Temat: Jak w subtelny sposób okazać zainteresowanie?

Hejka :) W jaki sposób można dać sygnał facetowi, że wydaje się być ciekawą osobą i chciałabym go bliżej poznać. Myślę o czymś subtelnym, aby go od razu "nie sploszyc" :) jakieś rady, pomysły? Spojrzenie, uśmiech, zapach to wiadomo 
spytaj czy nie ma ochoty na pizze/zapiekanke/piwo, zapros go gdzies:P
Ja bym mu trabnela trabka...taka jaka uzywaja na stadionach...w ucho. Jak to nie pomoze to ja juz nic nie wiem.
Pasek wagi
Może zaproponuj mu delikatnie wypad do baru etc :)  zobaczysz jak się sprawy potoczą ;)

sweetlemon1991 napisał(a):

spytaj czy nie ma ochoty na pizze/zapiekanke/piwo, zapros go gdzies:P

meggy25 napisał(a):

Może zaproponuj mu delikatnie wypad do baru etc :)  zobaczysz jak się sprawy potoczą ;)

problem, albo i nie problem w tym, że widujemy się średnio co dwa dni (poniedziałek, środa, sobota - wspólny kurs ). Mamy bezpośredni kontakt, jednak tematy głównie obrcają się w okół kursu. Ja na zajęcia dojeżdzam z kimś, więc zaraz po chwilę zawsze jeszcze pogadamy ( wszyscy razem) i wracam z nimi... Wiem, że po zajęciach nie byłoby problemu gdzieś wyskoczyć, ale wszyscy razem, a nie sam na sam...

Marta11148 napisał(a):

Ja bym mu trabnela trabka...taka jaka uzywaja na stadionach...w ucho. Jak to nie pomoze to ja juz nic nie wiem.




dokładnie, nic innego już nie pomoże

kontakt wzrokowy, uśmiech, zagadaj coś, potem więcej zagadaj, śmiej sie z jego żartów (faceci to uwielbiają). Ale też daj jemu się wykazać, obserwuj.
PS. doczytałam o wspólnym kursie, no to co za prblem zacząć rozmowe "wies zoglądałam taki film...oglądałeś też? Podobał Ci się?" czy cokolwiek innego, byleby zboczyć z tematu kursu, wejść na coś bardziej "prywatnego";)
zdecydowanie wspólny browar, a to że pójdziecie większą grupą nie ma znaczenia, zawsze mozesz usiąść obok niego przy stoliku, pogadacie i jakoś się to dalej potoczy

Mycella napisał(a):

PS. doczytałam o wspólnym kursie, no to co za prblem zacząć rozmowe "wies zoglądałam taki film...oglądałeś też? Podobał Ci się?" czy cokolwiek innego, byleby zboczyć z tematu kursu, wejść na coś bardziej "prywatnego";)

Problem w tym, że generalnie nie możemy rozmawiać. Jest to kurs tańca. Kobieta jest w zupełności poddana facetowi. Nawet instruktor wyrabia u facetów takie poczucie, że są maczo, najwspanialsi,  a kobieta to nie ma nic do powiedzenia. Mężczyzna ma być w pełni skoncentrowany, aby prawidłowo prowadził partnerkę stąd nie można rozmawiać.

Mam z nim bezpośredni kontakt, zauważyłam, że on też jest śmielszy ( np nie puszcza mojej dłoni jak instruktor tłumaczy ). Nie krępuje go już mój wzrok ( nie ucieka głową, tylko się uśmniecha ), chociaż też wszystko zależy. Jeśli tańczymy coś co nam obojgu wychodzi to uśmiecha się, jest bardziej rozluźniony, mamy bliższy kontakt fizyczny, a jak przechodzimy na elementy co sprawiają nam mały problem, to on spina się, ucieka wzrokiem, głową itp...  

Pozostało nam kilka wspólnych lekcji, z tego co wiem to mało prawdopodobne abyśmy kontynuowali naukę. Sugerował, że on już umie i teraz to trzeba w praktyce na imprezach trenować :P Wspólna impreza została już zproponowana i być może dojdzie do skutku.

Jeśli chodzi o alkohol wiem, że on pije.. ale póki co za każdym razem jak się spotykamy on jest samochodem ( mimo, że były propozycje, że podjedziemy pod niego) no i tylko soczek pije ... :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.