- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
23 marca 2013, 10:50
Hej dziewczyny, jestem w dość dziwnej sytuacji i nie wiem jak się zachować. Tak więc proszę Was o babską poradę:D
Ok 4 lat temu poznałam pewnego chłopaka (byłam w 2 gim, on 2 lata starszy). Byłam zachwycona tym, jak świetnie się dogadujemy, pomimo wieeeelu różnic w światopoglądzie zawsze mamy tematy do rozmowy, nadajemy na tych samych falach.Spotykaliśmy się czasem w towarzystwie, trochę rzadziej sami, generalnie utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. Ale. Chłopak niestety zachciał czegoś więcej, a ja nie czułam do niego nic poza sympatią. No i pewnego dnia musiałam otwarcie dać mu kosza. Przestaliśmy ze sobą gadać.
Stało się to po ok.1,5 roku znajomości. Potem poszam do tego samego liceum w którym on się uczył, i znowu nawiązaliśmy kontakt. Mamy wspólne zainteresowania, które zawsze koniec końców nas do siebie popychały. Myślałam, że możemy zostać po prostu kumplami, ale się przeliczyłam i po raz kolejny musiałam mu powiedzieć, że nic z nas nie będzie.
Po jakimś czasie kontakt znowu się nam urwał, głównie dlatego, że on skończył szkołę i poszedł na studia a ja zostałam w liceum. Jednak ok tygodnia temu odezwał się do mnie na fb i jakoś tak to wyszło, że się spotkaliśmy. Znowu świetnie nam się gadało, a cztery godziny spotkania zleciały mi jak z bicza trzasnął.
I jestem w kropce. Z jednej strony na prawdę lubię tego człowieka i chcę podtrzymać tę znajomość, ale z drugiej strony obawiam się, że jemu zwykła znajomość znowu nie wystarczy. Nie chcę po raz kolejny robić mu przykrości. Wiem, że nic z tego nie będzie, nie czułam nigdy na myśl o nim motyli w brzuchu, nie byłam zauroczona czy zakochana i nie chcę go po raz kolejny w tym uświadamiać.
Dziewczyny, co robić? Próbować się kumplować, zerwać kontakt, czy por prostu od razu powiedzieć mu zapobiegawczo, żeby się nie łudził?... Jakbyście zachowały się na moim miejscu?
I sorki za lekki chaos w poście ; p
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
23 marca 2013, 10:52
powiedz mu to znowu i zapytaj czy nadal coś do Ciebie czuje, nie rób chłopakowi nadziei jeśli wiesz, ze nie ma na co liczyć
- Dołączył: 2012-09-13
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 189
23 marca 2013, 10:54
Z Twojego opisu wynika, że chłopak wciąż się w Tobie podkochuje... nie rób mu nadziei...
23 marca 2013, 10:57
Miałam bardzo podobną sytuację- niestety, jeżeli on nie chce się tylko kumplować, to nie ma sensu się z nim spotykać, bo prędzej czy później znowu wróci problem. I ja musiałam z takiej znajomości zrezygnować. Jeżeli coś do Ciebie czuje, to nigdy nie będzie między Wami zdrowej, normalnej przyjaźni.
- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
23 marca 2013, 10:59
Może się podkochuje, a może już wybił to sobie z głowy... Nie mogę mieć 100% pewności. A jeśli już zrozumiał i zaakceptował sytuację i faktycznie chce się tylko kumplować?...
Czy lepiej się nie łudzić i nie ryzykować?
Edytowany przez Nyasu 23 marca 2013, 11:00
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
23 marca 2013, 11:02
a może go po prostu spytać? Nie lubię niejasnych sytuacji
23 marca 2013, 11:04
Miałam podobną sytuacje. Kolega z dzieciństwa, spotkałam się z nim po latach, świetnie się z nim gadało ale chciał czegoś więcej. Musiałam go uświadomić, że nic z tego nie będzie. Potem normalnie ze sobą rozmawialiśmy do czasu aż zaczęłam chodzić z moim obecnym facetem. Wtedy zerwał kontakt na jakieś 2 lata. Teraz sporadycznie się ze sobą kontaktujemy. Myślę, że nie ma dobrego wyjścia z sytuacji. Jeśli myślisz ze coś do ciebie czuje to lepiej zerwać kontakt, żeby nie dawać złudnych nadziei. Przynajmniej na jakiś czas.
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 633
23 marca 2013, 11:08
Moim zdaniem samym faktem qmplowania się, nie robisz mu nadziei. Gdybyś go zwodziła i kokietowała to oczywiście to by było bardzo nie ładne z Twojej strony, ale to że Ty w nim widzisz przyjaciela/ kompana do fajnego spędzania czasu nie oznacza, że dajesz mu nadzieje na to, że coś będzie między Wami. Sama mam przyjaciela, który długi czas myślał, że coś z tego wyjdzie- dogadywaliśmy się idealnie, ale z mojej strony nie było tego czegoś. Jeśli chłopak sobie wkręca, że coś z tego będzie bo się z nim spotykasz, gadasz itd to nie jest to Twoja wina, że on i tak ma nadzieje, że coś z tego wyjdzie.
Ja bym na Twoim miejscu z góry mu powiedziała, że jest dla Ciebie super qmplem, ale nic z tego nie wyjdzie i niech on sam podejmie decyzje czy pomimo tego chce kontynuować znajomość, czy nie.
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4144
23 marca 2013, 11:21
CorneliaWhite napisał(a):
Z Twojego opisu wynika, że chłopak wciąż się w Tobie podkochuje... nie rób mu nadziei...
a tak na marginesie to jak to czytalam pomyslalam ze koniec bedzie taki ze teraz on sie nie odzywa a ty sie w nim podkochujesz:) na szczescie moje przewidywania co do dalszej czesci wypowiedzi sie nie sprawdzily:)
swoja droga to czemu nie chcesz z nim byc??
23 marca 2013, 11:24
Moim zdaniem powinnaś po prostu szczerze z nim pogadać. Skoro Wam się dobrze rozmawia, nie powinno być żadnych przeszkód do szczerej rozmowy!