- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 334
18 września 2012, 20:49
...
Edytowany przez plotka66 28 listopada 2012, 11:59
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 587
18 września 2012, 20:51
c jeszcze miałby zrobić lub powiedzieć żebyś zrozumiała że on nie jest toba zainteresowany ??
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 334
18 września 2012, 20:53
a moze nie jestem w jego typie i tylko bawi sie zeby zajac sobie czas a pozniej mnie splawia?
18 września 2012, 20:54
przechodzilam to samo. nie chce dziewczyny, nie jestes w moim typie. mam teraz 2 letni zwiazek i mieszkamy razem
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 366
18 września 2012, 20:56
zdecydowanie jestes zabawk ana chwile , tak to wyglada wg mnie
18 września 2012, 20:57
Nie narzucaj sie, poczekaj
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 4458
18 września 2012, 20:57
po prostu Cię nie chce i daje Ci to do zrozumienia na swój sposób mówiąc, że i tu cytuję: "stwierdzil ze moze lepiej sie nie spotykac..." - mi by to wystarczyło. nie chce się sptykać to go nie naciskaj, bo pewnei i tak nic ni będzie, muszą chcieć dwie strony
18 września 2012, 20:59
moj partner jest typem jak sie potem dowiedzialam -kobiety maja mnie podrywac, latac za mna, ja palcem nie kiwne. ja musialam go poderwac, zapraszac na randki itp ale to jest chyba wyjatek u mezczyzny
bylam tez grubsza osoba wiec nie byl zainteresowany bo do tej pory spotykal szczuple dziewczyny. oczywiscie mi przeszkadzal moj wyglad i za jego wytycznymi - uprawiaj sport/schudnij postanowilam cos dzialac. pare miesiecy to bylo scieranie sie ze soba.
on potrafi cos palnac co w ogole nie jest prawda i powiedzial zebym to olewala bo on sobie tak gada.
teraz jest luzik. teraz sie zastnawiam czy mu sprawy nie zalozyc bo mnie molestuje i chce sie piescic lol
Edytowany przez wrednababa54 18 września 2012, 21:01
18 września 2012, 21:01
byłam w takim czymś 1,5roku i nic. Wszyscy myśleli, że jesteśmy w związku bo na imprezach razem, on do mnie przyjeżdżał i w ogóle ale związku z tego nie było. Szkoda nerwów i płaczu później.