,ale już sama nie wiem co o tym myśleć.

Jak sądzicie,czy mniej atrakcyjne fizycznie dziewczyny są skazane na takie wyrachowane,wybrakowane egzemplarze?  Czy może same jesteście w takiej sytuacji,że za Waszym partnerem oglądają się inne,a same zastanawiacie się dlaczego on jest ze mną?


Ciezko powiedziec. Ja zwsze mysle ze w takich przypadkach to naprawde milosc wszystko przewaza, charakter, czulosc itd.
Moge za to wypowiedziec sie ze strony kobiecej. Ale tylko czysto teoretycznie. Ja nie jestem w stanie wyobrazic sobie siebie w zwiazku z otylym facetem, nawet brzuszek mnie obrzydza i jak widze taka pare to zastanawiam sie jak kobieta moze uprawiac seks z takim miskiem. Ale tak jak napsialam, to czysta teoria bo byc moze spotkalabym w swoim zyciu cudownego miska z wielkim brzuchem i nie przeszkadzaoby mi to.
Pasek wagi
No właśnie ja szukałam zawsze kogoś,kto mi będzie się podobał i ja jemu,lubię takich miśków,co można się do nich przytulić,takich postawnych facetów.Ale ogólnie nie uznała bym ich za przystojniaków. A właśnie nie wiem po co lgną do mnie tacy "zdobywcy" męskie typy i teraz ten jest obiektywnie rzecz biorąc Mega przystojny. Jak jakiś aktor. Dodatkowo po dobrych studiach,zaradny,opiekuńczy...na co mu ja? Na jego miejscu wybrałabym sobie-bo wybór ma-śliczną,mądrą dziewczynę. 
I już nie wiem,akceptowałam się,ale może warto powalczyć z kompleksami....
dla mnie to co piszesz wygląda na jakieś niedowartościowanie bo to, że dla Ciebie gość wygląda jak jakiś aktor nie znaczy, że dla kogoś nie będzie szkaradny, tak samo to, że Ty masz się za nieatrakcyjną nie oznacza, że tak jesteś postrzegana
Pasek wagi
Ja myłśę, że tak jest naparwdę, ze naparwdę liczy sie tylko charakter. Oczywiście partner nie moze wzbudzać obrzydzenia, ale nie wiem jak musiałby wygladac by tak było. Uroda bardzo szybko przemija, nudzi się, a ozostaje to jaką jesteś osobą. Znam kilka par gdzie kobieta jest bardzo przeciętna a jej facet superprzystojny, i na odwrót. I wiem ze to prawdziwa miłość.

gitarra88 napisał(a):

Natknęłam się całkiem nie przypadkiem na wątek w którym to rozważane były motywacje przystojnych mężczyzn będących w związkach z brzydkimi/grubymi kobietami. Oprócz powtarzających się truizmów,że to charakter jest najważniejszy,to pojawiło się też trochę innych stwierdzeń.
1.Kobieta utrzymuje go
2.Wybrał z powodów takich,że brzydka będzie go traktowała jak wygraną na loterii,będzie mu wierna,nie będzie się musiał obawiać o konkurencję,nie będzie musiał wiele robić,by ją mieć.
3. Skrzywiony psychicznie-fetyszysta,nie radzący sobie ze sobą.
4.Boją się pięknych kobiet i odrzucenia


Pewnie sa takie egzemplarze.
Ale to chyba nie wiekszosc, jesli tak - smutne maja zycie.

gitarra88 napisał(a):

Mam tą nadwagę.Raz jej więcej,raz mniej. Sama byłam 2 razy w związkach,gdzie facet niechcący stwierdził że to by było "małżeństwo z rozsądku",drugi chciał szybko zamieszkać bo mu świetnie ze mną,ufa mi i dobrze gotuję.Mówili,że kochają,ale jakoś nie czułam tego,więc się skończyło szybciej niż może powinno,dałam sobie z nimi spokój. Obaj z nieszczęśliwych rodzin a ja chciałam zbawiać świat. Teraz pojawił się następny a u mnie ogromne wątpliwości,tym bardziej,że ja wcale nie chciałam nikogo poznawać. I znowu lata,wydzwania,cuda na kiju a ja czuję się przy nim,jakby mnie tam nie powinno być. Jak zwykle w takich wypadkach nim się otworzę jestem zdystansowana,ale coraz trudniej to utrzymać bo strasznie mnie do niego ciągnie.Szukam może na siłę powodu,ale już sama nie wiem co o tym myśleć.


Ciagnie Cie do niego, a to taki typ, jak poprzedni faceci? 
Nie wiem co Ci tutaj doradzic - sprobuj, raz sie zyje, moze on na blizsza mete okaze sie inny?

gitarra88 napisał(a):

Jak sądzicie,czy mniej atrakcyjne fizycznie dziewczyny są skazane na takie wyrachowane,wybrakowane egzemplarze?  Czy może same jesteście w takiej sytuacji,że za Waszym partnerem oglądają się inne,a same zastanawiacie się dlaczego on jest ze mną?


Atrakcyjnosc to pojecie wzgledne.
Dla mnie moj partner moze byc najprzystojniejszy na swiecie, a moja przyjaciolka moze przewracac oczy i myslec, czemu ja z nim jestem. On uwaza mnie za miss swiata, choc wcale nia nie jestem. Chemia i juz, od samego poczatku i nadal trwa ;) Dla siebie nawzajem jestesmy piekni, cudowni, och i ach i juz!
Owszem, sa typy za ktorymi wszystkie baby lataja, ale przy blizszym poznaniu wcale nie musza byc idealni.
I wtedy dochodzimy do wniosku, ze trzeba jednak czegos wiecej, niz ladne opakowanie, zeby stworzyc szczesliwy zwiazek.
Bo nie bedziecie do konca zycia tylko patrzec na siebie - trzeba umiec sie dogadac ;)


ech a ja podobno wyglądam spoko, a nikt fajny i ładny się za mną nie ogląda z tego co wiem 
:C to gorszy kłopot

moim zdaniem taki związek to po prostu..fuks:P do wyglądu partnera. cieszcie się z tego zamiast narzekać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.