14 lutego 2013, 22:07
Hej. Od ponad 2 miesięcy spotkam się z facetem. Na początku było mega. Codziennie pisaliśmy ze sobą, na fb, sms, pisał miłe rzeczy, słodkie... i teraz czuje, że powoli to gaśnie. Dodam, że zachowujemy się jak para, sypiamy ze sobą, ale oficjalnie nie jesteśmy jeszcze ze sobą. Jak go o to zapytalam to powiedział, że pół roku temu rozstał się z dziewczyna, z którą był 2 lata, że nie chce sie spieszyć, że chce mnie bardzo dobrze poznać, żeby można było o nas powiedzieć, że jesteśmy na poważnie ze sobą.
Ale... no właśnie.. czuje, że on już nie zabiega tak o mnie, nie tęskni za mną jak na początku. Dodam, że to nie chodzi o to, że już 'ma mnie w łóżku' i sie nie stara, tylko zanim ze sobą sypialiśmy coś czułam, że to powoli gaśnie. On uważa, że wszystko jest ok, tylko to przez sesje. Ale sesja się skończyła, teraz poleciał za granice do rodziców i piszemy rzadko z sobą. Ostatnio jak był na święta u nich, to na fb pisaliśmy cały czas ze sobą, pisał, że tęskni, że chce już do mnie...
Dziewczyny! jak to ratować? co zrobić żeby znów poczuł, że mnie nie ma i musi się starać? On jest wyjątkowy, nie chce go stracić, tym bardziej, że czuje, że coś do niego czuje większego..
PS. dodam, że to nie przez jego eks, bo ona też jest za granicą, a ta sytuacja już się pojawiła w polsce...
EDIT: wszystkie piszecie, że mnie zaliczył i o to mu chodziło,
a moge to jakoś sprawdzić na 100%? przestać się odzywać i zobaczyć jego reakcje? czy mu rzeczywiście nie zależy na mnie? myślicie, że to mi pokaże o co chodzi tak naprawde ?
EDIT2: moze źle ujęłam słowo 'gaśnie' tylko po prostu coś rzadziej się odzywa,ale jak sie już umówimy i spotkamy to rozmawia nam się super, idziemy do kina, gotujemy razem, oglądamy filmy, jest naprawdę zabawnie
DZIEWCZYNY!! nie mówcie, że jestem łatwa.Spaliśmy ze sobą 3 razy, później w zasadzie przeprowadziłam z nim rozmowe jak on to wszystko widzi, a on na to, że pierw chce mnie b. dobrze poznać, zanim będziemy oficjalnie para(może miał na myśli przedstawienie mnie jego rodzinie,pokazywanie się jako para)
wiele z was mówi, że widziałam w co się pakuje, że przedstawił mi jak on to widzi, ale pierw był seks, a później rozmowa, nie zgadzałam się na luźny związek!
Edytowany przez m.ka92 15 lutego 2013, 13:50
14 lutego 2013, 22:12
Nie chce się spieszyć, ale już po dwóch miesiącach zaliczył. Okej. Moim zdaniem tu nie ma nic do odratowania.
Edytowany przez faulty 14 lutego 2013, 22:12
14 lutego 2013, 22:13
Nie chce się spieszyć a z Tobą sypia? Wiesz co? On Cię tylko wykorzystuje. Dosłownie. Tylko Ty się na to zgadzasz i tyle. Ma Cię jako obiekt do mmm i tyle. I przeczy sam sobie, mówiąc, że nie chce się spieszyć a później ładując swojego penisa w Ciebie. A skoro ten cały 'związek' (dobrze, że napisałaś to w cudzysłowie, nie muszę sama drwić..) gaśnie po 2 miesiącach to po prostu jemu nie zależy i on do Ciebie nic nie czuje.
Ja to tak widzę.
Nie ma czego ratować. Odejdź i szanuj się.
- Dołączył: 2012-06-24
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 905
14 lutego 2013, 22:14
taaa, gościu zaliczył i teraz mu wszystko zwisa. niestety, moim zdaniem prob zrobienia z tego zwiazku nie ma sensu
14 lutego 2013, 22:14
faulty napisał(a):
Nie chce się spieszyć, ale już po dwóch miesiącach zaliczył. Okej. Moim zdaniem tu nie ma nic do odratowania.
niestety tak samo myślę...
14 lutego 2013, 22:15
Też jestem zdania, że nie bardzo jest co ratować..
Jak już po dwóch miesiącach się "coś" wypaliło, to co byłoby powiedzmy po roku?
14 lutego 2013, 22:16
Zgadzam się z dziewczynami.
14 lutego 2013, 22:18
dajen90 napisał(a):
faulty napisał(a):
Nie chce się spieszyć, ale już po dwóch miesiącach zaliczył. Okej. Moim zdaniem tu nie ma nic do odratowania.
niestety tak samo myślę...
a moge to jakoś sprawdzić na 100%? przestać się odzywać i zobaczyć jego reakcje? czy mu rzeczywiście nie zależy na mnie?
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
14 lutego 2013, 22:18
no jak po 2 miesiącach gaśnie, to ja nie wiem co miałoby być później ;)
niestety, ale myślę tak jak dziewczyny, tu chyba nie ma o co walczyć.
14 lutego 2013, 22:21
Skoro on nie uważa tego za poważny związek, Ty też nie powinnaś.
Na razie traktuj to jak on, a jak Ci to nie wystarcza, to chyba nie powinnaś naciskać.