Temat: czy może coś jeszcze czuć?

Poznałam 2 lata temu chłopaka na imprezie, po której potem chciał się ze mną spotkać i zapraszał mnie kilka razy w różne miejsca. Ja byłam nieugięta i nie chciałam się z nim spotkać, wymyślając wymówki (byłam dzikiem w tych sprawach). Wiem też, że podobałam mu się..

I.. kontakt się urwał, a ok. rok później i w ogóle, jak go widywałam on ewidentnie przede mną uciekał. Np. w sklepie widząc mnie szybko kupił co miał kupić i sru do kasy.. (ja nie lepsza, zrobiłam to samo i oboje znaleźliśmy się jednocześnie obok kas:D).

Mogło być mu głupio, czy może jeszcze mu się odrobinę podobałam..? Jak wy uważacie?
Korci mnie, by jakoś się zakręcić obok jego osoby, ale póki co nie mam sposobności.. A nie wiem, czy to przypadkiem już dawno nie wygasło..
No troszeczkę sobie szansę zmarnowałaś...no ale moim zdaniem powinnaś do niego napisać i powiedzieć mu prawdę, tak po prostu :) Na pewno zrozumie. Napisz że nie byłaś gotowa itp i czy teraz jeśli jeszcze chce moglibyście się spotkać :)

ania181818 napisał(a):

No troszeczkę sobie szansę zmarnowałaś...no ale moim zdaniem powinnaś do niego napisać i powiedzieć mu prawdę, tak po prostu :) Na pewno zrozumie. Napisz że nie byłaś gotowa itp i czy teraz jeśli jeszcze chce moglibyście się spotkać :)
nie nie nieee, napisać nie napiszę takich rzeczy, bo nie dość, że mamy ogrom wspólnych znajomych, to widziałam się z nim 2 razy na oczy, hehe. z resztą minęło już dużo czasu od tamtej imprezy.. ;)
no kaman, spławiłaś faceta, więc czego oczekujesz?
Że przybiegnie do ciebie jak wierny piesek, mimo że 2 lata temu ewidentnie go olałaś?
Chłopak ma swoją godność i bardzo dobrze!


paty223 napisał(a):

no kaman, spławiłaś faceta, więc czego oczekujesz? Że przybiegnie do ciebie jak wierny piesek, mimo że 2 lata temu ewidentnie go olałaś? Chłopak ma swoją godność i bardzo dobrze!
nie przyszło mi to do głowy..

Ssarayu napisał(a):

paty223 napisał(a):

no kaman, spławiłaś faceta, więc czego oczekujesz? Że przybiegnie do ciebie jak wierny piesek, mimo że 2 lata temu ewidentnie go olałaś? Chłopak ma swoją godność i bardzo dobrze!
nie przyszło mi to do głowy..


mimo tego ja bym spróbowała na twoim miejscu, każdy czasem przecież popełnia błędy :) 

napisz do niego
tak ni z gruszy ni z pietruchy nie mam o co do niego zagadać.. może gdzieś go spotkam na imprezie to zadziałam..
No przecież możesz go na kawę zaprosić, niezobowiązująco...
Pasek wagi
nie no ja bym w  życiu tak ni z gruchy ni z pietruchy nie napisała smsa i nie zaprosiła na spotkanie tym bardziej, że autorka nie ma z nim kontaktu na co dzień. Fajnie by było jakbyście na siebie wpadli przypadkiem jak wtedy w tym sklepie. Ale tym razem zamiast uciekać mogłabyś zagadać "cześć, co tam słychać" i może jakoś samo się potoczy.
módlmy się, bym mogła mieć okazję na niego wpaść!! ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.