- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto: Harenda
- Liczba postów: 259
21 stycznia 2013, 17:34
Może to głupie.. Ale zauroczyłam się pewnym facetem. Problem w tym że hmm..jakby to opisać on ma ze mną zajęcia na studiach i będzie mnie oceniał z jednego przedmiotu.
Ale po prostu odkąd go zobaczyłam myślę o nim na okrągło, jak dzisiaj musiałam mu oddać sprawozdanie to tak sie stresowałam spaliłam buraka i w ogóle.
Pierwszy raz ktoś wywarł na mnie takie wrażenie- wiem ze jest starszy o 6 lat. Dopiero co skończył studia.
Masakra. Czuje się jak jakaś 13-latka zakochana w nauczycielu....
ALe nie potrafię sobie jakoś wybić go z głowy.
Co byście na moim miejscu zrobiły>
- Dołączył: 2011-04-01
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 878
21 stycznia 2013, 17:36
Xcx
Edytowany przez dorcia19812 21 stycznia 2013, 19:15
21 stycznia 2013, 17:36
ja to bym pewnie żyła marzeniami bo raczej wątpię żeby z tego coś wyszło, życie to nie film ;d
21 stycznia 2013, 17:41
Sezzamkowa, nigdy nie mów nigdy. Różne figle nam życie płatać lubi ;)
Na razie bym poczekała, żeby nie wyszło, że się przymilasz przed oceną.
W międzyczasie możesz delikatnie dać mu znać, że Ci się podoba.
Uśmiech, miłe powitanie, nic nachalnego ;)
21 stycznia 2013, 17:46
No właśnie wstrzymaj się chwilę, jak tylko zauroczenie to może z czasem mine :)
- Dołączył: 2012-07-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2631
21 stycznia 2013, 17:57
Sezzamkowa napisał(a):
ja to bym pewnie żyła marzeniami bo raczej wątpię żeby z tego coś wyszło, życie to nie film ;d
Ja zawsze jak się zakochiwałam, to żyłam marzeniami i nie robiłam nic ;)
Ale z drugą częścią wypowiedzi się nie zgadzam - zawsze jest jakaś szansa :)
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
21 stycznia 2013, 17:59
Hmmm nie wiem, ale znam kilka takich przypadków (z własnego kierunku i opowieści innych studentów), gdzie Ona była magistrantką/doktorantką Jego i potem Oni zostali małżeństwem :D.
21 stycznia 2013, 18:06
Poczekaj aż zdasz ten przedmiot, w ogóle do następnego semestru poczekaj :) I spróbuj zrobić wywiad środowiskowy czy nikogo nie ma i te sprawy. Potem możesz wpadać na konsultacje, bo jednak ten przedmiot Cię zainteresował i chcesz poszerzyć z niego wiedzę.
Mnie jeden doktorant kiedyś na kawę zapraszał - właśnie na konsultacjach, byłam w "parze projektowej" z kolegą to poprosił żebym sama przyszła. Że niby chce omówić moją część projektu. Pogadaliśmy, pośmialiśmy się i zaprosił mnie na "randkę".
Mimo, że odmówiłam nie miałam problemów z zaliczeniem :) A przyznaję, że tego się obawiałam trochę.
Ale fajny facet z niego był. Gdyby nie to, że ja już mam swoją połówkę to chętnie bym się z nim umówiła :D