Temat: zainteresowany czy nie?

Witam, mam taki mały problem, mianowicie niedawno poznałam pewnego faceta. Zaprosił mnie na wspólny wyjazd, pojechałam, było sympatycznie (całowaliśmy się, nie uprawaiałam z nim seksu). Teraz pisze do mnie prawie codziennie, zaprosił mnie ponownie do wspólnego spędzenia czasu. Osobiście wydaje mi się, że nasza relacja jest na stopie koleżeńskiej, ale nie wiem jak On to widzi. Mówi się, że jeśli facet jest zainteresowany kobietą to daje jej o tym znać praktycznie non stop, a On czasem zwyczajnie olewa wiadomości gdy mu odpiszę i daje znać np parę godzin poźniej. Szczerze to nie wiem czy on jest mną zainteresowany na poważnie czy nie, zazwyczaj gdy ktos o mnie zabiegał ciągle nalegał na spotkania lub dzwonił, teraz tak nie jest więc sama nie wiem co myśleć. W końcu jest takie powiedzenie  "Pamiętaj dziewczyno jesli chłopu zlaeży to żeby skały srały, a mury pękały, znajdzie czas i sposób żeby się z Tobą spotkać". Dodam, że nie spotkaliśmy się nigdy na mieście, on pracuje i weekendy ma wolne wtedy mnie zaprasza na wyjazdy ze znajomymi, a jak proponował spotkanie we dwójkę nigdy nie doszło do skutku bo temat się urywał. Kurczę wiem to nieco skomplikowane, ale ja sama nie wiem co mam o tym mysleć :)
Ja bym poczekała jeszcze...
zobaczysz jak się sprawa rozwinie i dopiero będziesz mogła myśleć o jego intencjach
czyli na dobrą sprawę spotykacie się tylko w gronie znajomych? jak dla mnie to patrz na to wszystko z dystansu. gdyby był poważnie zainteresowany to zabiegałby o chwile sam na sam, niezależnie od pracy. okej, pracuje to nie ma czasu odpisać od razu po Twojej wiadomości czy oddzwonić, więc to że odpisuje po paru godzinach można zaakceptować. na razie się nie angażuj zbytnio, żebyś później nie cierpiała.
Beatrx dokładnie tak to wygląda :) Dziś zapytał czy się widzimy ale napisałam mu, że jestem z koleżnką to juz nie był chętny. Zawsze jestem ostrożna w tych kwestiach ale tym razem nawet nie wiem co o nim sądzić stąd to pytanie ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.