20 maja 2013, 16:44
Eh, nie wyrobię, opisałam całą historię i wszystko mi się usunęło. To teraz w skrócie. Poznałam chłopaka na imprezie, tańczyliśmy, gadaliśmy może 15 min, niby sprawiał wrażenie nieśmiałego, ale uznałam, że to normalne skoro się widzimy pierwszy raz w życiu. To było miesiąc temu i od tego momentu pisywaliśmy ze sobą praktycznie non stop, ja nastawiałam się, że zobacze go w tę sobotę, bo miał przyjechać po siostrę na 8-nastkę. Jak się okazało widzieliśmy się w piątek, sobotę i niedzielę. W piątek gadaliśmy może 5 min i to z mojej inicjatywy, w sobotę i wczoraj praktycznie wcale. On jest po prostu strasznie nieśmiały, a ja, mimo że nie jestem, to nie lubię się narzucać. Na początku myślałam, że po prostu mu przeszło zainteresowanie, ale napisał do mnie, że przeprasza, ale brakuje mu odwagi, itp. Z resztą potwierdziła to jego siostra, która wie o całej sytuacji. Mówi, że on jest taki nieśmiały i to ja muszę go otworzyć. problem w tym, że nie wiem czy jestem w stanie i czy w ogóle chcę. jakieś rady?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
20 maja 2013, 16:52
jak nie chcesz to się w to nie pchaj. a jak chcesz to po prostu Ty pierwsza zagaduj i Ty bądź inicjatorką wszystkiego w tej relacji.
- Dołączył: 2013-05-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 496
20 maja 2013, 16:56
Jezu tak nieśmiały, zeby bać sie rozmawiać??? Dasz radę być z kims takim?
20 maja 2013, 19:08
Bez przesady ;/ Być nieśmiałym a bać się rozmawiać na żywo to dwie różne sprawy ;/