10 marca 2013, 15:14
Witajcie, chciałam się Was poradzić bo sama nie wiem co o tym myśleć. Otóż mam 18 lat i nie dawno zakończyłam mój 2,5 miesieczny zwiazek a jeszcze wcześniej bylismy 4,5msc razem.Bardzo się do Niego przyzwyczaiłam, kochałam go, tak mi się z resztą wydawało - ale zakończyłam to bo nie podobalo mi się w jaki sposób się do mnie odzywał, ale nie o tym. Otóż zaczęłam znów pisać z takim jednym, z którym kiedyś kreciłam On w tym roku ma 25 lat. Zakończyliśmy tą znajomość na początku wakacji zeszłorocznych poniewaz stwierdzil ze ma prace i nie ma czasu na spotkania i jestesmy z dwóch innych światów. Wczoraj się spotkaliśmy, było cudownie, jak się przytuliłam do Niego to poczułam się taka bezpieczna, przy byłym tego nie czułam, z tym co sie wczoraj spotkalam to on sie nie wstydzil mnie przytulić na ulicy a przy moim byłym mogłam tylko o tym pomarzyć. Wczoraj jak pisaliśmy jeszcze na wieczór i rozmowa wygladała tak:
Ja: boje się, że znów się za bardzo zaangażuje
On: przestan spokojnie
Ja:Wiesz po tym pocałunku coś wróciło
On:Czasami powroty dobrze robią i umacniaja
Ja: ale czy w naszym przypadku to dobrze
potem cos tam jeszcze pisalismy i potem padło ode mnie takie pytanie:
Ja: chcesz sie znów spotykac tak jak rok temu?
On: no możemy:)
Ja: myslisz ze tym razem bd inaczej?
On;No myślę, że tak bo każdy z Nas ma o rok więcej
Nie byliśmy wtedy razem tylko po prostu kręcilismy ze soba i zachowywalismy sie jak para. On chce abym po pewnym czasie powiedziala rodzicom o nim, ja sie zas boje jak oni zareagują.Co robić? Dac mu szansę?
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
10 marca 2013, 15:17
Za bardzo sie przejmujesz konsekwencjami. Żyj chwilą i nie gadaj o Twoich obawach. Czas pokaże ;)
- Dołączył: 2011-05-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1185
10 marca 2013, 15:19
sorry, ale trzy razy czytałam "2,5 miesięczny związek".
jeśli 2,5 miesięczną znajomośc/flirt/randkowanie nazywasz związkiem, to musisz jeszcze trochę dorosnąć.
piszesz tak, jakby to był co najmniej 2,5 letni związek.
ja mam taką zasadę, że dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzę. wg mnie koleś jest aktualnie sam i jesteś dobrą alternatywą dla niego. ma pracę i brak czasu na szukanie kogoś nowego na poważnie.
Edytowany przez sickcyclecarousel 10 marca 2013, 15:20
10 marca 2013, 15:29
masz dopiero 18 lat (mowie jakbym ja miala niewiadomo ile xD ) ale na Twoim miejscu bym sprobowala ale traktuj go na poczatku troche z dystansem, troche olewczo zeby nie myslal ze pstryka palcami i juz jestes jego
10 marca 2013, 15:44
On stwierdził kiedyś, że nie ma dla ciebie czasu, bo ma prace (wymówka żałosna, po prostu cię olał), a ty teraz do niego biegniesz i od początku pokazujesz mu zainteresowanie, zaangażowanie. Ja bym się nie spotykała z kolesiem, który mnie kiedyś olał.