3 stycznia 2013, 18:38
Jestem z chlopakkiem rok. Mam jego haslo na fejsbuka iz czystej ciekawosci, przeczytalam rozmowy z innymi dziewczynami. Wiem ,ze zle zrobilam ale nie moglam sie oprzec i teraz zaluje. I przeczytalam ze na poczatku naszego zwiazku pisal z innymi dziewczynami,ze zapraszal je do siebie. O mnie wspomnial tylko raz, ze sie srednio ze mna bawil. te rozmowy trwaly przez jakis tydzien poczatku trwania naszego zwiazku. Czy mam cos z tym zrobic? Nie piszcie, ze sie zle zachowalam,bo wiem ze nie powinnam czytac jego wiadomosci.Ale stalo się.Nigdy wczesniej nie czytalam zadnych jego wiadomosci ani nic. A wiecie na poczatku zwiazku zazwyczaj liczy sie tylko druga osoba, a nie pisanie z innymi.
3 stycznia 2013, 18:50
martuleczka przeczytaj dokladnie, napisalam ze to byl pierwszy tydzien naszego zwiazku.
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
3 stycznia 2013, 18:52
Pierwszy tydzień to sama przyznasz jeszcze nie za duży staż :). Jak teraz jest ok, to nie ma co się martwić.
Edytowany przez Martulleczka 3 stycznia 2013, 18:52
3 stycznia 2013, 18:54
Teraz już nie warto, ale chociaż wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła i czasem lepiej nie wiedzieć:P
3 stycznia 2013, 18:58
olej sprawę - było, minęło. Teraz jest z tobą i to się liczy.
8 stycznia 2013, 16:08
Trochę po fakcie ale dodam coś od siebie, bo kiedyś byłam w praktycznie identycznej sytuacji. Po jakimś niecałym roku związku odkryłam rozmowę mojego chłopaka z jego byłą dziewczyną (bardziej to w sumie był epizod niż związek) o tym, żeby poszła z nim do kina. Na jej pytanie dlaczego on nie zaprosi swojej dziewczyny, odpowiedział że woli z nią po prostu, a z dziewczyną to nie wie co będzie. Na moje żale i pretensje chłopak mi odpowiedział zgodnie z prawdą, że to było w pierwszych tygodniach naszej znajomości i mnie jeszcze nie doceniał i inaczej podchodził do naszego związku. Fakt, że tak też mi się na początku wydawało, że nie traktuje mnie serio. Teraz wiem, że nigdy nie był w normalnym związku, miał tylko płytkie znajomości, więc dla niego szokiem było nawet to, że może ze mną porozmawiać na każdy temat a ja go rozumiem. Zanim to zrozumiał traktował mnie z przymrużeniem oka. Zaufanie musieliśmy odbudować, ale po 4 latach mogę powiedzieć że już niczym nie podpadł, a jestem czujna. ;)