Temat: Zakochana... aa. umieraaam!

Może to głupie.. Ale zauroczyłam się pewnym facetem. Problem w tym że  hmm..jakby to opisać on ma ze mną zajęcia na studiach i będzie mnie oceniał z jednego przedmiotu.
Ale po prostu odkąd go zobaczyłam myślę o nim na okrągło, jak dzisiaj musiałam mu oddać sprawozdanie to tak sie stresowałam spaliłam buraka i w ogóle. 
Pierwszy raz ktoś wywarł na mnie takie wrażenie- wiem ze jest starszy o 6 lat. Dopiero co skończył studia. 
Masakra. Czuje się jak jakaś 13-latka zakochana w nauczycielu....
ALe nie potrafię sobie jakoś wybić go z głowy.
Co byście na moim miejscu zrobiły>
Xcx
ja to bym pewnie żyła marzeniami bo raczej wątpię żeby z tego coś wyszło, życie to nie film ;d
Sezzamkowa, nigdy nie mów nigdy. Różne figle nam życie płatać lubi ;)

Na razie bym poczekała, żeby nie wyszło, że się przymilasz przed oceną.
W międzyczasie możesz delikatnie dać mu znać, że Ci się podoba.
Uśmiech, miłe powitanie, nic nachalnego ;)
No właśnie wstrzymaj się chwilę, jak tylko zauroczenie to może z czasem mine :)

Sezzamkowa napisał(a):

ja to bym pewnie żyła marzeniami bo raczej wątpię żeby z tego coś wyszło, życie to nie film ;d


Ja zawsze jak się zakochiwałam, to żyłam marzeniami i nie robiłam nic ;)
Ale z drugą częścią wypowiedzi się nie zgadzam - zawsze jest jakaś szansa :)
Pasek wagi
Hmmm nie wiem, ale znam kilka takich przypadków (z własnego kierunku i opowieści innych studentów), gdzie Ona była magistrantką/doktorantką Jego i potem Oni zostali małżeństwem :D.
Pasek wagi
Poczekaj aż zdasz ten przedmiot, w ogóle do następnego semestru poczekaj :) I spróbuj zrobić wywiad środowiskowy czy nikogo nie ma i te sprawy. Potem możesz wpadać na konsultacje, bo jednak ten przedmiot Cię zainteresował i chcesz poszerzyć z niego wiedzę. 

Mnie jeden doktorant kiedyś na kawę zapraszał - właśnie na konsultacjach, byłam w "parze projektowej" z kolegą to poprosił żebym sama przyszła. Że niby chce omówić moją część projektu.  Pogadaliśmy, pośmialiśmy się i zaprosił mnie na "randkę". 
Mimo, że odmówiłam nie miałam problemów z zaliczeniem :) A przyznaję, że tego się obawiałam trochę. 

Ale fajny facet z niego był. Gdyby nie to, że ja już mam swoją połówkę to chętnie bym się z nim umówiła :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.