- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 880
8 maja 2010, 10:16
NERWY PUSCILY
Poklocilam sie wczoraj z lukaszem,zaczelam plakac ze traktuje mnie
gorzej niz psa ,ze on jest ze skaly,nic go nie wzrusza,ze zycze mu tego
co on zrobil ...i takie tam,darlam sie,ryczalam na caly glos,lyz mi
plynely jak szalone.On gapil sie w komputer i tak jakby mnie ignorowal.
Nie wytrzymalam i.....WYLALAM NA NIEGO I JEGO NOWY KOMPUTER SZKLANKE HERBATY!!!
On
popatrzal na mnie i powiedzial: ooo teraz to ty przegielas,myslalam ze
ruzic sie na mnie i mi walnie w glowe.Wtedy zaczelam krzyczec: No
smialo uderz mnie,zabij mnie bedzie mi napewno lzej ,na co
czekasz???!!!!
I o dziwo ,nie zrobil nic,nie powiedzial nic,tylko zaczal wszystko wycierac, przestraszony ze sprzet mu dziala.
Pozniej powiedzialam ze przepraszam,nie chcialam wylac tego na kompiter.
On mnie przytlil i zapytal czego ja oczekuje.
Powiedzialam
ze przyjazni,bliskosci,bo on sie odemnie oddala i nie mowi mi nic ,a
przeciez mielismy sie przyjaznic,a ja nawet nie czuje sie jego znajoma
w tej chwili.
Poglaskal mnie po glowie i powiedzial dobrze,bedziemy
rozmawiac,zmienie swoj stosunek.Pozniej rozmawialismy i zapytalam go
czy moze mi zrobic przysluge po starej znajomosci i zabrac mnie na
koncert (bedze tu wielka impreza ze znanymi grupami z calego swiata,a
on dostal dwa bilety).Powiedzial ze nie wie,bo jest juz kilka osob co
przdemna sie o to pytaly.
Ja zaczelam wymieniac osoby z jego pracy ,a on mowi tak ,tez.Ale moze wezme kogo innego.
Pytam : Ule?
On: tak,myslalem zeby ja zapytac.
Siadla mi psychika....ule zna 2 tygodnie,ze mna zyl 3 lata.
Ciezko mi.............:((((((((((
Caly
czas boli mnie brzuch z nerwow,nie widze tego wszystkiego. Boli mnie
jak o niej mowi,czy o swojej przyszlej potencjalnej dziewczynie.
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
18 maja 2010, 20:02
kim dla Ciebie jest ten Łukasz ? ja nic nie rozumiem mieszkasz z nim a nie jesteście parą ? :/
21 maja 2010, 13:19
świetna laska z Ciebie, a on Tobie do pięt nie dorasta. Daj sobie z nim spokój i poszukaj kogoś, kto naprawdę będzie Cię kochał.