- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 listopada 2012, 18:40
Hej :)
Mam pewien wielki problem.
Miesiąc temu rozeszłam się z narzeczonym po 3 letnim związku. Nawywijał dosyć sporo i coś poprostu pękło (chodzi o inne "koleżanki" którym proponował różne rzeczy przez internet) :) to tak w duzym skrócie bo to nie jest temat mojego problemu ;)
Bowiem po tym jak się z nim rozstałam, moja przyjaciółka zorganizowała taki meeting 4 osobowy ze swoim narzeczonym i jego kolegą z pracy (który na owym spotkaniu nie wiedział ze sie rozeszłam z narzeczonym) któremu wpadłam w oko. Byliśmy na bilardzie, później pojechaliśmy do przyjaciółki na małą domówkę bo okazało się ze ten kolega ma na drugi dzień urodziny :) noo i w pewnym momencie zostaliśmy sami i rozmawialiśmy i powiedział że mu sie podobam, poprosił o numer i było wszystko ładnie pięknie.
Następnego dnia zaczął od rana pisać sms, na fb też się odzywał. ale miałam wobec niego wyrzuty sumienia, że nie wie o tym że byłam zaręczona, więc dzień po urodzinach mu o tym powiedzialam. Był zdziwiony i w ogóle, powiedział że nie chce być zabawką, powiedziałam mu ze tak nie bedzie, że chce go poznać bliżej i zaczeło sie! Pisaliśmy codziennie na fb wieczorem (pracuje na zmiany więc cieżko go wychaczyc). W końcu zaproponował spotkanie we dwoje, pojechaliśmy na obiad, potem spacer po mieście :) było wspaniale! na koniec spotkania dał buziaka w usta i sie rozeszliśmy. Na drugi dzień pisaliśmy a potem była cisza... po dwóch dniach za namową przyjaciółki napisałam do niego ocb. Odp ze chcial pobyć sam i że nie jest gotów na zwiazek (poprzedni zakonczył sie 2 mies temu } noo i napisalam mu ze oki, zaproponował ze mozemy widywac sie czasami, wiec odp mu ze oki jak cos jestem za noo i nie odzywal sie kolejne dwa dni. Narzeczony przyjaciolki zadzynił do niego zeby zbadac sytuacje i uzyskal info ze nie pisze do mnie booo boi sie ze przez to co napisal jestem zla na niegoo i ze on chce sie ze mna spotykac ale nie za czesto (uwaza ze jak cierpliwie poczejamy bedziemy sie szanowac, a gosc poza super podejsciem do zycia i do mnie to niezle ciacho i juz bym chciala go miec obok siebie! tylko nie wiem jak go rozgryzc bo z jednej strony do mnie rzadko pisze a z drugiej mam info od przyjaciolki ze oni juz wakacje w 4 planuja, no i co mialby znaczycz ten buziak na koniec spotkania? mam czekac czy dac sobie spokoj? denerwuje mnie ze pisze 1 sms dziennie albo popiszemy 20 min na fb :(
27 listopada 2012, 18:56
Edytowany przez Czarnamania 27 listopada 2012, 19:29
27 listopada 2012, 19:02
27 listopada 2012, 19:10
27 listopada 2012, 19:37
Chyba aż tak bardzo mu się jednak nie podobasz.
Edytowany przez SapereAude87 27 listopada 2012, 19:39
27 listopada 2012, 19:37
27 listopada 2012, 19:47
Czasami coś się dla niektórych za szybko dzieje, ale tak bardzo im żależy, że chcą podejść do tego na spokojnie zeby nie spaprac :)
powodzenia :)
27 listopada 2012, 23:11
28 listopada 2012, 21:06