Temat: kulisy odchudzania...

Odchudzanie stało sie dla mnie przez pewien etap najważniejsze, wszystko inne odchodziło w cień, łącznie z facetem, ktory bardzo na tym wycierpiał. Teraz, kiedy już wyszłam z tego, kiedy zdałam sobie sprawe z tego idiotyzmu, jak ten ciag na zrzucanie kilogramow na mnie negatywnie wplywal, mam wyrzuty sumienia...Ale zastanawia mnie jedno... Czy wy tez podczas zbyt duzego zaangazowania w odchudzanie tak jakby sie zmieniłyście? Stałyscie sie też bardziej nerwowe, aroganckie, wredne??? Czy tylko ja tak miałam? xD
Wręcz przeciwnie ;) Stałam się pewniejsza siebie, ale nie arogancka :)
Mój mężczyzna myślę, że zyskał na mojej przemianie :) bo już nie obrażam się kiedy powie do mnie pączuszku ;p bo wiem że wyglądam dobrze :) 
Wredna zawsze byłam więc w tym temacie nic się nie zmieniło
Pasek wagi
Nie mogłam się skupić w 100% na odchudzaniu i dieta szła w odstawkę.
Pasek wagi
Arogancka  nie , pewniejsza siebie tak i to nawet czasami az za bardzo;d duzo zyskalam na mojej przemianie nie koniecznie chodzi mi o przemiane ciala ale tez i duszy ;)
u mnie też jest przeciwnie :) Poczułam się pewniejsza siebie hmm taka "lepsza". Już nie siedzę po kątach tylko staram się odzywać do ludzi albo wychodzić gdzieś na imprezy bo nawet jeśli ktoś powie, że jestem gruba to wiem, że następnym razem jak mnie zobaczy to będę już chudsza i kopara mu opadnie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.