Temat: Potrzebuje obiektywnej oceny ( nie sylwetki:))

Wpis będzie trochę długi, ale potrzebuje Waszej pomocy i obiektywizmu, bo sama już chyba nie pojmuje tego wszystkiego..

Jak zwykle chodzi o kogoś.. nie będę mówić jak się poznaliśmy, bo to mało istotne, ale zaczęliśmy ze sobą pisać.. przez pierwsze dwa tygodnie codzienne długie rozmowy, później zaczęły się smsy.. i tak 2 miesiące, później okazało się, że mam możliwość wyjazdu do pracy na wakacje, więc nie zastanawiając się długo, zgodziłam się. Powiedziałam mu o tym dzień przed wyjazdem, zapytał o dalsze plany ( ze względu na to, że skończyłam licencjat i miałam wrócić tylko na obronę) powiedziałam mu, że nie wiem jak to wszytsko się ułoży.. Po wyjezdzie pisaliśmy dosłownie 3-4 wiadomości na fb, ale zupełnie inaczej to wszytsko wyglądało. Dzień przed obroną napisał smsa, ze trzyma kciuki itp, itd... zaczęliśmy pisać, krótka sprzeczka ( w sensie zapytałam Go, czy do wszystkich znajomych wysyła podobne życzenia i o wszytskim tak pamięta, a wtedy On stwierdził, że nie ma aż tylu znajomych, którzy bronią się w jednym czasie, więc to nie jest takie trudne. Ja oczywiście się wkurzyłam i być może napisałam niezbyt miłego smsa, na co On powiedział, że zamiary były dobre, a wyszło jak zwykle .. Przeprosiłam i wtedy rozmowa potoczyła się innym torem. Okazało się, że w październiku On prawdopodobnie się wyprowadza i całe Jego dotychczasowe życie ulega zmianie. To było dla mnie niezłe zaskoczenie, więc rozmowa się skończyła.. Na koniec zapytał tylko o której wyjeżdżam, odpisałam że wieczorem następnego dnia, a o 8 rano dostałam już smsa.. i tak przez pół dnia pisaliśmy. Od tamtego momentu minęło 5 dni i cisza.. zastanawiam się czy pisać, czy to wszystko ma sens.. Bo przecież, jeżeli u Niego szykują się takie zmiany, to czy On w ogóle myśli, żeby coś zaczynać.. A po za tym to już sporo czasu, żeby zaproponować jakieś spotkanie, a tu nic...)

Co myślicie na ten temat? Dziękuje za wszystkie szczere odpowiedzi;)
Bo wiesz.. ja nie wiem czy On ma dziewczynę, czy w ogóle jest zainteresowany, co się w takiej sytuacji robi?
Po za tym, wcale nie wygląda na osobę nieśmiałą.. wprost przeciwnie, bo to On sam podszedł i się przedstawił. I na dodatek jest bardzo otwartą osobą, przez co ma wielu znajomych i wiele planów na przyszłość i sama nie wiem, czy mnie też nie traktuje jako koleżankę, z którą może popisać dla zabicia czasu..
eee tam, gadanie, niech się teraz z tą "koleżanką" na cole/piwo umówi i się zobaczy... jakąś wątpię, że pisałby z tobą gdyby miał dziewczynę, można się umówić na kumpelską rozmowę o jego przyszłych planach a wyjść z tego może coś więcej...
Dzięki za wszytsko:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.