8 sierpnia 2013, 19:55
Co byście powiedziały o chłopaku który na waszej pierwszej randce sam inicjuje jej koniec po 1,5 h ponieważ jedzie ze znajomymi do klubu -,-'
Ogólnie wszystko przebiegało dobrze, ożywiona rozmowa, chłopak przez cały czas szukał z wami kontaktu cielesnego (dotyk ręki, włosy, ramię itp) Odwozi was do domu. Nie odzywa się prawie tydzień po randce? Co byście o takiej sytuacji powiedziały?
- Dołączył: 2010-11-07
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 958
8 sierpnia 2013, 19:57
że chciał się spotkać tylko w jednym celu, a skoro mu się nie udało to nie stara się dalej. Ale to tylko moje zdanie
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
8 sierpnia 2013, 19:57
Po takim zachowaniu wywnioskowałabym, że mu nie zależy na następnej randce...
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
8 sierpnia 2013, 19:57
no niestety...chyba nie liczylabym na ciag dalszy..
8 sierpnia 2013, 19:57
wyczuł, że cię nie przeleci i pojechał wyrywać chwasty w klubie, chyba jasne, nie
- Dołączył: 2013-05-30
- Miasto: Otwock
- Liczba postów: 4463
8 sierpnia 2013, 19:58
Na pierwszej randce już go rączki świerzbiały, szybki a ty też nie wolna
8 sierpnia 2013, 19:58
Oj nie, to byłaby ostatnia randka