- Dołączył: 2012-11-06
- Miasto:
- Liczba postów: 10
6 listopada 2012, 22:54
Cześć!
Niedawno poznałam świetnego faceta, amerykanina, bardzo atrakcyjnego za którym oglądają się dziewczyny.
Była to impreza w ekskluzywnym lokalu, bawiłam się świetnie, byłam z przyjaciółką,
On "wyłowił mnie z tłumu, powiedział: Ty idziesz ze mną ;)Hahahaha
Zaprosił mnie do baru, rozmawialiśmy, czułam się świetnie,zrobił nam zdjęcia, było bardzo sympatycznie, poprosił mnie o numer tel.
Ok godziny 4 rano zapytał gdzie mieszkam,(bo trzeba było się już zbierać) on odparł że 5 min stąd. ( Ja godzinę drogi, przy czym nie miałam jak wrócić)
Był jeszcze z kolegą (od biznesu).
Przyjaciółka wyszła, nie mogła mnie znaleźć, mąż po nią przyjechał, więc zostałam sama.
Wróciłam z nimi. I tam zostałam ( nie byłam w stanie wrócić już sama do domu, byłby wstyd i tak...)
Po drodze kupił mi różę!!! Hahaha.
Do niczego miedzy nami nie doszło. ( Choć chciał, powiedziałam mu nie) Wyszłam ok 13. Odprowadził mnie.
Pisze do mnie i chce bardzo się ze mną umawiać.
Wiem że mężczyźni lubią walczyć o kobiety i choć nie było seksu, mam wyrzuty sumienia przez sam fakt że wróciłam do niego
Co było dość szalone, wiem
Myślicie że coś z tego będzie? Podzielcie się doświadczeniami :)
7 listopada 2012, 12:43
Odważna czy naiwna jesteś, tego nie wiem ale bardziej skłaniam się do tego drugiego. Alkohol alkoholem ale w życiu do nowo poznanego faceta bym nie poszła spać. No i te kwiatki - tanie to jak cholera, nie wiem kto się na takie durnoty nabiera, sorry. Jak chcesz to się umów, Twoja wola, Twoje życie ale z drugiej strony nie bądź desperatką. Nie szukaj faceta na siłę.
No i z imprezy wolałabym wrócić autobusem albo taksówką, a nie zostawać u nowo poznanego gościa. Masz szczęście że na jakiegoś zboczonego psychola nie trafiłaś.
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 652
7 listopada 2012, 12:47
Pamiętam jak mi kumpela zniknęła sprzed oczu w klubie (na 18stce znajomej!), szukałam jej 2 godziny. Przez myśl by mi nie przeszło, że mogłabym ją tam zostawić o.O w szczególności, że nie była zbyt trzeźwa. Dobrze, że facet okazał się ogarnięty i Cię nie zgwałcił... A skoro chce się spotkać... Umów się w bezpiecznym miejscu, nie u niego! Nie wiesz czy tym razem też się okaże takim wspaniałym jak wtedy.
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12861
7 listopada 2012, 13:00
Im dłużej zwlekasz z seksem, tym bardziej on będzie zaintrygowany i Twoje szanse na coś poważniejszego rosną. Oczywiście nie ma co też przesadzać i wmawiać, że żadnego seksu przed ślubem, jeśli czujesz, że to już właściwy moment ;) Ale panowie lubią gonić króliczka, więc daj się trochę pogonić ;) Myślę, że to właśnie to sprawiło, że nie odpuszcza.
- Dołączył: 2012-11-06
- Miasto:
- Liczba postów: 10
7 listopada 2012, 13:01
Dziękuję Wam za wypowiedzi, jesteście kochane
7 listopada 2012, 13:08
korzystaj z życia, tyle w temacie
- Dołączył: 2012-11-06
- Miasto:
- Liczba postów: 10
7 listopada 2012, 13:09
Myślę że jest pewny siebie i ma powodzenie, tylko chodzi teraz o to jak go usidlić żeby nawet się o tym nie zorientował :) i można to jeszcze jakoś dobrze rozegrać. Na pewno powinniśmy się teraz spotykać tylko w miejscach publicznych no i oczywiście będę go wstrzymywać i dyktować warunki. Czytam "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" hehheh i wymyślam taktykę :)
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
7 listopada 2012, 13:12
Miałaś więcej szczęścia niż rozumu... Poszlas z obcym facetem do jego domu i w dodatku pijana. Gdyby chcial Ci cokolwiek zrobic nikt by nawet nie wiedzial gdzie Cie szukac. Mialas po prostu farta, ze trafilas na kogos normalnego. Równie dobrze mógł to być psychopata, ktory by Cie zgwałcił/pobił/torturował.. Masz 25 lat a zachowanie 15 latki..
7 listopada 2012, 13:38
Generalnie moim zdaniem nic nie jest białe, albo czarne:)
Co do przyjaciółki- sorry Vitalijki, ale nie ją miałyśmy oceniać, a po drugie nie znacie jej, całej sytuacji i proszę, dajcie już dziewczynie spokój.
Co do faceta- umów się z nim, jeśli on chce. Ale nie zostawaj na noc! Może pomyślał, że skoro zostałaś na noc raz, to już drugi raz 'na pewno do czegoś dojdzie'. Chociaż to są tylko moje przypuszczenia ;) Daj mu się wykazać, pospotykaj się z nim, poznaj go bardziej. Na pewno po jakimś czasie sama ocenisz, czy jest wart twojej uwagi.
Z mojego doświadczenia: kiedy ja zostawałam u kogoś na noc po imprezie (z tym, że byli to raczej znajomi) to po jakimś czasie ten ktoś też zaczął się mną interesować, z tym, że w 80% przypadków zależało mu na tym, żebym znów u niego spała i się z nim .. przespała. Więc ja uważam na takie znajomości. Ale nie przeczę, że może być inaczej w Twojej sytuacji :)
Tak czy siak- życzę Ci jak najlepiej :)