30 sierpnia 2013, 08:13
Poznałam chlopaka na imprezie,. Były problemy z wymianą numerów, bo oddał swojej koleżance telefon na przechowanie, a ona o nim zapomniała i poszła do domu.Podałam więc swoj numer jego koledze, ale kolega niechcacy go nie zapisal. Podobno to "przeżywał" - tak mi napisał. Jednak znalazl mnie na fb przez takiego chłopaka z mojej szkoły,ktorego poznal w dniu imprezy.Napisal do mnie po 3 dniach z konta swojego przyjaciela ( on nie ma fb) poprosił ponownie o numer, oczywiście mu podałam. Dobrze sie z nim dogadywałam,naprawdę mi się spodobał, on nie jest raczej żadnym podrywaczem, który chce tylko zaliczyć, pisaliśmy dosłownie o wszystkim, nie brakowało nam tematów, dowiedziałam się, że przywiązuję się szybko do ludzi i jest strasznie nieśmiały i bez alkoholu pewnie by do mnie nie podszedł... Pisaliśmy w sobotę, a w niedziele miał jechać na wesele...Od niedzieli się nie odzywa. Pytał się mnie czy będę w czwartek w klubie (wczoraj), właściwie to prosił mnie żebym poszła. Ja napisalam że może, ale nie jestem pewna. Wczoraj zobaczyłam go w kolejce do klubu, niedaleko mnie, spojrzał sie tylko na mnie i odwrocil wzrok... Kolejka była naprawdę długa, czekałam ponad godzinę na wejście. W klubie go nie spotkałam, jestem pewna, że go tam nie było, nawet go szukałam. Pomyślałam,ze poszedł do domu bo nie chciało mu się czekać... (Tak zrobiło dużo ludzi ) Napisać do niego czy sobie darować? Bo po co by mnie szukał na fb i brał mój numer, skoro nie chcę kontynuować znajomości..Myslicie że może pomyślał, że jak napisze to bedzie sie narzucał, nawet jak napisal tylko jednego dnia?
Edytowany przez Active_life 30 sierpnia 2013, 08:18
30 sierpnia 2013, 15:29
może Cię nie zauważył albo nie poznał a w klubie Cię nie zobaczył to sobie poszedł. Napisz coś w stylu że "hej ładnie to tak zapraszać i sobie pójść :P " czy coś w tym stylu, niby żartem. Zobaczysz czy odpisze i co odpisze. Nic nie tracisz
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto: Alicante
- Liczba postów: 1665
30 sierpnia 2013, 15:50
Pisz. Przecież nic nie tracisz;D
30 sierpnia 2013, 16:01
A ja tam nie lubię niepodpowiedzeń, w związku z czym - na Twoim miejscu - napisałabym do niego żeby wyjaśnić o co chodzi.