- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
19 lutego 2013, 11:14
Miałyście kiedyś pomysł, żeby zapytać faceta czy się z Wami ożeni? Dla mnie to co najmniej dziwne i chyba musiałabym być w niezłej desperacji, żeby tak się zachować, ale coraz częściej słyszę o takich sytuacjach. Co o tym myślicie?
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
19 lutego 2013, 11:34
mój stwierdził ostatnio "dawaj chodź hajtamy się i robimy bobasa" .. to mu powiedziałam że najpierw oświadczyny..i była cisza.. nie wiem czy coś planuje czy nie... narazie czekam ile mu zajmie zebranie się do tego ;p. mój szwagier siostrze oświadczył się po 8 latach bycia razem..długo mu się zbierało ;p.
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
19 lutego 2013, 11:34
Rozmawiać jak najbardziej, nawet trzeba.
19 lutego 2013, 11:38
U mnie w rodzinie zaręczyny po 5-10 latach związku to norma. Tylko mój tata się pośpieszył (choć nie musiał) i oświadczył się po 3 miesiącach, a po 4 miesiącach był ślub i są razem 28 lat
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
19 lutego 2013, 11:39
bez tego nie ma opcji.. my często rozmawiamy o przyszłości.. ale póki co na tym się kończy
- Dołączył: 2013-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 384
19 lutego 2013, 11:45
ponoć takie związki są najlepsze :) ja po 3 miesiącach bycia z moim facetem zaszłam w ciąże ;p... no niestety poroniłam...
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
19 lutego 2013, 12:33
Ja też myślę, że to nie ma się co a długo zastanawiać, bo czym więcej przemyśleń to i problemów więcej, a nawet jak się ktoś zdecyduje to równie dobrze może się rozmyślić jak po półrocznej znajomości. Nie lubię tracić czasu :) i chyba dlatego tak wkurza mnie czekanie.
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 739
22 lutego 2013, 13:18
A ja takich oficjalnych oświadczyn nie miałam. Kiedyś padło pytanie co bym zrobiła gdyby mi się oświadczył :) A potem jakoś już tak zwyczajnie zaczeliśmy o tym gadać i było oczywiste, że się pobieramy. Chociaż, "narzeczoną" nazywałam się dopiero jak dostałam pierścionek :)
- Dołączył: 2012-07-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 2329
22 lutego 2013, 14:58
Czyli jednak były jakieś, pierścionek w końcu dostałaś :)
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 739
23 lutego 2013, 07:58
Były :) Ale nie takie żeby potem wnukom z łezką w oku opowiadać
słyszałam o bardziej zaplanowanych niespodziewankowo
24 lutego 2013, 21:24
zdecydowanie wolę tradycyjną wersję oświadczania sie xD