Temat: napisać?nie napisać? FACET!

oto i historia:
dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje. Nie mam faceta już dwa lata, minęło kilka tygodni temu. Mam 22 lata. Wczoraj miała być nudna niedziela, weszłam na pierwszy lepszy czat. Jak zwykle banda debili, seks, sponsoring etc. Myślę sobie "po coś głupia wchodziła, wiesz jak tu jest" ale napisał chłopak ładnie, pełnymi zdaniami, bez błędów ort (na czacie - szok!) wymieniliśmy się fotkami a ten, że może wyciągnie mnie na wspólny spacer. Ja trochę zaskoczona bo już trochę późno było, wykręcam się na sposób nie pojadę samochodem bo piłam wino z mamą, a on ze nie ma problemu, że podjedzie. Zdziwiłam się bo on z Krakowa a ja 40 km dalej. Trochę się bałam, bo już zapadał zmrok. Ale zaproponowałam dzisiaj, ale pisał, że ma jakiś projekt do skończenia. Zgodziłam się. Umówiliśmy się w widocznym miejscu na rynku, 21:30, przyjechał i poszliśmy na spacer. Było....MEGA! Fantastyczny chłopak, 28 lat, nie wiem kiedy czas mijał na tym spacerze. Ale ochłodziło się znacznie i pojechaliśmy na punkt widokowy skąd całe niebo. Zrobił się nastrój, pocałował mnie i poczułam te niesamowite motyle w brzuchu...wiecie, człowiek się jąka etc :D 
Strasznie mi się spodobał, potem w samochodzie mnie przytulał, całował, generalnie łzy mi się do oczu cisły bo dawno się tak nie czułam. Podobało mi się to że nie był nachalny, łapy mu nie latały. Świetna sprawa. Nie muszę wspominać że za każdym razem mi drzwi otwierał, kulturalny chłopak :) Na pożegnanie śmiał się że następnym razem załóż szpilki :D Miałam oficerki z racji zimna. Jeszcze wracajac mówił że będzie o mnie myślał na dobranoc. No i wróciłam do pustego domu jak zawsze. A dziś cisza. Nie napisał ani nic... 

Moje pytanie: napisać? Co słychać etc? Albo coś innego? Czy poczekać? Jak radzicie? 
Boże zachowuje się jak 12 latka, ale tak bardzo mi już samotnie że nie chcę spalić.
Chyba że to był dla niego jeden z wielu wieczorów spędzonych z dziewczyną poznaną na czacie? Nie wiem, ale... doradzicie ? :)
i jak gadac cos tam jeszcze??:p ciekawa jestem:)
narazie cisza, nic się nie dzieje. On nie pisze i ja też; pod koniec tygodnia może zadzwonię z propozycją spotkania. 

no i po sprawie. Zdobyłam się dziś na telefon do niego. Drżącym głosem, zaczynamy rozmawiać, pytam co u niego, kiedy słyszałam że zadzwonił inny telefon, przeprosił, powiedział że musi odebrać i oddzwonić. Potem rzeczywiście oddzwonił, zaproponowałam spotkanie jutro jednak powiedział że jednak jest umówiony z kolegami na pokera. A ze w sobotę niestety wyjeżdża i wraca późno w niedzielę. Ale że będziemy w kontakcie (jasne!). No nic, przynajmniej próbowałam zawalczyć. Z siebie jestem dumna ze zrobilam to bardzo ostraożnie, a że nie wyszło. Nie pierwszy, nie ostatni, przyzywczailam się. Będzie chciał to zadzwoni, jednak nie oszukujmy sie - raczej nie zadzwoni.

Bardzo dziękuję wszystkim za rady. 

AMnieSieUda napisał(a):

no i po sprawie. Zdobyłam się dziś na telefon do niego. Drżącym głosem, zaczynamy rozmawiać, pytam co u niego, kiedy słyszałam że zadzwonił inny telefon, przeprosił, powiedział że musi odebrać i oddzwonić. Potem rzeczywiście oddzwonił, zaproponowałam spotkanie jutro jednak powiedział że jednak jest umówiony z kolegami na pokera. A ze w sobotę niestety wyjeżdża i wraca późno w niedzielę. Ale że będziemy w kontakcie (jasne!). No nic, przynajmniej próbowałam zawalczyć. Z siebie jestem dumna ze zrobilam to bardzo ostraożnie, a że nie wyszło. Nie pierwszy, nie ostatni, przyzywczailam się. Będzie chciał to zadzwoni, jednak nie oszukujmy sie - raczej nie zadzwoni.Bardzo dziękuję wszystkim za rady. 

JAKA SZKODA :((((

ktociewiaczka

ja to nazywam kulturalnym kopem w dupę lub utajonym koszem
eh szkoda. dodam tylko ze moja kolezanka byla na okolo 40 randkach w ciemno! :) i poznala jednego chlopaka ktorego polubila, jak kogos szukasz, to popytaj znajomych czy nie znaja jakichs fajnych kolesi :)
Pasek wagi
spoczko, ja juz dostałam tyle kopniaków że mój tyłek jest odporny :D
Coś się zmieniło? Odezwał się?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.