- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 974
4 września 2013, 14:22
Poznałam na początku roku faceta, mieszkał w moim mieście, z powodu mojej i jego pracy widywaliśmy się co tydzień, co tydzień też pytał czy umówimy się, ja co tydzień powtarzałam, że nie, aż w końcu uległam i byliśmy kilka razy na piwie. W maju wrócił do siebie na stałe, po tygodniu przyjechał do mnie na 3 dni, poszliśmy do łóżka, myślałam, że pewnie będzie koniec znajomości. Od tamtej pory codziennie ze sobą piszemy, o tym co robimy, jak nam minął dzien, o głupotach, czasami godzinami. Rzadko pojawia się temat że tęsknimy, zarówno ja i on nie jesteśmy fanami czułych słówek, raczej czynów. Kiedy miałam się przeprowadzić w związku z pracą pisal, że przecież dojeżdżać autem może wszędzie, że dla niego odległość nie gra roli. W lipcu zrobił mi niespodzianke, przyjechał do mnie na tydzień bez zapowiedzi, akurat tak dostał wolne w pracy. 2 tygodnie później byłam z koleżanką nad morzem, więc pod koniec naszego pobytu też bez słowa zrobił mi niespodziankę i przyjechał na parę dni, koleżanka już musiała wracać do domu a my jeszcze parę dni zostaliśmy na wybrzeżu, chociaż wiązało się to z finansową karą w jego pracy. Teraz znów pozostaje nam codzienne pisanie na fb czy skypie, planujemy za 2 tygodnie jakieś krótkie spotkanie, jeśli praca pozwoli. Nie wiem jednak, jak nazwać naszą relację, fucking friends? przyjaciele z benefitami? Czy w ten sposób można zbudować związek? W zasadzie nigdy o tym nie rozmawialsmy, wiem, ze jestem jedyna dziewczyna z ktora tak pisze, jedyna dziewczyna, z ktora sie aktualnie spotyka, ale nigdy mi nie mowi, ze mu zalezy, ze teskni, chociaz zdarza mu sie powiedziec: "tak bedzie wygladal nasz przyszly dom" albo "moi dziadkowie na pewno cie polubia", ale nie wiem, czy jest szansa, ze traktuje mnie powaznie...
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2897
4 września 2013, 14:33
Ja bym się zapytała wprost na czym stoicie a nie próbowała sama analizować.
Ale jak dla mnie to to nie ma przyszłości
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
4 września 2013, 14:39
Przeczytaj co sama napisalas i pomysl czy to nie oczywiste, ze mu na tobie zalezy. Moze po prostu musisz go zachecic do rozmowy bo wyglada na to, ze oboje jej unikacie.
4 września 2013, 14:39
ja bym z nim o tym porozmawiała bo co Ci po tym jak powiemy "Tak/nie traktuje Cię poważnie" skoro co w nim siedzi wie on sam :)
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 904
4 września 2013, 14:42
trudna sytuacja,
myślę jednak, że warto dookreslić co się czuje i budować taką relację jakoś tak świadomie.
Chodzi o to, żebyś nie musiała sobie zadawać pytań "co to właściwie jest?" bo z czasem to może być dla Ciebie przykre i męczące.
Z mojej perspektywy powiem, że nie warto spotykać się "dla sportu", choć wiem, jakie to może być przyjemne;), to jednak trochę nas skrzywia:)
jak Ci zależy, pogadaj z Nim o tym, rozmowa z zainteresowanym będzie lepsza niż z nami, bo my nie wiemy co On czuje i jak to widzi
życzę powodzenia autorko!
- Dołączył: 2008-03-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 974
4 września 2013, 15:21
Dzieki dziewczyny, faktycznie rozmowa najlepsza, ale z drugiej strony nie chce zeby poczul ze sie narzucam albo ze go przyciskam do muru
- Dołączył: 2013-02-20
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 38
4 września 2013, 16:08
Myślę że mu BARDZO na Tobie zależy, może zdecyduj się na szczerą rozmowę w trakcie Waszego kolejnego spotkania i będziesz wiedziała na czym stoisz
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
4 września 2013, 18:26
widac ze mu na Tobie zalezy, a skoro nie lubicie czulych slowek, rozmow, to moze byc ciezko naklonic do deklaracji. moze rzuc mu jakims tekstem na ktory jego reakcja duzo by ci powiedziala o tym jak on widzi wasza relacje. np zasugeruj ze myslalas by wyjechac do innego kraju, albo ze spodobal Ci sie pewien kolega...
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
4 września 2013, 20:50
Mnie się wydaje, że mu na Tobie zależy, ale może boi się jakoś to powiedzieć.
Zapytaj się go wprost, jak dla mnie ma to dużą szansę na przyszłość:)